Pierwsze takie ćwiczenia Armii USA. Scenariusz symulował bitwy z II wojny światowej

Od 24 września do 3 października trwały wyjątkowe, bo pierwsze takie ćwiczenia Armii USA, które miały wykazać, że dowódcy oraz żołnierze są gotowi do realizowania zadań bojowych w wymagającym rejonie Indo-Pacyfiku. W efekcie współpraca między US Army Pacific i Mission Command Training Program pozwoliła zasymulować dwie główne operacje wojskowe, a przy tym wspólną operację wtargnięcia z powietrza i morza oraz operację bojowych na dużą skalę na lądzie.
ćwiczenia Armii USA
ćwiczenia Armii USA

Personel US Army nigdy wcześniej tak się nie sprawdził, czyli pierwsze takie ćwiczenia Armii USA

Wchodząc w szczegóły, szkolenie zaangażowało 1. Korpus Armii USA, 4. Dywizję Piechoty oraz 25. Dywizję Piechoty w Joint Base Lewis-McChord w Waszyngtonie, Fort Carson w Kolorado oraz Schofield Barracks na Hawajach. Ten pierwszy szkolił się jako sztab taktyczny prowadzący dywizje jako podstawowe jednostki działania, a to wszystko na podstawie opisanych pod koniec 2021 roku pięciu zadań, na których musi się skupić armia USA, walcząc w rejonie Indo-Pacyfiku.

Czytaj też: W Turcji powstaje kolejny dron. Alpin będzie wyjątkowy zwłaszcza z jednego powodu

Te założenia obejmowały tworzenie baz i chwilowych przyczółków, zapewnienie naziemnych środków ogniowych, obsługę bezpiecznych sieci komunikacyjnych, zapewnienie dowództwa operacyjnego oraz atakowanie i obronę siłami manewrowymi, a w tym lotnictwem. Ten zestaw został przećwiczony podczas scenariusza przypominającego bitwy z okresu II wojny światowej na Pacyfiku, a dowódcy nieustannie wyszukiwali oraz identyfikowali potencjalne luki oraz potrzeby logistyczne i struktury sił.

Czytaj też: Pierwszy taki przelot Sił Powietrznych USA w historii. Te zdjęcia zachwycają

Cały scenariusz ćwiczeń został podzielony na dwa segmenty, aby uwzględnić skomplikowane manewry potrzebne do pokonania ogromnych odległości na Pacyfiku w spornym środowisku operacyjnym, a także wyzwania związane z zaangażowaniem przygotowanego, zaawansowanego pod kątem bojowym przeciwnika na ograniczonym terenie. Operacje wymagały od dowódców i ich sztabów znacznej dalekowzroczności, pomysłowości i szczegółowego planowania. Wiązało się to ze skomplikowanymi decyzjami dotyczącymi organizacji zadań, ustalania priorytetów i opracowywania wspólnego planu forsowania wejścia, ograniczając jednocześnie skutki dla ludności cywilnej.

Czytaj też: Po raz pierwszy możemy to obejrzeć! Tak zwalcza drony “mikrofala na kółkach”

Aby sprostać tej potrzebie, dywizje przekształciły się w mniejsze jednostki (kompozyty) o zróżnicowanych zdolnościach, z kombinacjami brygadowych zespołów bojowych piechoty, Strykera i pancernych, które zostały dodatkowo wymieszane poniżej poziomu brygady. Zostały one również wzbogacone o zasoby niszowe, aby zapewnić pakiety sił dostosowane do przydzielonych misji. Ostatecznie ćwiczenia okazały się żyznym gruntem do przećwiczenia nowej doktryny i założeń.