Ma osiem wielkich kół i ogromne działo. Ukraina pokazała nową artylerię Bogdana

Tak jak Polska ma swoje Kraby, tak Ukraina chce zapewnić sobie dostęp do produkowanej przez rodzimy przemysł kołowej artylerii samobieżnej i to właśnie marzenie realizuje za sprawą systemu artyleryjskiego 2S22 Bogdana.
Ukraiński żołnierz w czołgu Challenger 2
Ukraiński żołnierz w czołgu Challenger 2

Artyleria 2S22 Bogdana doczekała się najnowszej iteracji. Z tą bronią Ukraina chce zmienić wiele w trwającej wojnie

Jeszcze przed dwoma laty Ukraina nie miała dostępu do żadnego nowoczesnego systemu artyleryjskiego, przez co była zmuszona korzystać wyłącznie z przestarzałego sprzętu z czasów ZSRR. Wsparcie z Zachodu nadeszło jednak błyskawicznie i tak oto teraz państwo ma dostęp do przeróżnych artyleryjskich systemów kalibru 155 mm, a więc tego standardowego wśród sił NATO. Ukraina realizuje jednak również swoją własną wizję na 155-mm artylerię, czego przykładem jest właśnie rozwijany od 2016 roku system Bogdana, który doczekał się kolejnej oficjalnej wersji.

Czytaj też: Historia zatoczyła koło. Ukraina zaczęła wykorzystywać mikrofony na wojnie i uczyć świat

Generał Ołeksandr Pawluk, a więc nowy dowódca Sił Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy, zaprezentował najnowszą wersję 2S22 Bogdana, czyli samobieżnej artylerii kołowej z działem kalibru 155 mm. Jeśli te zdjęcia wam coś przypominają, to tak – Polska również produkuje podobne systemy tego typu o nazwie Krab, które zresztą sprzedała Ukrainie na mocy oficjalnego kontraktu, ale na podwoziu gąsienicowym. Broniące się w trwającej wojnie państwo nie zaprzestało jednak rozwoju własnego systemu artyleryjskiego Bogdana, który niezmiennie stanowi arcyważny krok naprzód w technologii wojskowej kraju.

Polskie armatohaubice Krab w Ukrainie, Polskie armatohaubice Krab, armatohaubice Krab, Krab
Polska samobieżna haubica Krab

Czytaj też: Ukraina pokazała naziemnego robota. Ten zminiaturyzowany czołg będzie postrachem wrogów

Aktualna iteracja 2S22 Bogdana zrealizowała kilka ulepszeń względem poprzedników, co objęło m.in. podwozie 8×8 i nowo zaprojektowaną kabinę załogi, która oferuje lepszą ochronę i ergonomię. Znaczącym dodatkiem do tej wersji jest integracja podajnika pocisków, czyli elementu ułatwiającego ładowanie amunicji do komory zamkowej, który ma zwiększyć szybkostrzelność systemu artyleryjskiego, upraszczając i przyspieszając sam proces ładowania. Samo działo zostało opracowane do możliwości poziomego obracania się w zakresie od -30 do +30 stopni i ruchu w pionie rzędu od -5 do +65 stopni. System podczas realizacji zadań może przejść z konfiguracji transportowej do gotowości bojowej w zaledwie 90 sekund, a jego układ napędowy pozwala rozpędzać się do maksymalnie 80 km/h i przejeżdżać dystanse rzędu 700 km na jednym zbiorniku paliwa.

Czytaj też: Ukraina ma drona do zadań specjalnych. Shoolika Mark 6 nie robi sobie nic z zakłóceń i ciemności

Najnowsze informacje na temat artylerii 2S22 Bogdana wspomniały o wysokiej niezawodności, precyzji oraz łatwości obsługi. Potwierdziły też, że ukraińskie wojsko robi już użytek z kilku takich systemów na froncie po rozległych ćwiczeniach, które miały przygotować obsługujące je oddziały do perfekcji. Według ukraińskiego dowódcy sukces tego systemu artyleryjskiego zależy zarówno od zaawansowanej technologii, jak i od umiejętności żołnierzy, którzy ją obsługujących. Regularne ćwiczenia szkoleniowe dostosowane do różnych warunków środowiskowych i intensywności operacyjnych, mają być w tej wizji podstawą do zapewnienia wzorowego przygotowania i bezpieczeństwa personelu, jak również skutecznego wdrożenia “Bogdany” na pole walki.