Wyjątkowy myśliwiec USA, o którym marzą Chiny i Rosja. Ta maszyna rozkłada wrogów na łopatki

Wojsko USA ma wiele sprzętów, których zazdrości cały świat, a jednym z nich jest pewien wyjątkowy myśliwiec. Samo jego istnienie stawia Stany Zjednoczone na zwycięskiej pozycji w razie wybuchu wojny na pełną skalę, dzięki możliwościom operacyjnym, które otwiera.
Wyjątkowy myśliwiec USA, o którym marzą Chiny i Rosja. Ta maszyna rozkłada wrogów na łopatki

F-35B to wyjątkowy myśliwiec USA, który rozkłada wrogów na łopatki swoimi możliwościami STOVL

F-35B jest wariantem F-35 Lightning II, czyli wielozadaniowego myśliwca stealth piątej generacji, którego opracowała amerykańska firma Lockheed Martin dla USA i sojuszników. Ten myśliwiec wyróżnia się przede wszystkim swoimi cechami STOVL (Short Take Off/Vertical Landing), co oznacza możliwość wzbicia się w przestworza po krótkim rozbiegu i przeprowadzenia pionowego lądowania. Oznacza to tyle, że w przeciwieństwie do tradycyjnych myśliwców F-35B nie potrzebuje długiego pasa startowego, aby wystartować i teoretycznie nie potrzebuje go wcale, aby wylądować.

Jak możecie obejrzeć powyżej, myśliwiec F-35B może w rzeczywistości nie tylko wylądować, ale też wystartować całkowicie w pionie, ale często to drugie jest niemożliwe z racji aktualnego obciążenia samolotu pociskami oraz zestawami misji. Dlatego właśnie to pierwsze podejście jest wykorzystywane możliwie najczęściej zarówno przy startowaniu, jak i lądowaniu. Obciąża bowiem w mniejszym stopniu myśliwiec i pochłania mniej paliwa, przez co pionowe lądowanie i startowanie F-35B jest wręcz rzadkością. Taką procedurę wybiera się głównie wtedy, kiedy jest to zwyczajną koniecznością.

Czytaj też: Okręty wojenne marynarki USA zaczną strzec roboty. Unikalny pomysł może zaoszczędzić setki milionów

Najważniejsze jest więc to, że myśliwiec F-35B posiada właśnie zdolności STOVL, które sprawiają, że podobnie jak myśliwce F/A-18 Hornet, może być wykorzystywany na okrętach z pasami startowymi, a przede wszystkim lotniskowcach. Aby osiągnąć tę możliwość, F-35B musiał wiele poświęcić, bo wariant F-35A, na którym bazuje, ma okazalszy zasięg, prędkość, ładowność i wydajność paliwową niż F-35B, ale wymaga również dłuższych pasów startowych i większego wsparcia infrastruktury. Oba warianty mają jednak wspólne cechy – projekt stealth, zaawansowane czujniki, awionikę, łącza danych czy dostęp do niszczycielskich pocisków i bomb.

F-35B może latać z maksymalnie 6800 kilogramami broni oraz paliwa, posiada 25 mm działko GAU-12 zamontowane pod kadłubem i może przenosić pociski powietrze-powietrze, powietrze-ziemia, bomby i inną amunicję. Rozpędza się do maksymalnie 1930 km/h, jego promień bojowy na paliwie wewnętrznym wynosi 833 kilometrów, a jeśli idzie o jego cenę, to zdecydowanie jeden z najdroższych myśliwców na świecie. Wprawdzie jego koszt jest zależny od inflacji, kursów walut, kosztów utrzymania oraz konkretnych umów, ale w 2020 roku dowiedzieliśmy się od ministra obrony Wielkiej Brytanii, że każdy jeden F-35B kosztuje 115,5 mln dolarów. W ciągu historii F-35B padały jednak wzmianki o koszcie od 101,3 mln dolarów w 2019 roku do nawet 251 mln dolarów przed dziewięcioma laty.

Czytaj też: Dla jednych ta broń jest koszmarem. Dla marynarki USA – dziecinną zabawą

Dlaczego więc myśliwiec F-35B jest tak ważnym elementem wojska, a dokładniej mówiąc, marynarki wojennej USA? Odpowiedzi na to udziela fakt, że w gruncie rzeczy to jedyny obecny na służbie samolot odrzutowy STOVL piątej generacji, co zapewnia Stanom Zjednoczonym ogromną przewagę nad Rosją i Chinami. Oczekuje się nawet, że sama obecność F-35B całkowicie odmienia taktykę wojny przybrzeżnej oraz misje desantowe ze względu na jego cechy stealth. Dzięki nim przeprowadzane ataki na linie przybrzeżną będą miały w mniejszym stopniu charakter liniowych szturmów, a zamiast tego będą bardziej rozproszone, skupiając się na wybiórczym niszczeniu najważniejszych celów dalekosiężną bronią precyzyjną po ich zidentyfikowaniu przez czujniki dalekiego zasięgu.

F-35B otwiera zupełnie nowe możliwości rozegrania desantu, bo przeprowadzane przez te myśliwce naloty na cele przybrzeżne całkowicie zastąpią potencjalnie samobójcze misje pilotów oraz ślepy i masowy ostrzał wybrzeża, którego zna historia. W praktyce te myśliwce po dotarciu w okolicę wybrzeża na lotniskowcach, mogłyby niszczyć wrogie bazy oraz stanowiska broni, ułatwiając cały desant pozostałym siłom. Waga takich możliwości (zwłaszcza dziś, czyli w dobie zaawansowanych i precyzyjnych artylerii oraz pocisków) jest ogromna, a namiastkę tego, jak ważne są umocnienia na wybrzeżach w odpieraniu desantu, możecie obejrzeć poniżej.

Czytaj też: USA mają nową broń idealną. W 2 minuty zaatakuje każdy cel, jaki ma w zasięgu

Potencjał F-35B jest tak ogromny, że aktualnie Rosja oraz Chiny ciągle dążą do rozwinięcia własnych myśliwców STOVL, czego przykładem są specjalne wersje zarówno Sukhoi Su-57 oraz Chengdu J-20, które już zapewne powstały, ale są okryte tajemnicą, bo nadal nie doczekały się statusu w pełni operacyjnych. Warto jednocześnie pamiętać, że zdolności F-35B zweryfikuje dopiero rzeczywista wojna, bo to wtedy dowiemy się, ile tak naprawdę jest warta technologia stealth i jak wypada na tle nowoczesnych radarów i systemów przeciwlotniczych. Lepiej jednak będzie, jeśli pozostawimy to w sferze domysłów i nigdy nie poznamy prawdy.