Oto silnik nowej generacji dla helikopterów USA. Testy już ruszyły po licznych opóźnieniach

W lutym 2019 roku poznaliśmy zwycięzcę programu ITEP (Improved Turbine Engine Program) Armii USA na silnik nowej generacji dla helikopterów. Wtedy wygrała firma General Electric ze swoim silnikiem T901, który w oczach urzędników okazał się lepszy od dzieła opracowanego wspólnie przez Honeywell i Prat & Whitney w ramach spółki Advanced Turbine Engine Company. Wtedy GE zgarnęło aż 517 milionów dolarów i mimo dotychczasowych licznych opóźnień, firma poinformowała wreszcie o rozpoczęciu wstępnych testów.
silnik nowej generacji dla helikopterów USA
silnik nowej generacji dla helikopterów USA

Testy T901 ruszyły. To silnik nowej generacji dla helikopterów USA

Pandemia nie była łagodna dla rozwoju silnika T901 od General Electric. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem, GE miało dostarczyć pierwszy egzemplarz do testów w ostatnim kwartale 2021 roku budżetowego, aby loty próbne rozpoczęły się na początku 2023 roku budżetowego. Wstępna produkcja miała rozpocząć w czwartym kwartale 2024 roku budżetowego i zakończyć równo po dwóch latach. Wtedy to zapadłaby decyzja co do ich produkcji na pełną skalę.

Czytaj też: System walki elektronicznej Krasukha-4 przejęty przez Ukrainę. To najpewniej najważniejsza zdobycz do tej pory

Mimo tych opóźnień, prototypy śmigłowców FARA i tak mają polecieć w 2023 roku budżetowym, co może opóźnić kolejne etapy maksymalnie o 2/3 kwartały. Jak to jednak bywa z sektorem wojskowym, niektóre opóźnienia mogą urosnąć do niebywałej skali, opóźniając wprowadzenie produktu do użytku na wiele lat od planowanej pierwotnie daty.

Wracając jednak do tego, co tu i teraz, silnik T901 właśnie rozpoczął wstępne testy po przejściu próby “light off”, czyli po prostu odpalenia z ponad 700 czujnikami do pomiarów danych. Według oświadczenia armii, ten pierwszy silnik poddany testom to “kamień milowy o krytycznym znaczeniu”, będący “zwieńczeniem wieloletnich prac inżynieryjnych, które pozwolą zweryfikować i zatwierdzić modele osiągów silnika poprzez jego testowanie”.

Czytaj też: Satelity obserwacyjne dla Polski. Podpiszemy umowę z Francją na satelity ze stacją odbiorczą

Obecnie oczekuje się, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy silnik będzie pracował w zmodernizowanej komorze testowej w zakładzie GE w Massachusetts przez ponad 100 godzin w ramach “stopniowego procesu docierania, który doprowadzi do osiągnięcia maksymalnej mocy”. Co do tego można być dobrej myśli, bo ponoć “dane z pierwszych testów wskazują, że silnik spełnia oczekiwania i wymagania armii”.

Czytaj też: T-72 – to właśnie te czołgi Rosjanie tracą w Ukrainie na potęgę

Według General Electric, silnik T901, w porównaniu do starszego T700, doczekał się zwiększenia mocy o 50% przy jednoczesnym spadku zużycia paliwa o 25% oraz ogólnego podwyższenia trwałości komponentów. Finalnie ma zastąpić obecne silniki w wojskowych śmigłowcach UH-60 Black Hawk i śmigłowcach szturmowych AH-64 Apache, ale będzie również wykorzystywany w przyszłych samolotach rozpoznawczych programu FARA.