Wróg nr 1. Jeśli Rosja uzbroi swój krążownik w ten sposób, jego zniszczenie będzie priorytetem

Krążownik, którego cały świat ma się bać. To w skrócie chce osiągnąć Rosja, mając zamiar uzbroić krążownik bojowy Admirał Nachimow w niewyobrażalną liczbę pocisków, które można uznać wręcz za superbroń.
Wróg nr 1. Jeśli Rosja uzbroi swój krążownik w ten sposób, jego zniszczenie będzie priorytetem

Krążownik Admirał Nachimow może być nowym oczkiem w głowie Rosji. Oczywiście o ile powstanie

Rosja jest niczym przysłowiowa krowa, która robi wokół siebie dużo hałasu, ale na tym hałasie kończy. Przynajmniej w większości inicjatyw przemysłowych, naukowych oraz przede wszystkim wojskowych. Do tych ostatnich dołączył właśnie ambitny plan uczynienia z krążownika bojowego Admirał Nachimow okrętu, który będzie celem numer jeden na każdej tak naprawdę wojnie (o ile szybko nie zatonie). Wszystko przez jego uzbrojenie, które ma objąć nie kilka, nie kilkanaście, a nawet 60 pocisków hipersonicznych.

Czytaj też: USA mają superbroń, o której Rosja może tylko marzyć. Pocisk Kindżał jest na jej tle jedynie zabawką

Admirał Nachimow to były radziecki krążownik rakietowy typu Orłan, Kirov lub po prostu projektu 1144, który pierwotnie został oddany do użytku w 1988 roku jako Kalinin, ale został przemianowany w 1992 roku na cześć Pawła Nachimowa, rosyjskiego admirała, który walczył w wojnie krymskiej. Okręt przechodzi obecnie naprawę oraz modernizację, a w jej ramach ma otrzymać nowe i ulepszone uzbrojenie praktycznie każdego typu, bo systemy przeciwlotnicze, pociski do ataku celów lądowych, działa, broń przeciw okrętom podwodnym i systemy obrony bliskiego zasięgu.

Czytaj też: Rosjanie mają problem. Nad Ukrainą pojawią się zaawansowane myśliwce

Pierwotne plany zakładały, że Admirał Nachimow wejdzie ponownie do służby w rosyjskiej marynarce wojennej w 2023 roku, ale już jakiś czas temu Rosjanie poinformowali o przesunięciu tego terminu do następnego roku. Założone wcześniej prace nad tym okrętem najzwyczajniej się przeciągnęły, a Rosja zamiast przyznać się do kolejnej porażki na stoczniowym poletku, może zasłaniać się teraz zwiększeniem zakresu modernizacji i chęcią poczynienia znacznie rozleglejszych ulepszeń oryginału. 

Czytaj też: Rosja chce zmodernizować bojowe pojazdy sprzed dekad

Proces przywracania tego krążownika do służby może bowiem objąć wprowadzenie ogromnej wręcz liczby pocisków hipersonicznych, bo aż 60 pocisków Cyrkon obok pocisków manewrujących Kalibr i nowoczesnego systemu przeciwlotniczego S-400. Na tym imponujący arsenał Admirał Nachimow jednak się nie kończy, bo ma obejmować również 20 naddźwiękowych pocisków typu Granite do zwalczania lotniskowców, 40 pocisków krótkiego zasięgu z pokładowego systemu 9K33 Osa i 96 pocisków dalekiego zasięgu ze wspomnianego systemu S-400.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!