USA mają niszczycielską Żmiję. Viper łączy zasięg pocisków HIMARS i potęgę Hellfire

Współczesne pole walki szybko się zmienia. Z tradycyjnych frontów przenosi się w przestrzeń powietrzną i domenę elektroniczną, gdzie liczy się każda sekunda, a precyzja staje się kluczowa, a w tym krajobrazie klasyczne pociski, które są potężne, ale drogie, nieporęczne i wymagające zaplecza logistycznego, zaczynają wykazywać ogromne ograniczenia. Drony-pociski pokroju nowej Żmii (Viper) te problemy rozwiązują.
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Co by więc było, gdyby istniała broń łącząca daleki zasięg, dużą prędkość, śmiercionośną celność i niską cenę w jednym kompaktowym urządzeniu? Tak prezentuje się innowacja firmy Mach Industries, sprowadzająca się do drona-pocisku Viper, który może na nowo zdefiniować taktykę pola walki, nie rujnując przy tym budżetów obronnych. Strategowie wojskowi i analitycy z całego świata przyglądają się tej broni z rosnącym zainteresowaniem i to nie bez powodu. Ten nowy hybrydowy dron-pocisk może odmienić reguły walki, oddając siłę rażenia dotychczas zarezerwowaną dla dowództwa strategicznego w ręce żołnierzy na pierwszej linii.

Jak to możliwe, że ten nieduży, tani system broni oferuje tak imponujące możliwości, łącząc potencjał wyrzutni HIMARS z potęgą Hellfire w jednym? I co jego pojawienie się oznacza dla przyszłości wojen?

Czy ten przystępny cenowo dron-pocisk oznacza koniec pocisków za miliony?

Dron Viper, zaprojektowany przez kalifornijską firmę Mach Industries, zaciera granice między klasycznymi dronami a pociskami manewrującymi. Dzięki możliwości pionowego startu i lądowania (VTOL) może być wystrzeliwany praktycznie z dowolnego miejsca, bez konieczności posiadania specjalistycznej infrastruktury. Jego zasięg sięga aż 290 kilometrów, a to prawie trzy razy więcej niż typowe amunicje krążące, takie jak izraelski Hero-120 czy rosyjski KUB-BLA, co z kolei pozwala na przeprowadzanie bezpiecznych i skutecznych ataków z dystansu.

Czytaj też: Sprawdzili wyjątkowy napęd. Drugiego tak zaawansowanego silnika nie ma na świecie

Napędzany do wysokich prędkości poddźwiękowych, Viper przenosi około 10 kg ładunku wybuchowego, a jest to akurat siła rażenia porównywalna do tego, co są w stanie osiągnąć pociski Hellfire. Dzięki lekkiej konstrukcji i nowoczesnemu systemowi nawigacji, łączącemu sztuczną inteligencję z wielozakresowym sterowaniem radiowym, taki dron może operować nawet w środowiskach zakłóceń GPS, co czyni go idealnym narzędziem do walki elektronicznej.

Sam błyskawiczny rozwój Vipera odzwierciedla szerszy trend w przemyśle obronnym, stanowiąc zwrot ku elastyczności, niskim kosztom i praktycznemu zastosowaniu na froncie. Finansowany początkowo przez inwestorów prywatnych i wspierany przez U.S. Army Applications Laboratory, projekt przeskoczył tradycyjne, długie cykle rozwoju. Jego pierwszy udany lot testowy odbył się już w styczniu 2025 roku, a takie tempo to efekt doświadczeń wyniesionych z wojny na Ukrainie.

Czytaj też: Potraktowali okręty wojenne jak LEGO. Cube ma być przełomem rozwijania potęgi morskiej

Wisienką na torcie jest fakt, że z perspektywy kosztów Viper wypada wręcz rewolucyjnie. Cena jednostkowa poniżej 100000 dolarów czyni go wielokrotnie tańszym od klasycznych systemów, takich jak ATACMS (ponad 1 mln dolarów za sztukę). Taka oszczędność otwiera drogę do masowego wdrożenia i przenosi precyzyjne uderzenia z poziomu strategicznego na taktyczny. Co to oznacza? Ano to, że pod względem operacyjnym Viper daje pojedynczym jednostkom siłę rażenia dotąd zarezerwowaną dla sił lotniczych czy szczebli dowódczych. Oddziały wyposażone w te drony mogą samodzielnie neutralizować strategiczne cele takie jak radary, artylerię czy centra logistyczne i to bez potrzeby oczekiwania na wsparcie ogniowe. Skraca to łańcuch decyzyjny i przyspiesza tempo działań.

Czytaj też: Ta broń nie ma jeszcze nazwy, ale zrobi z myśliwców KF-21 potwory

W wymiarze geopolitycznym Viper wprowadza nowy poziom niepewności dla potencjalnych przeciwników. Sama świadomość jego obecności zmusza wrogów do zmiany planowania, utrudniając prognozowanie ataków i zwiększając ryzyko błyskawicznej riposty z nieoczekiwanych kierunków. Jeśli kolejne testy zakończą się sukcesem, Viper może w krótkim czasie stać się kluczowym elementem nowych doktryn bojowych, wpływając na strategie militarne na całym świecie. Jego unikalne połączenie okazałego zasięgu, wysokiej szybkości, niskiej ceny i dużej siły rażenia przekłada się na niespotykaną wcześniej elastyczność operacyjną, podważając tradycyjne podejście do precyzyjnych uderzeń.