Armia USA szykuje się na konflikty w Arktyce. Powstaje “podręcznik do wojny w zimnie”

Jak wiele trzeba zmienić w operacjach wojskowych, kiedy przeprowadza się akcje tam, gdzie pogoda w ogóle nie rozpieszcza, a wszędzie dookoła widać tylko śnieżną biel? Do odpowiedzi na to pytanie dąży aktualnie Armia USA.
Rosyjski lodołamacz

Rosyjski lodołamacz

Jak walczyć w Arktyce? Armia USA chce poznać na to odpowiedź

Armia Stanów Zjednoczonych jest aktualnie jednoznacznym pionierem w tworzeniu pierwszej doktryny operacyjnej skoncentrowanej na Arktyce od ponad pięćdziesięciu lat, co sygnalizuje strategiczny zwrot w kierunku opanowania działań wojskowych w ekstremalnie zimnych warunkach. Zwieńczeniem drogi ku nowej doktrynie będzie nowy podręcznik o tytule „Operacje w Arktyce i Ekstremalnie Zimnych Warunkach Pogodowych”, który to ma zostać wydany w połowie 2024 roku. Ten dokument ma na celu wyposażenie żołnierzy i liderów w niezbędną wiedzę i umiejętności dostosowane do unikalnych wymagań środowiska arktycznego, gdzie temperatury mogą spaść do minus 40 stopni Celsjusza.

Czytaj też: Uchronią USA od największego zagrożenia. Pociski NGI są coraz bliżej wdrożenia

U.S. Army soldiers with the 181 Multifunctional Training Brigade of the 1st Army Division West trek through open fields at Fort McCoy, Wis. Feb. 2nd, 2017. Cold Weather training included cross skiing, snow shoeing and contructing improvised shelters. U.S. Army Photo by Jamal Wilson

Ta nowa doktryna ma na celu zlikwidowanie możliwie największej liczby luk w wiedzy w armii, przekształcając fragmentaryczną aktualnie ekspertyzę w coś spójnego i skutecznego w praktyce. To o tyle ważne, że w Arktyce panują warunki, o które trudno w innych częściach świata. Mowa o przedłużonych nocach, zawodnej nawigacji GPS z powodu burz słonecznych czy nawet kruchości materiałów w temperaturach zamarzania, co czyni je wrażliwymi na zniszczenia.

Arktyka, stając się bardziej dostępna z powodu ocieplenia klimatu, zyska strategiczne znaczenie. Nasze siły muszą być nie tylko zdolne do przetrwania, ale i do prosperowania w tak trudnych warunkach – stwierdził kapitan Edward A. Garibay, główny autor doktryny.

Czytaj też: CHIMERA zaryczała i nie wzięła jeńców. Na poligonie USA zrobiło się gorąco

Opracowanie tej doktryny było wspólnym wysiłkiem, w którym to wykorzystano doświadczenia z przeszłości, liczne ekspertyzy, archiwalne zapisy oraz przykłady narodów pokroju Kanady oraz krajów skandynawskich. W przedsięwzięciu dużą rolę odegrała też 11 Dywizja Powietrznodesantowa na Alasce, która dostarczała bieżące informacje i ekspertyzy w danych dziedzinach.

Czytaj też: Mocarny materiał wytrzyma każdą siłę. USA mają teraz potężnego asa w rękawie

Praktyczne zastosowanie i główna walidacja doktryny będzie miała miejsce podczas nadchodzącego ćwiczenia, które będzie symulować operacje bojowe na dużą skalę w zimowych warunkach, dając Amerykanom możliwość przetestowania i udoskonalenia doktryny. Dlatego właśnie ta inicjatywa stanowi znaczący krok w zapewnieniu, że Armia Stanów Zjednoczonych pozostaje wszechstronna i przygotowana na przyszłe wyzwania, a to szczególnie w strategicznie ważnych i niegościnnych regionach arktycznych.