Marynarka USA jest zdesperowana. Kluczowe systemy potrzebne na wczoraj

Okręty wojenne marynarki USA okazały się wybrakowane. Teraz Amerykanie szukają w trybie priorytetowym systemów, które pozwolą ich okrętom walczyć w środowisku, gdzie panują zaawansowane nowoczesne zagrożenia.
Niszczyciele Arleigh Burke USA
Niszczyciele Arleigh Burke USA

Okręty marynarki USA koniecznie potrzebują systemów do walki z dronami

W czasach, gdy bezzałogowe systemy powietrzne (UAS) stanowią coraz większe zagrożenie dla operacji morskich, Marynarka Wojenna USA rozpoczęła pilne poszukiwania innowacyjnych systemów i technologii przeciwdziałających dronom, aby wzmocnić obronę swojej floty. trudno się temu dziwić, bo eskalacja sytuacji na Morzu Czerwonym, charakteryzująca się częstymi atakami dronów przez bojowników Huti na amerykańskie niszczyciele typu Arleigh Burke, podkreśliła krytyczną wręcz potrzebę wzmocnienia środków ochronnych przeciwko dronom powietrznym.

Czytaj też: Uchronił okręt USA od zagłady. Chrzest bojowy wyjątkowego pocisku

Naval Sea Systems Command (NAVSEA) w imieniu Program Executive Office Integrated Warfare Systems (PEO IWS) wydało ogłoszenie o zamówieniu 18 stycznia, zapraszając do składania propozycji na możliwości przeciwdziałania dronom na pokładach okrętów. Głównym celem Marynarki Wojennej są systemy, które mogą skutecznie neutralizować drony konkretnej klasy. Obejmują one zarówno lżejsze drony o maksymalnej wadze do 600 kg, jak i te znacznie okazalsze, które wzbijają się na pułapy rzędu ponad 5000 metrów i poruszające się z dowolną prędkością.

Czytaj też: Armię USA czeka operacyjna rewolucja. Ten sprzęt zatrze granicę między wodą a powietrzem

Chociaż Marynarka USA sama z siebie dąży do rozwoju takich systemów, zlecając opracowywanie m.in. systemów laserowych i mikrofalowych, ich powstanie jest najwyraźniej na tyle odległe, że furtka na systemy innych firm właśnie została otworzona. Amerykanie chcą postawić na dojrzałe, aktualnie produkowane systemy, które można wdrożyć w ciągu od 1 do 6 miesięcy, lub co najwyżej w ciągu 12 miesięcy. Pożądane systemy mają umożliwiać operowanie na własną rękę, jak i w połączeniu z istniejącymi systemami walki morskiej.

Czytaj też: Atomówki nie będą straszne USA. Nowe pociski ochronią Amerykanów przed nuklearną zagładą

Otwarty charakter prośby Marynarki Wojennej sugeruje gotowość do rozważenia szerokiej gamy środków przeciwdziałania dronom latającym – od tradycyjnych broni kinetycznych, takich jak pociski i działa aż po bronie energetyczne oraz zagłuszacze. Sama inicjatywa nie jest tylko reakcją na obecne zagrożenia, ale również środkiem zapobiegawczym mającym na celu przygotowanie się do przyszłych konfliktów wysokiej intensywności, gdzie zaawansowane zagrożenia powietrzne mogą być jeszcze bardziej powszechne. Podejście to nie tylko ma rozwiązać bezpośrednie zagrożenie ze strony dronów, ale także zapewnić gotowość i odporność floty na ewoluujące zagrożenia powietrzne w przyszłości.