Systemy MANPADS, czyli najgroźniejsza broń piechoty, która zestrzeliwuje samoloty za krocie

MANPADS (ang. Man-Portable Air-Defense Systems) to przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe, a więc broń, która umożliwia żołnierzom piechoty zestrzeliwanie samolotów i śmigłowców za pomocą naramiennych pocisków rakietowych. Współczesne systemy MANPADS odgrywają kluczową rolę na polu walki, dając nawet niewielkim oddziałom zdolność do obrony przeciwlotniczej. Jako że nigdzie się nie wybierają, postanowiłem przygotować dla was obszerny materiał na temat tego, czym dokładnie są te systemy, jak wpłynęły na prowadzenie wojny, jakie są ich najnowsze przykłady oraz w jakim kierunku mogą się rozwijać w przyszłości.
Przeciwpancerne, przeciwlotnicze uzbrojenie w rękach Ukrainy, Javeliny, Pioruny i Stingery
Przeciwpancerne, przeciwlotnicze uzbrojenie w rękach Ukrainy, Javeliny, Pioruny i Stingery

Czym są systemy MANPADS?

MANPADS to przenośne, naręczne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu. Typowy zestaw składa się z pojedynczego pocisku umieszczonego w wyrzutni rurowej ze zintegrowanym mechanizmem startowym, którego to żołnierz może wystrzelić z ramienia – bez żadnego oparcia czy potrzeby rozkładania statywu. Pociski te należą do kategorii kierowanych rakiet ziemia-powietrze przeznaczonych do zwalczania nisko lecących celów, a szczególnie śmigłowców, samolotów szturmowych oraz coraz częściej także dronów i pocisków manewrujących. Zasięg skuteczny MANPADS zazwyczaj wynosi kilka kilometrów (często około 5-6 km), a pułap rażenia sięga kilku tysięcy metrów. Oznacza to, że statki powietrzne lecące powyżej ~6 km są poza zasięgiem większości MANPADS. Masa kompletnego zestawu wynosi zwykle ok. 15-20 kg, a to akurat pozwala na łatwe przenoszenie przez pojedynczego żołnierza.

Czytaj też: Broń laserowa stała się rzeczywistością. Pierwsze potwierdzone użycie w konflikcie

A-10 Thunderbolt II, samolot A-10 Thunderbolt II, A-10, Thunderbolt II
Opisujemy samoloty A-10 Thunderbolt II. Przy nich żadna kolumna wojskowa nie może czuć się bezpiecznie

Większość używanych obecnie MANPADS naprowadza się pasywnie na podczerwień. Oznacza to, że po wystrzeleniu w kierunku celu, głowica automatycznie wykrywa ciepło silnika odrzutowego, podążając za nim aż do trafienia. Są to zatem pociski typu “odpal i zapomnij”, co oznacza tyle, że po wystrzeleniu same naprowadzają się na cel, dając strzelcowi możliwość natychmiastowego poszukania osłony lub kolejnego celu. Kolejną charakterystyczną cechą tej broni jest fakt, że w odróżnieniu od większych broni przeciwlotniczych, MANPADS nie wymagają rozbudowanych radarów ani ciężkich platform, bo cały system obsługiwany jest przez 1-2 żołnierzy, co czyni go wysoce mobilnym i trudnym do wykrycia.

Ka-52 Aligator, Ka-52 , Śmigłowce szturmowe Ka-52 Aligator, podstawowy sprzęt Rosji do panowania w powietrzu, Śmigłowce Ka-52 Aligator,
Śmigłowce szturmowe Ka-52 Aligator, czyli podstawowy sprzęt Rosji do panowania w powietrzu

Pierwsze MANPADS pojawiły się pod koniec lat 50. i w latach 60. (m.in. amerykański Redeye, radziecki Strieła-2) jako środek ochrony wojsk lądowych przed atakami z powietrza. Od tego czasu MANPADS rozprzestrzeniły się na całym świecie, bo obecnie co najmniej 25 państw (w tym m.in. USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Szwecja, Polska czy Iran) produkuje własne odmiany takich systemów. W historii MANPADS zwróciły też uwagę mediów w kontekście zagrożeń pozamilitarnych, bo historia zna przypadki wykorzystania tych pocisków przez organizacje terrorystyczne przeciw samolotom cywilnym. Z tego powodu handel i transfer MANPADS są ściśle kontrolowane na arenie międzynarodowej, a w zastosowaniach wojskowych stały się nieodzownym elementem warstwowej obrony powietrznej. Stanowią bowiem element tzw. VSHORAD – Very Short Range Air Defense, czyli obrony bardzo krótkiego zasięgu. Wypełniają tym samym lukę na najniższym pułapie, chroniąc wojska przed atakami z małej wysokości, gdzie większe systemy mogą być mniej skuteczne.

