Amerykański hipersoniczny pocisk AGM-183 ARRW może już atakować. Najnowszy test mówi sam za siebie

Historię pocisku AGM-183A ARRW świat śledzi od kilku lat. Pierwszy kontrakt na niego udzielono bowiem już w sierpniu 2018 roku, a jego wysokość sięgała aż 480 mln dolarów. Za rozwijanie tej broni odpowiada spółka Lockheed Martin Missiles and Fire Control, w którą nie bez powodu wierzy rząd USA, patrząc na wszystko, co do tej pory osiągnęła. Słusznie, bo mimo niepokojących pierwszych prób wreszcie hipersoniczny pocisk AGM-183 ARRW odniósł sukces podczas testu.
Amerykański hipersoniczny pocisk AGM-183 ARRW
Amerykański hipersoniczny pocisk AGM-183 ARRW

Z sukcesem przetestowano hipersoniczny pocisk AGM-183 ARRW w pełnym zakresie jego możliwości

Mimo trzech nieudanych prób z 5 kwietnia, 9 lipca i 17 grudnia 2021 roku, Departament Obrony USA i tak przewidział środki do finansowania programu ARRW na 2023 rok fiskalny w wysokości 46,6 mln dolarów. Zostały one najpewniej przekazane w głównej mierze na rozwój prototypów do dalszych prób, co dało wymierne efekty. Potwierdzono to 14 maja bieżącego roku, kiedy to u wybrzeży południowej Kalifornii w przestworza ponownie wzniósł się bombowiec strategiczny B-52H Stratofortress i z sukcesem wystrzelił prototyp pocisku hipersonicznego Lockheed Martin AGM-183A ARRW.

Czytaj też: Oto nowy śmigłowiec USA. V-280 Valor firmy Bell wprowadzi amerykańską armię w nową erę

Oznacza to, że podczas letniego testu bombowiec najpierw zrzucił pocisk, którego silnik prawidłowo zadziałał i przyspieszył AGM-183A do ponad 5-krotnej prędkości dźwięku (Mach 5). Niedawny test, który miał miejsce 9 grudnia w Kalifornii był z kolei pierwszym próbnym lotem w pełni operacyjnego prototypu pocisku hipersonicznego przeprowadzonym przez Siły Powietrzne USA, podczas którego broń z powodzeniem zaliczyła wszystkie etapy próby.

Czytaj też: SpaceX dołączy do wojen USA? Starlinki będą podstawą inicjatywy Starshield

Pocisk został wzniesiony w przestworza pod skrzydłem bombowca B-52H Stratofortress, a następnie zrzucony z dużej wysokości. Jego silnik automatycznie aktywował się, popychając AGM-183 do prędkości ponad 5 Mach, czyli prędkości odpowiadającej ponad pięciokrotnej prędkości dźwięku. Skuteczność tego silnika potwierdzono jednak już wcześniej, bo poprzedniego testy koncentrowały się na jego wydajności, dlatego w najnowszym sprawdzianie najważniejsze było to, że pocisk pokonał zaplanowany tor lotu, a następnie uległ detonacji w z góry określonym obszarze, realizując tym samym wszystkie cele misji.

Zespół ARRW z powodzeniem zaprojektował i przetestował wystrzelony w powietrze pocisk hipersoniczny w ciągu pięciu lat. Jestem niezmiernie dumny z wytrwałości i poświęcenia, jakimi wykazał się ten zespół, aby zapewnić istotną zdolność naszym wojownikom – powiedział generał brygady Jason Bartolomei, Armament Directorate Program Executive Officer.

Czytaj też: Rok temu Chiny przetestowały tajną broń. Departament Obrony USA ciągle zachodzi w głowę, co to było

Kiedy już wejdą na czynną służbę, amerykańskie AGM-183A będą atakować cele swoją konwencjonalną, czyli niejądrową głowicą. Podczas lotu mają rozwijać prędkości od 6,5 do 8 Machów i uderzać w cele oddalone o nawet 1609 km w czasie 10-12 minut od momentu wystrzelenia.