Rosja tworzy nowe narzędzie zniszczenia. Ma uzupełnić ogromne braki w wyposażeniu

Po poniesieniu znacznych strat i samoistnemu potwierdzeniu ogromnego potencjału drzemiącego w zdolnościach artyleryjskich w Rosji nastąpił znaczący nacisk na rozwój właśnie tego segmentu uzbrojenia. Najnowszym tego przykładem jest zupełnie nowe narzędzie zniszczenia w formie duetu wyrzutni Tornado
BM-21 Grad
BM-21 Grad

Od Grada do Tornado-G na platformie Spartak – ewolucja rosyjskiej artylerii rakietowej trwa

Podchodząc możliwie najbardziej dyplomatycznie do tematu, można powiedzieć, że od 24 lutego 2022 roku rosyjski przemysł obronny zmienił się w znacznym stopniu, próbując za wszelką cenę udzielić odpowiedzi nie tylko na pustoszejące magazyny, ale też szereg nałożonych sankcji. Dobitnym przykładem tej zmiany jest próba przejścia z wysłużonego systemu rakietowego Grad na nowy system wielokrotnych wyrzutni rakiet Tornado-G 122 mm, który w najnowszym projekcie został zamontowany na modułowej platformie pancernej Spartak i doczeka się nowej amunicji.

Czytaj też: Nowoczesna artyleria dla Rosjan. Znamy szczegóły następcy systemów Akacja i Msta-S

Rosyjskie wieloprowadnicowe systemy rakietowe (MLRS) BM-21 Grad były nie lada ikonami w swojej historii operacyjnej. Jednak wraz ze zmieniającą się dynamiką pola bitwy i zwiększoną intensywnością konfliktu, systemy te napotkały znaczne przeszkody na froncie. W trwającym konflikcie Rosja straciła podobno już grubo ponad 300 wyrzutni rakietowych Grad, a to wymusiło na całym sektorze zbrojeniowym potrzebę zapewnienia wojsku nowego sprzętu o okazalszych możliwościach w zakresie przeżywalności oraz precyzji. Tak m.in. powstało połączenie systemu wyrzutni Tornado-G i platformy Spartak.

Czytaj też: Nowe uzbrojenie w rękach Rosjan. Te pociski mają zwalczyć lotnictwo USA

Wiemy, że system ten może przeprowadzać ataki na różne cele. Jest w stanie zwalczać praktycznie wszystko – od pojazdów opancerzonych i baterii moździerzy artyleryjskich po stanowiska dowodzenia na dystansach do 40 kilometrów zarówno na rozproszonym, jak i skoncentrowanym obszarze. Co ciekawe, ten system zapewnia możliwość jednoczesnego rażenia wielu celów z wykorzystaniem zautomatyzowanego systemu kontroli ognia, który nie tylko zwiększa dokładność systemu, ale także zapewnia bezpieczeństwo jego załogi, bo ta może realizować swoje zadania bez wychodzenia z chronionej kabiny. Jej opancerzenie ma wytrzymać uderzenia od odłamków oraz bezpośrednie wystrzały z broni nieprzeciwpancernej, co tyczy się też podwozia wzmocnionego na wypadek min.

Wyrzutnia Tornado

Czytaj też: 50 mln dol. w piach. Rosja jeszcze nigdy nie zaliczyła wpadki tak blisko granicy z Polską

Spartak wykorzystuje 312-konny silnik, dzięki któremu może przejechać do 1000 kilometrów i rozwinąć maksymalną prędkość 100 kilometrów na godzinę na autostradach. Uzupełnieniem podstawowej siły ognia tego systemu artyleryjskiego jest 7,62-mm karabin maszynowy, a wspomniana czterodrzwiowa kabina mieści cztery osoby i kierowcę). Można więc powiedzieć, że przejście z BM-21 Grad na montowany na Spartaku zestaw Tornado-G jest pewnym symbolem rosyjskich starań, mającym spróbować zaradzić słabościom ujawnionym przez wywołany przez siebie konflikt. Jednak dopiero czas pokaże skuteczność tego nowego systemu w rzeczywistych scenariuszach bojowych i tak naprawdę również to, czy w ogóle trafi na front.