Wystarczy cienka niklowa folia, aby przyspieszyć ładowanie akumulatorów

Problem wymuszanego na kierowcach długiego postoju przy stacjach ładujący przy jeździe samochodami elektrycznymi będzie najczęściej wymienianym minusem przejścia ze zwyczajnego samochodu spalinowego na ten “bezemisyjny”. Dlatego też wiele firm oraz naukowców dąży do tego, aby skrócić proces ładowania i ostatnim przejawem tego dążenia jest cienka niklowa folia, która została dodana do akumulatora litowo-jonowego.
Wystarczy cienka niklowa folia, aby przyspieszyć ładowanie akumulatorów

Temperatura jest kluczowa przy ładowaniu akumulatorów i ta cienka niklowa folia to potwierdza

Samochody elektryczne są obecnie drogie i jest to w dużej mierze spowodowane właśnie ich akumulatorami, które są po prostu ogromne i przez to swoje kosztują. Skrócenie czasu ładowania pozwoliłoby jednak producentom na stosowanie mniejszych (tańszych) pakietów, nie wywołując u klientów strachu co do potrzeby częstego długiego ładowania. Tyczy się to zwłaszcza jazdy miejskiej, gdzie te dystanse rzeczywiście nie są aż tak wielkie.

Czytaj też: Tego filmy nie przewidziały. Jak zabójcze roboty będą wyglądać w rzeczywistości?

Co więc powiecie na akumulator o zasięgu do 560 kilometrów o gęstości energetycznej 265 Wh/kg, która po “ulepszeniu” poprzez dodatek ultracienkiej folii niklowej, mogła ładować się do 70% w ledwie 11 minut, zapewniając zasięg około 400 km? Takie coś sprawiłoby, że w trasie byle krótkie odwiedziny przydrożnej toalety pozwoliłoby właścicielom elektrycznych samochodów zapewnienie sobie kilkuset dodatkowych kilometrów… o ile wybieraliby te miejsca, na których stacje ładowania w ogóle by występowały i na dodatek wspierały ładowanie wyższą mocą.

Czytaj też: Tajemniczy chiński dron stealth nagrany niczym UFO. Nigdy wcześniej nie widziano go w locie

Wspomniana folia niklowa nie była wykorzystywana w procesie samego ładowania, bo naukowcy wykorzystali ją do szybkiego (poniżej 1 minuty) ogrzania ogniw, jako że te ładują się najszybciej wtedy, kiedy są nieco podgrzane. Ich prototypowy akumulator wytrzymał ponad 900 cykli przy naładowaniu do 75%, co przekłada się na przejechanie około 402000 km i około 2000 cykli przy naładowaniu do 70%, co podwaja możliwy zasięg.

Czytaj też: Chiński myśliwiec J-20 ulepszony. Ma nawet strzelać laserami

Naukowcy podkreślają, że ich podejście jest znacznie skuteczniejsze względem rozwiązań innych firm, które zwykle skupiają się na zasięgu, jakiego 10-minutowy postój przy ładowarce może zapewnić, pomijając to, że np. dodatek 160-200 km przekłada się na 25% naładowanie akumulatora.