Jak MANPADS zmieniły oblicze wojny?

Pojawienie się przenośnych zestawów przeciwlotniczych znacząco wpłynęło na doktryny i taktykę prowadzenia działań zbrojnych. Wcześniej panowanie w powietrzu zapewniało ogromną przewagę, bo śmigłowce szturmowe i samoloty bliskiego wsparcia mogły względnie bezkarnie atakować siły naziemne przeciwnika. MANPADS to zmieniły, bo dzięki tej broni praktycznie każdy pododdział piechoty zaczął zagrażać nisko lecącym maszynom powietrznym kosztującym znacznie więcej.

Rozprzestrzenienie skutecznych MANPADS uczyniło śmigłowce i samoloty szturmowe bardziej narażonymi niż kiedykolwiek wcześniej, co wymusiło na pilotach operowanie na większych wysokościach, poza zasięgiem ręcznych rakiet, lub stosowanie zaskoczenia i terenu jako osłony. Konsekwencje te widać dziś, jak na dłoni, bo MANPADS “zniszczyły” m.in. potęgę kultowych samolotów A-10 Warthog, które powoli przechodzą na śmietnik historii.

Historycznym przykładem ilustrującym ogromny wpływ MANPADS na przebieg konfliktu była wojna w Afganistanie w latach 80. Dostarczenie afgańskim mudżahedinom amerykańskich rakiet FIM-92 Stinger znacząco utrudniło działania radzieckiego lotnictwa. W prasie tamtego okresu mogliśmy przeczytać, że Stingery dosłownie zmieniły styl prowadzenia wojny w Afganistanie, zmuszając siły ZSRR do zmiany taktyki i pozwalając partyzantom skuteczniej bronić się przed atakami z powietrza. Według relacji urzędników amerykańskich, po wprowadzeniu Stingerów “układ sił na polu bitwy przechylił się na korzyść oporu, ponieważ komuniści nie mogli już wykorzystywać lotnictwa w dotychczasowo swobodny sposób”.

Innymi słowy, MANPADS dosłownie zneutralizowały radzieckie lotnictwo, a to podniosło morale afgańskich bojowników i umożliwiło im odpieranie zmasowanych szturmów na swoje pozycje. Podobne efekty obserwowano w innych konfliktach, bo m.in. w syryjskiej wojnie domowej, kiedy to rebelianckie ugrupowania zestrzeliły kilka syryjskich i nawet rosyjski śmigłowiec przy użyciu zdobycznych lub przemyconych MANPADS, m.in. chińskich FN-6. Z kolei w trwającym konflikcie na Ukrainie dostępność tysięcy ręcznych wyrzutni (zarówno postsowieckich Igła, Strzała, jak i dostarczonych z Zachodu Stingerów czy polskich Piorunów) sprawiła, że rosyjskie lotnictwo nie zdołało osiągnąć pełnej dominacji w powietrzu. Rosjanie musieli ograniczyć loty bojowe na niskim pułapie ze względu na dużą podatność na zestrzelenia, co potwierdza fakt, że do tej pory Rosja straciła całe setki załogowych maszyn latających i to w znacznej mierze właśnie od ognia obrony powietrznej bardzo krótkiego zasięgu.

Rosyjski helikopter szturmowy Mi-28N już nie "poszturmuje", Mi-28N
Rosyjski helikopter szturmowy Mi-28N po trafieniu MANPADS

Czytaj też: Bomba za 275 tysięcy dolarów rozrywa okręty na pół. B-2 Spirit przetestował nową zabójczą broń

Krótko mówiąc, MANPADS demokratyzują obronę przeciwlotniczą. Umożliwiają relatywnie słabszym stronom konfliktu obronę przed atakami z powietrza przy niskich kosztach i minimalnym zapleczu technicznym. Właśnie to zmusiło siły powietrzne do opracowania kontrśrodków – nowoczesne samoloty i śmigłowce wyposażane są m.in. w wyrzutnie flar (termicznych wabików) oraz laserowe systemy zakłócające (DIRCM) mające oślepiać czujniki rakiet. Jest to ciągła “gra w kotka i myszkę”, bo samo pojawienie się MANPADS znacząco zwiększyło przeżywalność wojsk lądowych w starciu z lotnictwem, ale równocześnie wymusiło inwestycje w środki ochrony statków powietrznych.

