Ten okręt został rozszarpany na kawałki! Oto dowód, dlaczego desant w dzisiejszych czasach to misja samobójcza

Drugie ćwiczenia praktyczne SINKEX, które odbywają się praktycznie co roku na mocy manewrów Rim of the Pacific, pozwoliły sprawdzić skuteczność walki z wrogą marynarką z poziomu lądu. W efekcie specjalny okręt został rozszarpany na kawałki, pełniąc funkcję rzeczywistego celu, w który pruły japońskie i amerykańskie pociski.
okręt został rozszarpany na kawałki,
okręt został rozszarpany na kawałki,

W ramach ćwiczenia SINKEX 2022 już drugi okręt został rozszarpany na kawałki

22 lipca odholowano jakieś 80 kilometrów od wybrzeża wyspy Kauai specjalnie przygotowany okręt desantowy USS Denver typu Austin, który niegdyś służył Amerykanom. Ten między 171 metrów długości i 25,2 metra szerokości, a przy wyporności 17400 ton zdecydowanie zalicza się do rodzaju tych mniejszych okrętów. Zwłaszcza desantowych.

Czytaj też: Tak ukraińskie drony niszczą rosyjskie pojazdy opancerzone. Spójrzcie na dozbrojonego DJI Mavic 3

Do zatopienia USS Denver wykorzystano głównie naziemne możliwości przeciwokrętowe, bo przede wszystkim stacjonujące na lądzie systemy oraz startujące z tradycyjnych lotnisk (a nie lotniskowców) samoloty. Jedynym okrętem, który przyczynił się do zmasowanego ataku, był USS Chaffee, czyli typ Arleigh Burke, angażując cel dziobową armatą Mark 45 Mod 4 kalibru 127 mm.

Czytaj też: Samobieżne kołowe armatohaubice Zuzana 2. To je otrzymała niedawno Ukraina

Największą rolę odegrały wyrzutnie japońskie (baterie pocisków nabrzeżnych Typu 12) oraz amerykańskie zestawy wyrzutni artyleryjskich HIMARS, których tajemnice możecie zgłębić w naszym poprzednim artykule opisowym. Poza tym w akcję zaangażowano samoloty odrzutowe. Mowa o F/A-18F Super Hornet, które wystrzeliły pocisk przeciwokrętowy oraz F/A-18C/D Hornet. Te drugie zrobiły użytek ze swoich nieokreślonych pocisków przeciwradiolokacyjnym, przeciwokrętowego AGM-84 Harpoon oraz bomb szybujących JDAM. Swoje trzy grosze dorzuciły też śmigłowce AH-64 Apache z rakietami Hellfire, pociskami 70 mm oraz działkiem 30 mm.

Czytaj też: Radary pasywne miały być niewykrywalne. Polscy naukowcy zadali temu kłam

To już drugi okręt zatopiony w ramach tegorocznej edycji SINKEX. Wcześniej to samo spotkało fregatę rakietową typu Oliver Hazard Perry, która zniosła dumnie trafienia trzech nieokreślonych pocisków przeciwokrętowych. Podobnie jak w przypadku opisanego wyżej byłego okrętu desantowego marynarki wojennej USA i ta fregata została specjalnie przygotowana do tego testu. Objęło to kompleksowe wyczyszczenie oraz usunięcie z okrętów paliwa, elektroniki oraz przede wszystkim systemów broni razem z amunicją, przez co oba testy, choć efektowne, nie są w stanie pokazać prawdziwego skutku ataku.