Żołnierze przestają być potrzebni. Turecki wóz bojowy poradzi sobie bez nich

Armia składająca się z załogowych platform, a nie robotów, to przyszłość. Jeśli sektor zbrojeniowy będzie ciągle rozwijał w tym tempie nowe bezzałogowce, to już wkrótce widok oddziałów całkowicie pozbawionych żołnierzy może nie być wcale zaskakujący.
Żołnierze przestają być potrzebni. Turecki wóz bojowy poradzi sobie bez nich

Nowoczesne zrobotyzowane sprzęty bojowe są niczym Terminator. Ich powstrzymanie to wielkie wyzwanie

Systemy bojowe przyszłości obejmują aktualnie wiele ambitnych oraz innowacyjnych projektów, wśród których wyróżniają się lasery, drony latające w formie amunicji krążącej, a przede wszystkim wszelkiej maści bezzałogowce, porzucające żołnierzy na rzecz oddalonych stosownie operatorów. Tym razem świetny przykład tego ostatniego zapewniła nam turecka firma Otokar, prezentując bezzałogowca lądowego o nazwie Alpar.

Czytaj też: Armia USA ma asa w rękawie. Tak śmigłowce nowej generacji powalą wrogów na kolana

Alpar to nic innego, jak bezzałogowy… bojowy wóz piechoty, który wprawdzie piechoty na pokład nie zabierze, ale jego forma świadczy jednoznacznie o tym, czym inspirowali się projektanci. Ci postanowili połączyć najnowsze i na dodatek sprawdzone systemy autonomicznej jazdy z solidnym opancerzeniem oraz uzbrojeniem, tworząc wielozadaniowy, ciężko opancerzony sprzęt do zadań specjalnych, który poradzi sobie nawet z najbardziej wymagającym terenem, dzięki gąsienicom w miejscu tradycyjnych kół.

Czytaj też: Amerykańska armia miała w swoim arsenale pociski tak przerażające, że zostały zakazane

Firma Otokar postarała się, aby Alpar mógł nie tylko przewozić sporo sprzętu, bo do nawet 15 ton, ale też zapewniła mu potężny system uzbrojenia w formie wielozadaniowego systemu wieżowego. Ten może być wyposażony w szereg dział średniego kalibru, a dzięki kompatybilności z wyrzutniami pocisków przeciwpancernych, jest w stanie być nie tylko pogromcom lekko i średnio opancerzonych celów, ale też najbardziej zaawansowanych czołgów na świecie.

Czytaj też: Armia USA ulepszy sprzęt, który zmienił świat. Żołnierze będą jeszcze bardziej skuteczni

Alpar wyróżnia się oczywiście całkowitym porzuceniem kierowcy i strzelca na rzecz operatorów oraz systemów autonomicznych, ale producent postarał się też o to, aby cechował się niską sygnaturą termiczną i możliwością transportowania go z wykorzystaniem helikoptera lub lekkiego samolotu. Wisienką na torcie mają być szybko wymienialne moduły akumulatorów, które zasilają elektryczny napęd oraz modułowa konstrukcja, zapewniająca możliwość dostosowywania pojazdu zależnie od wymogów misji. Dlatego właśnie Alpar może pełnić rolę pojazdu wsparcia logistycznego lub ogniowego, a nawet obrony powietrznej, a aktualnie jest rozwijany z uwzględnieniem wymagań różnych sił zbrojnych, ale przede wszystkim armii tureckiej. Nie bez powodu, bo rodzimi urzędnicy wojskowi rozważają już zakup tego typu pojazdu.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!