GPS to dopiero początek. Nowa generacja precyzyjnej amunicji artyleryjskiej USA powstaje

Pociski artyleryjskie M982 Excalibur kalibru 155 mm uznaje się za jedne z najbardziej precyzyjnych, dzięki zaawansowanej nawigacji z GPS na czele. Jednak na tym rozwój się nie skończy, bo nowa generacja precyzyjnej amunicji artyleryjskiej USA już powstaje i sprawi, że Excalibur za kilka lat nie będzie wywoływał już tak wielkich emocji.
Nowa generacja precyzyjnej amunicji artyleryjskiej USA
Nowa generacja precyzyjnej amunicji artyleryjskiej USA

Nowa generacja precyzyjnej amunicji artyleryjskiej

Pociski Excalibur w połączeniu z lufami o długości 39 kalibrów mogą razić cele oddalone o ponad 50 kilometrów z szalenie wysoką precyzją, jako że ich błąd trafienia wynosi mniej niż 2 metry za sprawą połączenia systemu nawigacji inercyjnej oraz GPS. Wszystko to bez względu na warunki pogodowe i z zachowaniem imponującej skuteczności, co podkreślają oficjalne informacje, wedle to których Excalibury ze swoimi 22-kg głowicami bojowymi odpowiadają ponoć wykorzystaniu na froncie nawet 10 konwencjonalnych pocisków artyleryjskich. Cena ich wyprodukowania sięga z kolei nieco ponad 110000 dolarów.

Czytaj też: Rosyjski okręt podwodny Biełgorod odszukany. Po wejściu na służbę “wyparował”

Mogłoby się wydawać, że takie pociski trudno ulepszyć i trudno opracować ich następną generację, która będzie uderzać jeszcze precyzyjniej. Jednak technologia się rozwija, a lata mijają i sam fakt, że amunicja artyleryjska z GPS ma już aż kilkanaście lat na karku sprawia, że niektórzy wieszczą nadejście jej następców. Jeszcze bardziej precyzyjnych, a tym samym jeszcze skuteczniejszych w niszczeniu i zabijaniu.

Czytaj też: Pierwsze zadanie amerykańskiego superlotniskowca. Lata testów i certyfikacji zakończone

Kolejna generacja precyzyjnych pocisków artyleryjskich już pojawia się na horyzoncie dzięki pojawieniu się nowych czujników, systemów nawigacyjnych i technologii celowania. Tak przynajmniej uważają osoby w armii USA, wskazując na m.in. pocisk artyleryjski Shaped Trajcetory, który to potrafi zmienić kurs w locie, aby trafić w cele wcześniej nieosiągalne, a więc np. cele pod mostem lub za wysoką przeszkodą (np. budynkiem lub górą). Obecnie problem związany z taką amunicją ma sprowadzać się do bezpieczeństwa, ale testy i rozwój tego nowego pocisku postępują szybko do punktu gotowości operacyjnej.

Czytaj też: Lotnictwo USA zacznie dbać o klimat. Poznaliśmy plan ograniczenia emisji

Idea precyzji była kiedyś taka, że wiesz, GPS był uważany za precyzyjny. Teraz możemy być niezwykle precyzyjni w celowaniu dzięki czujnikom, zarówno pokładowym, jak i pozapokładowym. Można sobie wyobrazić poziom dokładności, jaki możemy teraz osiągnąć dzięki amunicji precyzyjnej. Całkowicie zmieniliśmy całą definicję precyzji– powiedział w wywiadzie dla Warrior Maeven gen. broni Thomas Todd, Chief Innovation Officer, Army Futures Command.