Warto należeć do elity. Użytkownicy Apple wreszcie zagrają w 16-letnią grę Polaków

Każdy chciałby móc cofnąć się w czasie i naprawić błędy przeszłości lub przeżyć raz jeszcze to samo. Zatwardziali użytkownicy Apple, dla których Windows i konsole nie istnieją, może i w czasie się nie cofną, ale na ich ekranach wreszcie pojawią się kultowe polskie gry, które do najnowszych jednak nie należą.
Warto należeć do elity. Użytkownicy Apple wreszcie zagrają w 16-letnią grę Polaków

Wiedźmin i Wiedźmin 2 wreszcie pójdą na sprzęcie Apple… i to oficjalnie

Przyznam się wam do czegoś. Przed dobrymi 13-15 laty przeszedłem Gothica 2 z dodatkiem Noc Kruka kilka razy w ciągu roku. Jednak nie dlatego, że regrywalność tej gry była tak wysoka, a dlatego, że moja półka z grami jeszcze nie uginała się od pudełek (nie ugina nadal, ale co w cyfrowej bazie danych, to już moje). Wiem więc, jak to jest, kiedy nie ma się wyboru i trzeba grać dobrą minę do złej gry, ale najwięksi fani Apple, którzy na dodatek uważają się za patriotów, wreszcie mogą odetchnąć – Wiedźmin 1 i Wiedźmin 2 wreszcie trafią na najnowsze maszyny.

Czytaj też: Ta technologia Apple już nie wróci do iPhone’a? Na razie stanęła produkcja chipów potrzebnych do jej działania

Dowiedzieliśmy się właśnie o aktualizacji obu tych gier (kolejno z 2007 i 2011 roku), które to zostały udostępnione na Steamie, GOG-u i AppStore. Dzięki nim zarówno Wiedźmin: Edycja Rozszerzona i Wiedźmin 2: Zabójcy Królów mogą zostać bezproblemowo uruchomione na wersji systemu macOS 11 i Macach z układem M1 oraz M2. Nic nie trzeba kupować, wystarczy tylko gry zaktualizować i dać porwać się przestarzałej grafice i mechanikom, bo o Wiedźminie 3 nawet nie macie co marzyć. Odstawiając jednak na bok przytyczki do użytkowników sprzętów Apple (tak, sam jeszcze na iPhone’a i MacBooka nie zasłużyłem), obie gry tak naprawdę warto ograć, bo podczas gdy Wiedźmin ma do zaoferowania niepowtarzalny klimat, tak jego druga odsłona jest na swój sposób unikalna graficznie (las we Flotsam może rozkochać każdego nawet dziś).

Czytaj też: Nawet Apple świętuje Black Friday. Sprawdźmy szczegóły oferty

Gry na komputerach Mac tradycyjnie były postrzegane jako ograniczone, a to szczególnie w porównaniu z tym, co miał do zaoferowania “gaming na Windowsie”. Ta różnica wynika głównie z dwóch czynników: sprzętu i oprogramowania, ale ostatnie wydarzenia wskazują na ewoluujący krajobraz gier na Macach, które nigdy nie były projektowane z myślą o grach i aktualnie nadal w pewnym sensie tak jest, ale w znacznie mniejszym stopniu. Powód? Wysoka wydajność autorskich układów SoC z rodziny M1 i M2, ale tak naprawdę one również nie są w stanie “załatwić” wszystkiego. Problem siedzi bowiem po stronie architektury układów (ARM vs x86), co sprawia, że gry tworzone na znacznie szerszy rynek (platformę Windows) muszą być specjalnie przygotowywane, aby móc współpracować z CPU i GPU postawionymi na innej architekturze, co wiąże się z dużymi kosztami.

Macbook M2 Pro

Czytaj też: Apple tym razem robi krok w tył – będzie RCS w iPhonie

Gracze na Macu mają jednak już teraz dostęp do różnorodnych popularnych gier, choć raczej tych starszych lub mniej wymagających. Oprócz dwóch pierwszych Wiedźminów mowa o League of Legends, Shadow of the Tomb Raider, Hades, Stellaris, The Sims 4, Lies of P (to akurat wyjątek), Stardew Valley, Counter Strike: Global Offensive, Half Life i Ark: Survival Evolved. Nie jest to swoboda, którą gwarantują laptopy i komputery z Windowsem, ale lepsze to, niż nic, bo podczas gdy jedni będą biegać po Wyzimie, drudzy zaczną zwiedzać neonowe ulice Night City.