Współczesne systemy MANPADS

Od czasu pojawienia się pierwszych modeli MANPADS minęło ponad pół wieku i technologia poszła naprzód. Dzisiejsze zestawy przenośne są znacznie bardziej zaawansowane, bo posiadają ulepszone głowice samonaprowadzające, które są zdolne radzić sobie z pułapkami termicznymi (środkami obrony w postaci wypuszczanych przez cele flar emitujących ciepło), odznaczają się większym zasięgiem i prędkością, lepszą ergonomią, a nawet możliwością działania w sieciocentrycznym polu walki, a więc takim, na którym system może współpracować z innymi systemami i żołnierzami poprzez sieci informatyczne i komunikacyjne.

Czytaj też: Jak pociski trafiają w cel? Opisujemy technologie naprowadzania rakiet

Jakie więc aktualnie systemu MANPADS są w użyciu lub za moment będą? Poniżej znajdziecie jedne z najbardziej rozpoznawalnych broni tego typu na świecie, a że do tego artykułu zainspirowały mnie informacje na temat najnowszego modelu z Włoch, zaczniemy właśnie od niego.

FULGUR (Włochy)

FULGUR to najnowszy europejski przenośny zestaw przeciwlotniczy opracowywany aktualnie dla włoskiej armii przez koncern MBDA Italy. System ten został oficjalnie zaprezentowany w 2025 roku, a pierwsze dostawy planowane są na początek 2028 roku. FULGUR powstał po to, aby uniezależnić Europę od amerykańskich Stingerów i dlatego też jest projektowany jako ich nowoczesny następca o większym potencjale. Zarówno bojowym, jak i produkcyjnym.

Pocisk FULGUR ma zasięg skuteczny ok. 5 km i po wystrzeleniu rozpędza się do prędkości naddźwiękowej, przewyższając pod tym względem Stinger (o zasięgu ~3,8 km). Jest wyposażony w głowicę naprowadzającą najnowszej generacji z obrazowaniem termowizyjnym (IIR), co zapewnia mu znacznie lepsze rozpoznawanie celów i nawet odporność na flary oraz inne zakłócenia, które są zmorą dla starszych pocisków tego typu. FULGUR dysponuje także zintegrowanym systemem identyfikacji swój-obcy (IFF), redukując tym samym ryzyko zestrzelenia przyjaznych maszyn. Pocisk jest odpalany w trybie fire-and-forget (odpal i zapomnij) i jednocześnie wspomagany zaawansowanym układem przetwarzania obrazu.

Co istotne, zestaw od początku projektowany jest jako wieloplatformowy, a oznacza to tyle, że poza odpalaniem z ramienia, FULGUR może być montowany na różnych nosicielach. Dlatego też Włosi planują integrację tego systemu z pojazdami (np. taktyczne 4×4 VTLM2 z wieżami Leonardo) oraz na śmigłowcach szturmowych nowej generacji AW249. Dzięki temu FULGUR będzie elementem szerszego systemu obrony powietrznej, a to zwłaszcza dlatego, że MBDA zapowiada włączenie go w modułową architekturę Sky Warden do zwalczania dronów. Chociaż więc FULGUR nie został jeszcze sprawdzony operacyjnie, to już teraz zwraca uwagę jako potencjalnie jeden z najbardziej zaawansowanych MANPADS w Europie. Łączy bowiem nowoczesny sensor, wysoką szybkość, odporność na zakłócenia i wszechstronność zastosowań, wpisując się też w trend zwiększania europejskiej autonomii technologicznej w dziedzinie obrony powietrznej.

FIM-92 Stinger (USA) – Stinger

Stinger to prawdziwa klasyka gatunku. Ten amerykański system MANPADS został wprowadzony do służby w 1981 roku i od tego czasu był użyty w dziesiątkach konfliktów na całym świecie. Wystrzeliwane z ramienia Stingery zasłynęły m.in. w Afganistanie (zestrzeliwując radzieckie śmigłowce), a później były używane w wojnach w Iraku, Syrii i ostatnio na Ukrainie. Stinger jest relatywnie prosty w obsłudze, lekki (ok. 15 kg z wyrzutnią) i skuteczny przeciw celom na dystansie do ~4 km i pułapie ~3,8 km. W szczytowym okresie zimnej wojny trafił na wyposażenie armii wielu krajów NATO – łącznie w użyciu ma go ponad 30 państw, a liczba odnotowanych zestrzeleń (samolotów i śmigłowców) przekracza łącznie 270.

