Największa na świecie elektrownia falowa powstanie w kraju zżeranym przez rekordową inflację

Umowa podpisana w zeszłym tygodniu związała ze sobą turecką firmę Oren Ordu Eneas oraz izraelską Eco Wave Power na następne lata. Owocem ich prac będzie największa na świecie elektrownia falowa, która powstanie u wybrzeży państwa walczącego z ciągle postępującą inflacją, idącą oficjalnie w wartości bliskie 90%, a nieoficjalnie i w 180%.
elektrownia falowa
elektrownia falowa

Czerpanie energii z fal nie cieszy się dużą popularnością. Następna dekada i największa na świecie elektrownia falowa mogą to zmienić

Do tej pory na świecie powstało ledwie kilkanaście elektrowni falowych, które dzielą się na osiem głównych typów zależnie od swojego działania. To głównie małe, poniżej 1-megawatowe instalacje, mające za zadanie przetestować dane mechanizmy, z nielicznymi wyjątkami pokroju 3-megawatowej Sotenäs Wave Power Station we Szwecji, która działa od 2015 roku. Obecnie wiele firm i krajów żyje planami budowy takich elektrowni na swoim wybrzeżu (patrz Australia i CETO czy Wielka Brytania oraz elektrownia Orkney), ale to Turcja podbiła niedawno nagłówki gazet. Tam bowiem ma powstać największa na świecie elektrownia falowa o ogromnym potencjale.

Czytaj też: Nie rusza się, a produkuje energię. Oto niezwykła elektrownia wiatrowa

W ramach tej współpracy istniejąca od 2011 roku firma Eco Wave Power zapewni tureckiej Oren Ordu Eneas dostęp do swojej unikalnej technologii przekształcania fal oceanicznych i morskich w energię elektryczną. Firmy będą następnei wspólnie dążyć do stworzenia największej na świecie elektrowni falowej na wybrzeżu Morza Czarnego w Turcji przy porcie w miejscowości Ordu. Początkowo elektrownia nie będzie powalać mocą (plan pilotażu obejmuje 4-megawatową instalację), ale z czasem ma zostać rozbudowana tak, aby generować już całe 77 MW.

Czytaj też: Pierwsza tak duża elektrownia CAES już działa w Chinach. Jaką energię wykorzystuje?

Proces rozbudowy ma być o tyle prosty, że elektrownia wykorzystuje do działania modułowy układ stalowych pływaków przymocowanych do ramion z tłokami. Te ramiona poruszane energią fal generują elektryczność pośrednio, bo zajmują się tłoczeniem płynu hydraulicznego w wewnętrznym rurociągu podmorskim aż do generatora na lądzie, gdzie prąd rzeczywiście “powstaje”.

Ta przełomowa umowa pozwoli nam po raz pierwszy czerpać czystą energię elektryczną z tureckich fal. Dzięki ambitnym celom zrównoważonego rozwoju i regionalnej bliskości naszej siedziby, Turcja jest interesującą lokalizacją do dalszego wdrażania i rozwoju naszej innowacyjnej technologii energii fal  – podsumowała prezes EWP, Inna Braverman.

Czytaj też: Najgłębsza na świecie morska elektrownia wiatrowa ruszyła! Niewiarygodne, ile prądu wyprodukuje

Obecnie nie wiadomo, kiedy ten projekt wyceniany na 150 milionów dolarów zostanie zakończony. Z kolei sama umowa ma na celu nie tylko wybudować działającą elektrownie falową, ale też poprawić stosunki izraelsko-tureckie.