Przed tymi stalowymi kolosami drżał cały świat. Jak technologiczny postęp pochłonął te okręty?

Postęp technologiczny nie zna litości i weryfikuje istnienie wszystkiego, co jest w stanie poprawić. Tak właśnie było ze specyficznymi okrętami, które budziły podziw za każdym razem, kiedy znalazły się przy wybrzeżu, ale zamiast wiecznej służby, doczekały się szybkiego końca.
Przed tymi stalowymi kolosami drżał cały świat. Jak technologiczny postęp pochłonął te okręty?

Jak pociski zniszczyły przyszłość pancerników? Te okręty były przepotężne

Historia pancernika to opowieść o innowacji technologicznej, ewolucji strategicznej i ciągłej adaptacji do zmieniającej się dynamiki wojny morskiej. Podróż od ery dreadnoughtów, potężnych okrętów ze stali, które panowały na falach, do nowoczesnych jednostek wyposażonych w rakiety, które dominują w dzisiejszych strategiach morskich, odzwierciedla ponad wiek historii morskiej i postępu technologicznego. Postępu, który jeńców nie brał.

Czytaj też: Rosja zwodowała nowy okręt podwodny. Napędza go potęga atomu, a w wyrzutniach ma pociski balistyczne

Pancernik HMS Dreadnought

Rewolucja w wojnie morskiej w tym dokładnie segmencie rozpoczęła się wraz z wprowadzeniem na służbę brytyjskiego pancernika HMS Dreadnought w 1906 roku. Ten okręt uzbrojony tylko w wielkie działa, niewiarygodnie opancerzony i poruszający się z niezrównaną prędkością sprawił, że wszystkie inne okręty stały się nagle dziwnie przestarzałe. Dreadnought był produktem postępu technologicznego z początku XX wieku, łącząc napęd turbinowy z ciężkim artylerią i opancerzeniem ze stali w sposób, który przekształcił moc morską. Jego stworzenie wywołało globalny wyścig zbrojeń, kiedy to marynarki wojenne na całym świecie zaczęły budować własne dreadnoughty, aby nie zostać w tyle.

Czytaj też: Tego jeszcze świat nie widział. Nagrali okręt podwodny podczas wystrzeliwania torpedy

Następne dekady upłynęły na wojnach. Dwóch wielkich wojnach, których aspekt morski służył jako poligon doświadczalny dla pancerników z szeregiem bitew zasługujących na swoje pięć minut. Te bitwy były starciami tytanów, gdzie rzędy potężnych dział na pokładzie wymieniały się salwami jedna po drugiej. Z punktu widzenia USA w czasie II wojny światowej pancerniki odegrały kluczowe role zarówno na Pacyfiku, jak i na Atlantyku, a nie zabrakło ich nawet w ataku na Pearl Harbor. Jednocześnie te wojny podkreśliły również wrażliwości pancerników. Wzrost potęgi lotniczej, szczególnie samolotów startujących z lotniskowców, stanowił znaczące zagrożenie dla wolno poruszających się gigantów i tak oto potwierdziło to zatopienie HMS Prince of Wales i HMS Repulse przez japońskie samoloty w 1941 roku. Te die straty stanowiły punkt zwrotny dla przyszłości panceników.

HMS Prince Of Wales

Po II wojnie światowej strategiczna wartość pancerników zaczęła słabnąć. Nadejście technologii rakiet kierowanych zaoferowało nową formę do prowadzenia ataków morskich z wysoką precyzją i ze znacznych odległości przy braku potrzeby rozwijania okrętów do wielkich platform. W efekcie stocznie mogły rozpocząć budowę mniejszych, bardziej zwrotnych i tańszych okrętów, na które to trafiały pociski przeciwokrętowe pokroju Exocet przy zachowaniu jeszcze większego potencjału bojowego. Finalnie ostatnie pancerniki w czynnej służbie, okręty typu Iowa amerykańskiej marynarki, zostały reaktywowane podczas zimnej wojny i wzięły udział w wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 roku, ale ich role były głównie ograniczone do bombardowania brzegów, czyli zadania, które mogły wykonać nowsze, bardziej wszechstronne okręty wyposażone w pociski. Te okręty ostatecznie zostały wycofane ze służby, oznaczając koniec ery pancerników.

Pamiętacie pancerniki typu Yamato, Yamato, pancerniki Yamato, największe pancerniki i okręty II wojny światowej
Japonia i jej pancerniki typu Yamato. Największe pancerniki II wojny światowej

Czytaj też: Korea Południowa odkryła sposób na zrewolucjonizowanie możliwości okrętów

Dziś rolę, którą kiedyś pełniły pancerniki, zajmują krążowniki, niszczyciele i fregaty z rakietami kierowanymi. Te okręty są uzbrojone we wszechstronny arsenał broni, a w tym rakiety ziemia-powietrze (SAM), rakiety przeciwokrętowe i rakiety do ataków celów lądowych, co pozwala im angażować szeroki zakres celów. Dlatego właśnie sama ewolucja od dreadnoughtów do okrętów wyposażonych w rakiety odzwierciedla szersze zmiany w technologii i strategii wojskowej, jak również zmieniającą się dynamikę globalnej potęgi. Pancernik, ze swoimi imponującymi gabarytami i ciężkimi działami, na zawsze pozostanie symbolem mocy morskiej na początku XX wieku. Jednak współczesne pole bitwy morskiej wymaga szybkości, skrytości, elastyczności i precyzji – cech uosabianych przez dzisiejsze okręty wojenne z rakietami. W miarę postępu technologii te jednostki niewątpliwie będą ewoluować dalej, ale dziedzictwo ery pancerników i jego wpływ na wojnę morską pozostaną kluczowym rozdziałem w historii wojskowości.