Szwedzki przepis na powietrzną dominację. Saab pokazał swojego niewidzialnego drona

Saab, czyli renomowana firma obronna i bezpieczeństwa ze Szwecji, postawiła krok ku przyszłości w przestrzeni powietrznej. Zaprezentowała bowiem latającego drona stealth w formie “wiernego towarzysza”, który ma zapewnić siłom powietrznym dominację w przestworzach.
Szwedzkie myśliwce Gripen E
Szwedzkie myśliwce Gripen E

Saab zaprezentował swojego bojowego drona do utrzymywania powietrznej supremacji

Saab pochwalił się swoim własnym pomysłem na naddźwiękowego drona stealth w roli “wiernego towarzysza” dla załogowych samolotów, który ma umieścić firmę na czele sektora technologii obronnych w całej Europie. Prace nad tym bezzałogowcem firma finansowała z własnej kieszeni w ramach programu FCAS, więc teraz chce na tym zarobić, poszukując potencjalnych klientów na sprzęt, który może raz na zawsze odmienić walką powietrzną. Czym więc wyróżnia się ten konkretny dron na tle pozostałych, których przybywa w sektorze wojskowym praktycznie z tygodnia na tydzień?

Czytaj też: Tego drona nie powinieneś widzieć. Lotnictwo USA zamówiło go do tajnego programu bojowego

Propozycja firmy Saab na drona kładzie nacisk na wysoką prędkość i naddźwiękowe możliwości w połączeniu z cechami niewidzialności. Jego charakterystyczna konstrukcja skrzydła i kadłuba oraz charakterystyczny występ wokół strzałkowatych przednich krawędzi są dostosowane do utrzymania zarówno wysokiej wydajności w locie, jak i profilu stealth. Trzy grosze do tego dorzuca pojedynczy silnik z niewidocznym dolotem powietrza umieszczonym nad przednią częścią kadłuba, a więc tam, gdzie radar naziemny nie “spojrzy”. Sam rozwój aerodynamiczny tej koncepcji był kluczowym punktem skupienia, którego osiągnięto poprzez wykorzystanie zaawansowanych technologii oraz przeprowadzanie testów w tunelu aerodynamicznym. Jednak dron Saaba to nie tylko połączenie charakterystyki stealth i wysokiej prędkości.

Czytaj też: Chiny pokazały przepis na morską dominację. Oto dron nawodny Thunderer A2000

Dron ten został również zaprojektowany z dużą wewnętrzną przestrzenią na broń, która sprowadza się do długich komór na obu stronach kadłuba. Dzięki temu bezzałogowiec nie traci aż tak dużo na profilu stealth, a przy tym utrzymuje wysoką skuteczność bojową przy jednoczesnym zachowaniu niskiej sygnatury radarowej. Brzmi to wprawdzie, jakbyśmy patrzyli właśnie na projekt idealny, ale wcale tak nie jest. Zaangażowanie Saaba w szybki i ekonomiczny proces projektowania przekłada się na możliwość ciągłego badania nowych koncepcji i oceniania ich efektywności operacyjnej w różnych scenariuszach, dzięki czemu firma może swobodnie ulepszać aktualne projekty.

Czytaj też: Powietrzny łowca do zadań specjalnych. Tego drona będzie obawiać się każdy wróg

Już teraz proponowany projekt drona, który skupia się na wysokiej prędkości, niewidzialności i wewnętrznych komorach na broń, sugeruje potężne narzędzie dla przyszłych misji powietrznych. Jego kompatybilność zarówno z myśliwcami czwartej generacji, takimi jak Gripen, jak i potencjalnie z platformami piątej lub szóstej generacji, może znacznie zwiększyć elastyczność taktyczną i przetrwanie w siłach powietrznych. Trudno jednak przewidzieć, jak Saab rozwinie swoje dzieło i czy zdoła zainteresować nim lotnictwo jakiegokolwiek kraju.