Mimo swojej legendarnej renomy, dziś (po ponad 40 latach służby) Stinger uchodzi już za broń przestarzałą. Jego głowica naprowadzająca bazuje na technice IR/UV z lat 80., przez co pocisk ma ograniczoną odporność na nowoczesne zakłócenia elektroniczne oraz problemy z zwalczaniem współczesnych małych dronów i amunicji krążącej. Stinger nie posiada na dodatek obrazowania termicznego ani zaawansowanych algorytmów klasyfikacji celów, co utrudnia mu odróżnienie właściwego obiektu od flar czy innych wabików. Ponadto brakuje mu tzw. zdolności do zwalczania małych bezzałogowców o niewielkiej sygnaturze cieplnej, których często nie jest po prostu w stanie skutecznie namierzyć. Jego przewagą pozostaje natomiast olbrzymia dostępność i interoperacyjność w państwach NATO – istnieje od lat rozbudowana baza logistyczna i duży zapas tych pocisków, co w sytuacjach kryzysowych (jak wojna na Ukrainie) pozwala szybko uzupełniać braki sojuszników.

Niemniej jednak musimy pamiętać, że Stinger był stopniowo modernizowany, bo został wyposażony m.in. w zapalnik zbliżeniowy, by zwiększyć skuteczność przeciw dronom To jednak za mało i dlatego obecnie w USA trwa program następcy Stingera, którego owoc ma sprostać wymogom pola walki lat 30. XXI wieku. Nowy pocisk ma być szybszy (przełoży się to na krótszy czas dolotu), odporny na walkę radioelektroniczną (EW) oraz skuteczniejszy przeciw bezzałogowcom dzięki nowoczesnej głowicy naprowadzającej. Dlatego zresztą Armia USA zaprzestała już produkcji Stingerów. Obecnie odświeża jedynie stare egzemplarze i planuje w ciągu ok. pięciu lat opracować zupełnie nowy system, który wejdzie do produkcji pod koniec lat 20. XXI wieku. Trwający ponad cztery dekady żywot Stingera dobiega więc końca. Zostaje zastąpiony m.in. właśnie przez opisywany wyżej FULGUR we Włoszech czy przez nowe projekty w Niemczech, bo np. lekką wielozadaniową rakietę MBDA Enforcer adaptowaną również do roli obrony powietrznej krótkiego zasięgu.

FN-6 (Chiny)

FN-6, znany także pod nazwą eksportową HongYing-6, to w pewnym sensie chiński odpowiednik Stingera. Ten rozwijany od lat 90. system jest przeznaczony głównie na eksport, bo trafił m.in. do armii Pakistanu, Bangladeszu, Peru, Sudanu czy kilku krajów Bliskiego Wschodu. FN-6 wykorzystuje pasywną głowicę naprowadzającą na podczerwień (III generacja), a jego deklarowany zasięg sięga ok. 6 km, przy maksymalnym pułapie zwalczania celów ~3,8 km. Pod względem konstrukcyjnym jest to lekki, przenośny pocisk o masie ok. 16-17 kg (cały zestaw), zdolny do ataku na cel z dowolnego kierunku i wyposażony w zapalnik zbliżeniowy.

Odporność FN-6 na zakłócenia ma być wysoka, a bierze się to stąd, że sam pocisk ma cyfrowy układ naprowadzania z filtrami odróżniającymi flary, odbicia od ziemi i światło słoneczne od właściwego celu. Praktyczne osiągi FN-6 w warunkach bojowych oceniane są jednak różnie. Chińczycy oczywiście chwalą się skutecznymi zestrzeleniami, bo rzeczywiście w syryjskiej wojnie domowej rebelianci za pomocą FN-6 strącili co najmniej dwa śmigłowce Mi-8/17 należące do sił rządowych. Samo użycie tych systemów jest więc bardzo proste, ale jednocześnie pojawiły się też doniesienia o zawodności FN-6 zdobytych przez syryjskich rebeliantów. Według raportu Small Arms Survey, część z tych pocisków okazała się wadliwa, bo jeden z dowódców rebelii twierdził wręcz, że “większość FN-6, jakie dostali, nie działała”, a kilka egzemplarzy eksplodowało tuż po odpaleniu, raniąc operatorów. Przyczyn upatrywano jednak nie wadach konstrukcyjnych, a w niewłaściwym przechowywaniu lub transporcie, a może w sabotażu dostaw.

