Silnik dla elektrycznego roweru niczym szwajcarski zegarek, czyli cicha rewolucja na dwóch kołach

Małe silniki napędzają wielkie zmiany, bo za tą inżynierską pracą stoi bezustanne dążenie do równowagi między wagą, mocą a integracją. Właśnie w tym miejscu, bo dokładnie tam, gdzie kompaktowy design spotyka się z rzeczywistą wydajnością, pojawia się nowy Maxon Bikedrive Air S.
Silnik dla elektrycznego roweru niczym szwajcarski zegarek, czyli cicha rewolucja na dwóch kołach

Łatwo myśleć o technologii rowerów elektrycznych w kategoriach watów, woltów i momentu obrotowego. Jednak w tym przypadku musimy pomyśleć szerze, bo korzenie Maxona sięgają znacznie dalej. Firma ta ma siedzibę główną w Sashseln w Szwajcarii, działa na rynku od 1961 roku i projektuje układy napędowe dla satelitów NASA, lotnictwa i motoryzacji. Dzięki temu każdy produkt firmy nosi ślady technologii iście kosmicznej i przekonaliśmy się o tym cztery lata temu, kiedy pierwszy silnik Bikedrive Air był pierwszą próbą sił w segmencie e-bike. Nowy Air S to już jednak znacznie odważniejszy krok w kierunku rewolucji jednośladów.

Czy Maxon Bikedrive Air S zrewolucjonizuje elektryczne rowery?

Pierwotny model Air ważył 3,5 kg, osiągał 280 watów mocy szczytowej i 40 Nm momentu obrotowego, co było wystarczająco na delikatne wsparcie, ale w efekcie trafiał głównie do niszowych modeli e-bike. Związana z nim technologia więc nie zawiodła, bo po prostu rynek nie był na nią gotowy, a gwałtowny popyt pandemiczny i ograniczenia produkcyjne ograniczyły ekspansję Maxona. Firma jednak się nie poddała i Air S jest tego świetnym potwierdzeniem.

Silnik o dużej mocy nie ma sensu, jeśli akumulator się przegrzewa albo mechanika nie przenosi momentu. Dopiero całość – dopracowana jako system – daje kierowcy to, czego naprawdę potrzebuje. – podkreśla CTO Maxona, Stefan Müller.

Bikedrive Air S względem Air to zupełnie inna historia. Ten silnik został odchudzony do 2 kg (spadek o 43 %), oferuje teraz 250 watów mocy ciągłej, 620 watów mocy szczytowej i aż 90 Nm momentu obrotowego, a więc gwarantuje osiągi na poziomie silników trafiających nawet do elektrycznych rowerów górskich, choć przy znacznie niższej masie. Mimo tego wspomaganie odcina się przy 25 km/h (zgodnie z normami UE), a sam wskaźnik wspomagania jest imponujący, bo sięga poziomu 400%, co czyni każdy obrót korbą wyraźnie dynamiczniejszym.

Czytaj też: Na ten rower czekałeś. Na Orbea Muga pojedziesz do pracy, a i w terenie zaszalejesz

Warto zaznaczyć, że Air S bazuje na tej samej architekturze co poprzednik, a to oznacza, że wykorzystuje bezszczotkowy silnik EC z wewnętrznym wirnikiem i przekładnię planetarną, a wszystko zostało zamknięte w lekkiej obudowie z magnezu. Czujniki momentu i kadencji wspierają wartości aż do 130 obr./min, co jest idealne dla rowerów gravelowych, szosowych i miejskich z integracją w dolnej rurze ramy. Efektywność? Maxon deklaruje 85% i niemal bezgłośną pracę na trzech różnych trybach wspomagania (Cruise, Sport i Blast), które możemy podglądnąć w aplikacji Maxon Connect i zmieniać z wykorzystaniem minimalistycznego przycisku typu rocker na kierownicy. Minimalizm to zresztą myśl przewodnia całego zestawu, bo Maxon pozostaje przy sprawdzonym panelu z siedmioma kreskami poziomu akumulatora i podstawowym menu.

Czytaj też: Elektryczny rower szybszy od miejskiego ruchu. Ktoś musi zatrzymać to szaleństwo

Wraz z premierą Air S Maxon całkowicie przeprojektował system akumulatorów. Zamiast wymiennych pakietów 250/360 Wh mamy teraz cieszyć się zintegrowanymi modułami o pojemności 400 Wh (1,8 kg) i 600 Wh (2,8 kg). W efekcie cały system z silnikiem waży od 3,8 kg, co pozwala producentom budować rowery poniżej 16 kg, a my możemy dorzucić dodatkowy magazyn na ramę (w miejscu na bidon) o wadze 1,6 kg i pojemności 250 Wh. Jeśli idzie o ładowanie, 400-Wh akumulator ładuje się do około 80% w 3 godziny po sparowaniu z szybą ładowarką o natężeniu 6 amperów.

Czytaj też: Dwaj rowerowi giganci połączyli siły. Efekt? Wyjątkowy Project One Ultimate

Na Eurobike 2025 we Frankfurcie Maxon pokazał Air S w elektrycznych rowerach górskich marek takich jak m.in. CDur, Goobz, Instinctiv, Thömus i Transalpes. Teraz wiemy, że oryginalny silnik Air zostanie wycofany, a w najbliższych miesiącach dowiemy się, jak Air S poradzi sobie z konkurencją w postaci TQ HPR60, DJI Avinox, Fazua Ride 60 czy ZF Bike Eco System.