Korea Północna buduje atomową potęgę. Pierwszy test pocisku Hwasong-18 wstrząsnął światem

Jeśli śledzicie postępy Korei Północnej, to zapewne nie zdziwi was kolejna wzmianka o teście jej pocisku. Tym jednak razem Korea Północna wystrzeliła nie byle jaki pocisk, a Hwasong-18, czyli pierwszy taki międzykontynentalny pocisk balistyczny.
Hwasong-18 Korei Północnej
Hwasong-18 Korei Północnej

Test Hwasong-18 zakończony sukcesem. Korea Północna ma pierwszy pocisk balistyczny na paliwo stałe

Korea Północna w skrócie? Propaganda, powszechna bieda, braki jedzenia ciągnące się od dekad, ścisła współpraca w zakresie technologii militarnej z Rosją i Chinami (obu państwom jest to zresztą na rękę) oraz kradzieże kryptowalut na masową skalę. Dla tamtejszego rządu jest to jednak odpowiednia cena “suwerenności i niepoddawania się zepsutej kulturze USA”, o co kraj walczy od dawna. Tylko w tym roku na łamach naszego portalu mogliście przeczytać, jak to Korea Północna straszyła świat niszczycielskim radioaktywnym tsunami “na życzenie”, przeprowadziła nietypowy test kontrataku atomowego, wystrzeliła najpotężniejszy pocisk atomowy pewnej klasy, zaczęła odgrażać się pociskami, którymi mogłaby obrócić miasta w perzynę, pokazała światu swoje nowe pociski balistyczne i zagrała na nosie Korei Południowej swoimi dronami.

Na niedawnej paradzie wojskowej kraj pokazał nieznany dotąd światu pocisk, którym okazał się Hwasong-18. Ten międzykontynentalny pocisk balistyczny jest pierwszym pociskiem na paliwo stałe, do którego Korea Północna ma dostęp i który całkowicie odmienia nuklearny potencjał tego państwa. Zwłaszcza że test zakończył się sukcesem, jednoznacznie potwierdzając duży postęp w zakresie zdolności rakietowej Korei Północnej i tym samym stanowiąc nowe wyzwanie dla bezpieczeństwa regionalnego i globalnego.

Czytaj też: Korea Północna zaskoczyła świat. Przeprowadziła nietypowy test kontrataku atomowego

Pocisk Hwasong-18 został wystrzelony 13 kwietnia z okolic Pjongjangu i przeleciał około 1000 kilometrów przed uderzeniem w morze między Koreą a Japonią. Sam w sobie test nie byłby specjalnie ważny względem innych tego typu sprawdzianów, gdyby nie fakt, że Hwasong-18 to pocisk na paliwo stałe, dzięki któremu jest bardziej mobilny, trudniejszy do wykrycia, a na dodatek jego wystrzelenie może zajść znacznie szybciej z racji braku potrzeby tankowania przed startem. Zapewnia to sama wymiana paliwa ciekłego na rzecz stałego (to łączy paliwo i utleniacz w jednym), co wiąże się ze zmianą całego systemu paliwowego oraz napędowego.

Czytaj też: Korea Północna wystrzeliła najpotężniejszy pocisk atomowy tej klasy. Nawet USA takich nie ma

Same w sobie pociski na paliwo stałe są łatwiejsze do przechowywania i transportu, ponieważ nie wymagają specjalnych zbiorników ani pomp, a na dodatek są bardziej niezawodne i stabilne, ponieważ nie mają ruchomych części ani nie są narażone na wycieki. Z drugiej jednak strony takie pociski nie mogą być manipulowane w czasie lotu, jako że ich paliwo spala się w stałym tempie, mają niższą wydajność oraz sprawność, a na dodatek generują więcej emisji, stając się łatwiej wykrywalnymi. Jednak niższa cena, ciągła gotowość oraz łatwość magazynowania sprawiają, że takie pociski balistyczne są bardzo cenne, dlatego w reakcji na ten test Korei Północnej nie tylko Stany Zjednoczone, ale też Korea Południowa i Japonia potępiły wystrzelenie pocisku, i wezwały do wspólnej, międzynarodowej reakcji na prowokacje Korei Północnej.