Złoża litu rozoramy teraz w całości. Sprytna metoda pozwoli zaoszczędzić wiele czasu i pieniędzy

Na całym świecie rośnie popyt na akumulatory litowo-jonowe. Sprawia to, że złoża litu eksploatujemy z niespotykaną dotąd mocą oraz szukamy wciąż nowych zasobów, których wydobycie będzie można lada chwila uruchomić. Mało kto dzisiaj zwraca uwagę na udoskonalenie metod ekstrakcji litu ze solanek. Uczeni z USA zaproponowali sprytną metodę, w której używają celulozowych sznurków. Jak wygląda dokładnie?
Meiqi Yang, absolwentka inżynierii lądowej i środowiskowej oraz jeden z  autorów badania, stosuje metodę ekstrakcji litu opartą na strunach. Zdjęcie: Bumper DeJesus / Princeton University, materiały prasowe

Meiqi Yang, absolwentka inżynierii lądowej i środowiskowej oraz jeden z autorów badania, stosuje metodę ekstrakcji litu opartą na strunach. Zdjęcie: Bumper DeJesus / Princeton University, materiały prasowe

Złoża litu wydobywane są na świecie tylko przez kilka krajów. Dominują na tym polu Australia, Chile czy Argentyna. Eksploatacja skał i solanek to jest jedna kwestia, ale czy ktoś z nas pomyślał, w jaki sposób dokonuje się ekstrakcji litu z tych złóż? Bardzo często są to procesy odparowywania wymagające dużych areałów, czasu i wysokich nakładów finansowych.

Czytaj też: Znaleźli gigantyczne złoża litu! Są największymi znanymi światu

Naukowcy z Uniwersytetu Princeston zaproponowali innowacyjną, a zarazem bardzo prostą metodę, dzięki której można ekstrahować sole litu z solanek i wody morskiej. Opisali ją szczegółowo na łamach czasopisma Nature Water.

Złoża litu można ekstrahować z solanek i wody morskiej. Wystarczy tylko… sznurek

Metoda wykorzystuje zestaw porowatych włókien celulozowych, które skręcono w sznurki. Następnie podczas eksperymentów zanurzono je w roztworze słonej wody. Ruchy kapilarne wody sprawiły, że roztwór zaczął osadzać się na sznurkach. Woda odparowując, pozostawiła chlorek sodu i litu. Co ciekawe, z uwagi na różne właściwości jednej i drugiej soli krystalizowały one na sznurkach na innych wysokościach. Chlorek sodu niżej, a chlorek litu wyżej. Naturalna separacja soli zdecydowanie ułatwiła ich zbiór.

Czytaj też: Odkryli u siebie gargantuiczne złoża litu. Teraz będą trząść całym światem i nie są to Chiny

Sposób na ekstrakcję soli litu wydaje się dziecinnie łatwy. Sami pamiętamy przecież szkolne eksperymenty z pozostawianiem sznurka zanurzonego w słonej wodzie. Po jakimś czasie sól kamienna zaczynała się na nim krystalizować.

Na powierzchni sznurków tworzą się sole / Zdjęcie: Bumper DeJesus, Princeton University, materiały prasowe

Autorzy badań zwracają uwagę na to, że ich metodę można zastosować już teraz w obecnie istniejących basenach solankowych, w których prowadzi się ewaporację. Metoda „sznurkowa” ich zdaniem może obniżyć koszty oraz 20-krotnie skrócić czas procesu ekstrakcji. Jak na razie naukowcy stworzyli jedynie model z 100 sznurkami, ale nie ukrywają, że prowadzą już rozmowy nad implementacją rozwiązania na skalę przemysłową.

Czytaj też: Iran odkrył ogromne złoża litu. Są niemal rekordowe w skali świata

Przed nimi jeszcze do zbadania tylko kilka dodatkowych kwestii, jak opracowanie najlepszego włókna do produkcji sznurków, aby akumulowały możliwie najwięcej soli. Ponadto trzeba jeszcze zaobserwować sam proces krystalizacji i separacji soli w skali mikroskopowej i przy pomocy modeli matematycznych nauczyć się go przewidywać oraz optymalizować.