Tajemnica dendrytów rozwiązana. Rewolucyjny rodzaj akumulatorów litowych nigdy nie był tak blisko

Akumulatory półprzewodnikowe są uznawane za rewolucyjne nie bez powodu. Przewiduje się w nich zastąpienie ciekłego elektrolitu (łatwopalnej substancji chemicznej) jego stałym odpowiednikiem oraz wymianę jednej z elektrod na stały metal litowy. Udowodniono już nie raz, że ten nowy rodzaj akumulatorów litowych ma ogromny potencjał, ale jednocześnie nie udało się nikomu rozwiązać dręczący je problem tak skutecznie, aby podbić rynek. To jednak może się zmienić, bo właśnie naukowcy z MIT rozwiązali tajemnicę dendrytów w tych akumulatorach.
tajemnica dendrytów
tajemnica dendrytów

Odkryto prawdziwy powód tworzenia się dendrytów w ogniwach. Winowajcą są nie reakcje elektrochemiczne, a…

Praktycznie od zawsze uznaje się akumulatory półprzewodnikowe (o stałym elektrolicie i elektrodzie) za te “nowej generacji”, które wyprą z rynku panujące obecnie akumulatory litowo-jonowe i zapoczątkują energetyczną rewolucję swoją wyższą gęstością energetyczną oraz bezpieczeństwem, a nawet niższą wagą. Jednak do tej pory nikt nie opracował prostego i skutecznego sposobu na uchronienie ich ogniw od szybkiej degradacji, która postępuje z każdym kolejnym cyklem ładowania.

Czytaj też: Lotnictwo USA pokazało potężne pociski wystrzeliwane z palet. Wyglądają prowizorycznie, ale mają ogromny potencjał

W kwestii degradacji wszystko sprowadza się do dendrytów, a więc igiełkowatych struktur, które powstają podczas ładowania, kiedy to jony litu przemieszczają się między dwiema elektrodami i gromadzą na anodzie. Te dendryty mogą przebić separator między elektrodami i w efekcie spowodować zwarcie. Do tej pory utrzymywano, że za ich powstawanie odpowiada proces elektrochemiczny, ale wspomniani naukowcy w badaniu opublikowanym 18 listopada odkryli, że prawda jest inna, bo winowajcą są… naprężenia mechaniczne.

Czytaj też: Chiny chwalą się nowym dronem. Szkoda tylko, że to lichy klon Bayraktara

Odkryli to niespodziewanie, zauważając, że podczas procesu ładowania i rozładowywania ogniwa półprzewodnikowego, przemieszczanie się jonów tam i z powrotem powodowało zmianę objętości elektrod. Ta zmiana objętości powoduje naprężenia w stałym elektrolicie, który musi pozostać w pełnym kontakcie z elektrodami, między którymi jest umieszczony. Przez to, jeśli między nimi występują nawet mikroskopijne skazy (a występują z całą pewnością), to może doprowadzać do ich pękania i w efekcie szczelin, pozwalających na tworzenie się dendrytów.

Czytaj też: Oto izraelskie skrytobójcze drony LANIUS. Rozwiązują największy problem walk w miastach

Zespół wykazał teraz, że te siły są tym, co powoduje szczeliny, które pozwalają na tworzenie się dendrytów. W efekcie udowodnił, że dodanie naprężeń w idealnym kierunku i z idealną siłą w procesie produkcji ogniwa jest odpowiedzią na ten problem. Innymi słowy, tak można rozwiązać problem, który powstrzymuje nas przed energetyczną rewolucją.