Rowery elektryczne to przyszłość. Nie uwierzysz, ile kupili ich Niemcy

W klimacie umiarkowanym trudno porzucić samochód na rzecz roweru, bo zwyczajnie sezon rowerowy m.in. w Polsce do długich nie należy, ale najwyraźniej nie stanowi to większego problemu dla Niemców, którzy wręcz oszaleli na punkcie e-bike i potwierdzają, że są one istną przyszłością codziennej mobilności.
Rowery elektryczne to przyszłość. Nie uwierzysz, ile kupili ich Niemcy

Niemcy oszaleli na punkcie e-bike. Nie uwierzysz, jak świetnie sprzedają się rowery elektryczne

Rowery elektryczne to przyszłość i nie można się z tym nie zgodzić. Z punktu widzenia kogoś, kto po prostu szuka nowej formy transportu, e-bike są dla zwyczajnych jednośladów dokładnie tym samym, co samochody na tle dorożek. Wprawdzie ich cena jest wysoka, ale z roku na rok maleje, przez co możemy być pewni, że za kilka lat przestaną przerażać aż tak ceną, a to dzięki rozwijającym się akumulatorom, układom napędowym i rosnącej popularności, pozwalającej producentom wyciskać coraz więcej pieniędzy z poszczególnych serii e-bike.

Czytaj też: Rower elektryczny na turbodoładowaniu. Oto jak Orbit Drive kształtuje przyszłość e-bike

Nie bez powodu uważam, że elektryczne rowery to przyszłość. Nie muszę nawet posiłkować się statystykami, bo każdy, kto lubi jeździć na rowerze i choć raz sprawdził w akcji e-bike, wie, że dla wielu osób to wręcz jedyny sensowny jednoślad. Przynajmniej wtedy, jeśli mówimy o rowerze jako o środku transportu, bo przy rekreacyjnej jeździe podejście to może się różnić zależnie od tego, czego niektórzy oczekują. W mieście jednak jednoślady tego typu są wręcz lekarstwem na zatłoczone drogi, a jako że przy okazji zmniejszają emisje, to pewne jest, że będą forsowane nawet odgórnie, czyli przez państwo.

Czytaj też: Oto prawdziwy rower jutra. Dlaczego jest tak wyjątkowy?

W rzeczywistości trend ten trwa już teraz, jako że m.in. w USA polityka rządu zachęca obywateli do kupowania e-bike poprzez dopłaty. U naszego zachodniego sąsiada również ma to miejsce i tyczy się to nawet firm, jako że w Niemczech firmy przy zakupie elektrycznego roweru cargo mogą liczyć na zwrot kosztów równy 25 procent jego ceny (do maksymalnie 2500 euro). Można więc powiedzieć, że w szczególności w Niemczech elektryczne rowery nie tylko przyjęły się w czasie pandemii, ale też nawet po niej, co potwierdzają najnowsze dane.

Według analizy rynku tylko w pierwszych czterech miesiącach 2023 roku kupujący w Niemczech wygenerowali tak wielki popyt, że lokalne fabryki do końca maja wyprodukowały ponad milion elektrycznych rowerów. W pół roku osiągnęły niewyobrażalny wręcz wynik, a to zwłaszcza ze względu na to, że połowa z tych miesięcy zdecydowanie “rowerowa” nie była przez okres zimowy i wczesnowiosenny.

Czytaj też: Elektryczne rowery czeka rewolucja. Oto nowe serce najlepszych elektryków

Milion wyprodukowanych e-bike oznacza pięcioprocentowy wzrost w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku i to mimo ogromnych problemów gospodarczych związanych zarówno z wojną, jak i skutkami pandemicznego rozdawnictwa. W rzeczywistości jednak nie zapowiadało się, że wyniki będą tak świetne. Osoby związane z branżą e-bike w Niemczech spodziewali się niższej sprzedaży w pierwszych kilku miesiącach, ale “dobra pogoda przyniosła pozytywne zmiany w branży”. Najwyraźniej miała pozytywny wpływ nie tylko na ludzi w Niemczech, bo tylko w pierwszym kwartale 2023 roku z kraju wyeksportowano 190000 e-bike do innych krajów, a więc o 28 procent więcej, niż przed rokiem. Nic więc dziwnego, że wedle oczekiwań całościowa produkcja e-bike pod koniec tego roku ma przebić poziom 2 milionów egzemplarzy. 

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!