Na wojnie to cel numer jeden. Wyjątkowy sprzęt Armii USA z kolejnym udanym testem

Żeby mieć w co strzelać, trzeba wiedzieć, gdzie to coś się znajduje, co nie było problemem jeszcze przed dwoma wiekami, kiedy to wojny toczyły się w zasięgu widzenia, ale zaczęło być wraz z rozwojem broni dystansowej. Dlatego właśnie wykrywanie zagrożeń jest tak ważne i Armia USA chce w tym przodować, czego najnowszym przejawem jest LTAMDS firmy Raytheon.
PAC-3
PAC-3

Radar LTAMDS firmy Raytheon, czyli jak zyskać przewagę nad wrogiem

Firma Raytheon osiągnęła niedawno kolejny kluczowy kamień milowy w rozwoju swojego najnowocześniejszego systemu radarowego do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej niższego szczebla (LTAMDS) podczas pokazu ogniowego na poligonie White Sands Missile Range. Demonstracja ta nie tylko podkreśliła zaawansowane możliwości radaru, ale również zapewniła liderom wojskowym z siedmiu krajów bezpośredni wgląd w jego potencjał do transformacji misji obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Czytaj też: Lotnictwo USA znów rozczarowało. Co stało się z niszczycielskimi laserami?

Był to jednocześnie czwarty test z całej serii, który miał podkreślić zaawansowane funkcjonalności radaru LTAMDS, co samo w sobie polegało na symulowaniu warunków operacyjnych w celu przetestowania skuteczności systemu. Dlatego podczas ostatnich testów wystrzelono symulator pocisku manewrującego, naśladującego zagrożenie znajdujące się na wysokim pułapie, poruszające się z dużą prędkością i odznaczające się dużym zasięgiem. Radar LTAMDS z powodzeniem nabył i śledził cel, prezentując jego bezproblemową integrację z Zintegrowanym Systemem Dowodzenia Bitwą (IBCS) oraz jego zdolność do kierowania pociskiem PAC-3 Missile Segment Enhancement (MSE) w celu skutecznego przechwycenia zagrożenia.

Czytaj też: Ma cztery nogi i nie zawaha się ich użyć. Pierwszy robopies już na służbie USA

Obecnie sześć radarów LTAMDS przechodzi przez proces pełnej integracji sektorowej i testów w różnych rządowych oraz testowych lokalizacjach Raytheon. Celem na rok 2024 jest kontynuowanie rygorystycznych testów, aby osiągnąć 360-stopniową, pełną zdolność obserwacji sektora dookoła do końca roku. To o tyle ważne, że radar LTAMDS jest zaprojektowany jako bardzo mobilny, a tym samym może być podstawą oddziałów w terenie. Chociaż działa głównie na częstotliwości C-, wykrywając zagrożenia na dystansach ponad 100 km, to sięga również możliwościami w częstotliwości X- i S- w celu utrzymywania stałej komunikacji z pociskami. Radar jest głównie zintegrowany z systemem rakietowym Patriot i jest zdolny do śledzenia taktycznych pocisków balistycznych, pocisków manewrujących oraz samolotów o stałych skrzydłach.

Czytaj też: Nawet na terenie USA nie jest bezpiecznie. Baza amerykańskiego lotnictwa zaatakowana

Wykorzystując zaawansowaną technologię azotku galu (GaN), radar LTAMDS zwiększa siłę sygnału, czułość i niezawodność, zapewniając armii USA kluczową przewagę w wykrywaniu i zwalczaniu różnorodnych zagrożeń powietrznych, a w tym wschodzących wyzwań związanych z bronią hipersoniczną. To wszystko sprawia, że LTAMDS stanowi znaczący postęp w technologii radarowej do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, a kiedy już trafi na służbę, znacząco poprawi możliwości Armii USA.