Mimo tych wszystkich kontrowersji FN-6 pozostaje atrakcyjną opcją dla krajów rozwijających się – jest tańszy i łatwiej dostępny niż zachodnie odpowiedniki, bo Chiny oferują go bez politycznych obostrzeń eksportowych. Trzeba jednak zaznaczyć, że pod względem technologicznym FN-6 ustępuje najnowszym rozwiązaniom zachodnim. Mniejsza precyzja detekcji, słabsza odporność na zaawansowane zakłócenia oraz brak integracji z sieciowymi systemami obrony sprawiają, że Chiny również rozwijają już kolejne generacje MANPADS (np. FN-16, QW-4) o lepszych parametrach.

Piorun (Polska)

Piorun to najnowszy przenośny zestaw przeciwlotniczy produkcji polskiej, stanowiący głęboko zmodernizowaną wersję starszego systemu Grom, który doczekał się już następcy w postaci zestawu Piorun NG. Został opracowany przez firmę Mesko i wprowadzony na uzbrojenie Wojska Polskiego w 2019 roku, a obecnie uchodzi za jeden z najnowocześniejszych MANPADS w tej części Europy. Kluczowe ulepszenia względem poprzednika obejmują cyfrowy układ naprowadzania o zwiększonej czułości detekcji, co wydłużyło zasięg rażenia do ok. 6,5 km oraz podniosło pułap zwalczanych celów do ~4 km.

PZR Grom

Odporność na zakłócenia została z kolei znacznie poprawiona, bo do gry wszedł nowy detektor podczerwieni, ulepszone algorytmy filtrujące flary i zakłócenia tła oraz dodatkowy zapalnik zbliżeniowy, umożliwiający niszczenie niewielkich celów (np. dronów czy pocisków manewrujących) nawet przy bliskim minięciu celu. Ważną cechą Pioruna jest też dostosowanie do strzelania w nocy, bo zestaw wyposażono w nowy celownik przystosowany do współpracy z noktowizją, co pozwala operatorom działać skutecznie o każdej porze doby. Pod względem konstrukcji Piorun zachowuje niewielką masę (~16 kg cały zestaw) i wymiary zbliżone do Groma, pozostając tym samym bronią wysoce mobilną.

PPZR Piorun
PPZR Piorun

Piorun zdążył już zebrać bardzo pochlebne recenzje w warunkach bojowych, a Polska zaczęła dostarczać te MANPADS Ukrainie, gdzie szybko okazało się, że są one niezwykle skuteczne. Ukraińcy informowali o licznych zestrzeleniach rosyjskich celów o przeróżnej wadze, bo od samolotów Su-25 i Su-34 po śmigłowce Mi-24 i Ka-52, właśnie przy użyciu Piorunów. Co więcej, system ten sprawdził się także w zwalczaniu bezzałogowców i amunicji krążącej, bo według relacji z frontu Pioruny zestrzeliwały irańskie drony Shahed czy rosyjskie Lancety, które stanowiły trudny cel ze względu na niewielką sygnaturę termiczną.

Polska ma broń, której zazdrości cały świat. Piorun NG jest jeszcze potężniejszy

Wysoka skuteczność Piorunów, ich niska awaryjność oraz łatwość integracji z platformami mobilnymi (polski samobieżny zestaw Poprad wykorzystuje właśnie rakiety Piorun) sprawiły, że systemem tym szybko zainteresowali się zagraniczni klienci. Jeszcze w 2022 roku Stany Zjednoczone zamówiły partię Piorunów – początkowo w celu dostarczenia Ukrainie, ale docelowo także dla własnej armii celem uzupełnienia luki w obronie bardzo krótkiego zasięgu. Oprócz USA, zakup Piorunów ogłosiły m.in. Norwegia, Estonia, Litwa i Łotwa, a w 2025 roku także Belgia. Można zatem stwierdzić, że “nasz” polski Piorun stał się eksportowym przebojem, zbierając świetne opinie za połączenie wysokiej skuteczności, przystępnej ceny oraz kompatybilności z zachodnimi standardami (np. możliwość integracji z systemami dowodzenia i radarami sojuszniczymi).

