O wyjątkowym Mini Countryman nowej generacji wiemy już od dłuższego czasu
Przed rokiem Grupa BMW oficjalnie potwierdziła, że Mini Countryman nowej generacji zadebiutuje już w 2023 roku. Zgadzało się to z wcześniej ujawnionym raportem, który dotyczył kontraktu, a dokładniej braku jego odnowienia na tworzenie obecnego Countrymana w holenderskiej fabryce. Ta decyzja miała ponoć związek ze zmieniającymi się warunkami biznesowymi w branży motoryzacyjnej w dobie pandemii, która znacznie odcisnęła się na całym rynku.
Czytaj też: Spójrzcie na odświeżenie Forda Focusa 2022. Zmiany nie ominęły wersji ST
Miesiąc od ujawnienia nieoficjalnego raportu, bo w listopadzie 2020 roku, BMW ogłosiło, że w 2023 roku produkcja Mini Countryman nowej generacji ruszy w fabryce producenta w Lipsku. Fabryka stanie się przez to pierwszą w historii Grupy BMW, która zacznie produkować zarówno samochody BMW, jak i Mini. Wiemy też od dawna, że Countryman nowej generacji będzie dostępny z wysokowydajnymi silnikami benzynowymi oraz diesla, a na dodatek w wersji z całkowicie elektrycznym układem napędowym.
Najważniejsze w nowym Mini Countrymanie jest jednak to, że nie ma w nim nic z mini, bo zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, modelowi trochę się urosło i to do tego stopnia, że można go uznać za kompaktowego crossovera bez względu na to, o jakich wymiarach mówimy. Bezpośredni związek z tym ma związek Mini Countryman trzeciej generacji z nadchodzącym modelem BMW X1. Te dwa samochody będą produkowane wspólnie na pobliskich liniach produkcyjnych w niemieckiej fabryce w Lipsku.
Czytaj też: Moc dwóch nowych BMW, czyli nieoficjalne szczegóły o M2 Coupe i X M
Oficjalnych danych co do rozmiarów nie mamy, ale pewne jest, że model będzie znacznie większy od tego, do czego przyzwyczaiły nas inne Mini. Doniesienia sugerują, że nowy będzie o co najmniej 200 milimetrów dłuższy, co oznacza, że będzie miał około 4,5 metra długości. Dodatkowo ten uchwycony na zdjęciach prototyp zdradza, że pomimo wzrostu wymiarów, Mini Countryman nadal będzie posiadać szereg charakterystycznych i typowych dla tej brytyjskiej marki cech konstrukcyjnych.
Czytaj też: Pierwszy polski samochód elektryczny. Vosco EV2 pokazał się światu, jako nowoczesna Syrena 105
Jego podstawami będzie ewolucja platformy UKL z napędem na przednie koła, czyli FAAR. Ta może i powstałą głównie z myślą o modelach spalinowych, ale pewne jest, że umożliwi też montaż konfiguracji hybrydowych (PHEV), a nawet w pełni elektrycznych (BEV). Co ciekawe, są szanse, że ten model nie będzie największym Mini, bo firma ponoć rozważa już bardziej imponujące pod kątem rozmiarów modele.