Niedawny test IBCS potwierdził wielką rolę zdywersyfikowanego dostępu do danych w przypadku obrony przeciwrakietowej
IBCS, to z jednej strony chluba, a z drugiej nieco problematyczna dla USA kwestia, jako że ten system zaliczył do tej pory czteroletnie opóźnienie i kosztował armię USA około 2,7 miliarda dolarów. Stany Zjednoczone rozwijają go jednak nieprzerwanie i bardzo dobrze, bo skorzystają z niego kraje NATO zainteresowane kupnem sprzętu USA, do których Polska się zalicza. Ba, jesteśmy nawet pierwszym międzynarodowym klientem, który podpisał kontrakt na zakup systemu IBCS dla baterii antybalistycznego systemu Patriot PAC-3.
Zanim przejdziemy do szczegółów samego testu warto wspomnieć, że początkowo system dowodzenia IBCS miał być znacznie skromniejszy. Miał bowiem służyć jedynie jako system dowodzenia i kontroli dla przyszłego zintegrowanego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej przed rakietami balistycznymi. Jednak służby rozszerzyły jego rolę, aby finalnie umożliwić powiązanie za jego pomocą szerokiego wachlarza czujników i systemów rakietowych zdolnych do pokonywania innych złożonych zagrożeń. Dlatego właśnie ma być częścią JADC2.
Czytaj też: Dwa śmigłowce współpracowały z dronem podczas ataku. Wyjątkowy test Amerykanów zakończony
Najnowszy test IBCS, który został podzielony na dwa sprawdziany, dotyczył właśnie przechwycenia “wrogich” taktycznych pocisków balistycznych, które poruszały się “z wysoką prędkością”. W obu przypadkach IBCS odpowiadał za udane namierzenie pocisków, wykorzystując najpierw dane z czujników kosmicznych, a następnie z tych naziemnych. Pierwszy sprawdzian dotyczył jednego standardowego pocisku, podczas gdy drugi zaangażował dwa jednocześnie, z czego jeden został wyposażony w funkcję zagłuszania w powietrzu. Dzięki IBCS nie było to problemem, dzięki możliwości wykorzystania danych z dwóch źródeł.
Czytaj też: Oto pierwszy nawodny okręt z zegarem atomowym. Nie należy do USA czy Chin, a…
IBCS został dopuszczony do produkcji w styczniu 2021 roku w ramach kontraktu o wartości 1,4 mld dolarów, co nastąpiło po pomyślnym zaliczeniu pierwotnego sprawdzianu. Obecnie nadal jest w fazie wstępnych testów operacyjnych i oceny, czego kolejny przejaw właśnie wyszedł na światło dzienne. Przewidywany termin zakończenia realizacji zamówienia wyznaczono na 22 grudnia 2026 roku, a jak wiadomo z kontraktu, Northrop dostarczy do 160 systemów zarówno armii USA, jak i partnerom zagranicznym.