Stowarzyszenie Przemysłu Metali Nieżelaznych Chin informuje, że producent wafli krzemowych sprzedają swoje produkty po jeszcze wyższych cenach niż to było tydzień wcześniej. W skali kilku dni zaobserwowany wzrost wynosi od 26 do 34 proc. O niepokojących zjawiskach na rynku półproduktów używanych m.in. w przemyśle fotowoltaicznym donosi PV Magazine.
Ile w tym momencie wynoszą ceny zakupu konkretnych wafli? Płytki monokrystaliczne M10 o wymiarach 182 mm/150 μm kosztują u chińskich producentów 6-6,22 juana, czyli około 4 złote. Jest to wartość o 26,4 proc. wyższa niż tydzień wcześniej. Natomiast płytki monokrystaliczne G12 (210 mm/150 μm) już są w ofercie za 8-8,2 juana, co wynosi około 5,30 złotego. W tym przypadku mowa o wzroście aż o 34,4 proc.
Czytaj też: Żadne państwo na świecie nie zainstalowało tylu paneli słonecznych. Chiny biją świat na głowę
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F02%2Fpexels-los-muertos-crew-8853502-1600x1069.jpg&w=1600&q=85)
Fotowoltaika będzie jeszcze droższa. Chiny podnoszą ceny na kluczowe półprodukty
Dlaczego te informacje powinny nas niepokoić? Chiny zdominowały cały świat pod względem produkcji wafli krzemowych – 97 proc. światowej produkcji jest skumulowana w Państwie Środka. Niedawno informowaliśmy o proponowanym prawie w Chinach, które miałoby zakazać eksportu technologii produkcji wafli za granicę. Celem jest oczywiście umocnienie siły jednego kraju w branży fotowoltaicznej.
Czytaj też: Szach mat Chin na przemyśle fotowoltaicznym. Nowe prawo zrujnuje gospodarki UE i Ameryki
Nie wiadomo dokładnie, co powoduje taki nagły wzrost cen u chińskich producentów. Najpewniej jest on implikacją wyższych cen polikrzemu. PV Magazine wskazuje również na braki w łańcuchach dostaw. Przyglądając się cenom polikrzemu w dłuższej perspektywie czasowej, trzeba zwrócić uwagę, że one pod koniec ubiegłego roku spadały przez dłuższy czas. Od początku 2023 roku zaczęły się niebezpiecznie podnosić i na razie nie wiadomo, na jakim pułapie się zatrzymają.
Wielu producentów ogniw fotowoltaicznych uzależnionych od dostaw z Chin będzie musiało przełknąć wyższe ceny wafli krzemowych. Wzrosty odbiją się zapewne w cenach samych instalacji, które będą kupować klienci końcowi. Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest przełamanie monopolu Chin poprzez niezależny rozwój technologii budowy wafli krzemowych.