Sungur (Turcja)

Sungur to najnowszy turecki system MANPADS opracowany przez firmę Roketsan w ramach dążeń Turcji do uniezależnienia się od zagranicznego uzbrojenia. Prace nad Sungurem ruszyły w 2013 roku, a po pomyślnych testach pierwsze egzemplarze trafiły do tureckich sił zbrojnych w 2022 roku. System ten został zaprojektowany jako zamiennik amerykańskich Stingerów w tureckiej armii i był to pierwszy rodzimy przenośny zestaw przeciwlotniczy Turcji.

Sungur należy już do piątej generacji MANPADS i cechuje się najdłuższym zasięgiem spośród omawianych tu systemów – do 8 km (minimalny zasięg 500 m), przy pułapie skutecznym do ok. 4 km. Pocisk korzysta z termowizyjnej głowicy samonaprowadzającej (IIR) najnowszej generacji z automatycznym śledzeniem celu, co zapewnia mu wysoką precyzję także w trudnych warunkach zakłóceń. Oprócz tego Sungur wyposażony jest w system IFF do identyfikacji swój-obcy oraz może być integrowany z sieciowym systemem wczesnego ostrzegania o zagrożeniach powietrznych (turecki system HERIKKS).

Sungur MANPAD

System ten jest deklarowany jako skuteczny przeciw różnorodnym celom powietrznym, bo od samolotów odrzutowych i śmigłowców po bezzałogowce – tureckie testy wykazały m.in. zestrzelenie celu imitującego odrzutowy dron-ćwiczebny podczas prób ogniowych. Ponieważ Sungur dopiero niedawno osiągnął gotowość operacyjną, nie miał jeszcze wielu okazji do sprawdzenia się w realnej walce (choć pojawiły się doniesienia o jego użyciu przeciw celom w Syrii). Mimo to już teraz budzi zainteresowanie za granicą, bo w 2024 roku Roketsan informował o pierwszych zapytaniach eksportowych dotyczących tego systemu.

Chociaż podstawową konfiguracją jest wyrzutnia naramienna obsługiwana przez jednego żołnierza, Sungur od początku projektowano z myślą o wszechstronnej platformizacji. Rakiety te mogą być odpalane z zainstalowanych na pojazdach modułów przeciwlotniczych, co zostało już zweryfikowane, bo Turcja zintegrowała Sungura m.in. z 4×4 opancerzonymi wozami Vuran i gąsienicowymi transporterami ACV-15 (w zestawach zwanych PorSav). Co więcej, kraj planuje również wykorzystanie pocisków Sungur także jako uzbrojenia dronów bojowych oraz na jednostkach pływających. Nic w tym dziwnego, bo możliwości Sungura, a szczególnie duży zasięg oraz zaawansowana głowica IIR odporna na flary i zakłócenia, plasują go w ścisłej czołówce przenośnych zestawów plot. na świecie. Jego rozwój wskazuje na rosnące ambicje Turcji, by konkurować na rynku zaawansowanych systemów obronnych i dołączyć do grona eksporterów nowoczesnych MANPADS.

9K333 Verba (Rosja)

9K333 Wierba to najnowszy rosyjski system MANPADS, opracowany jako rozwinięcie zestawu Igła-S. W przeciwieństwie do poprzedników, Wierba posiada głowicę wielospektralną (IR + UV + widmo widzialne), co zapewnia jej bardzo wysoką odporność na flary i zakłócenia. Rosja rozpoczęła jego produkcję seryjną w 2014 roku i obecnie jest to podstawowy system bardzo krótkiego zasięgu w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Wierba została wykorzystana operacyjnie na Ukrainie i to zarówno przez Rosjan, jak i… ukraińskich żołnierzy, którzy zdobyli egzemplarze na froncie.

Starstreak (Wielka Brytania)

Starstreak to absolutny ewenement w świecie MANPADS. Zamiast klasycznego naprowadzania na podczerwień, system ten korzysta z naprowadzania laserowego wiązką prowadzącą. Po wystrzeleniu pocisk rozpędza się do prędkości ponad Mach 3 i dzieli się na trzy subpociski z wolframowymi rdzeniami, które uderzają w cel z ogromną siłą kinetyczną. Starstreak jest niewrażliwy na flary i zakłócenia IR, ale wymaga ciągłego celowania laserem do momentu trafienia. Trafił do Ukrainy jako część brytyjskiej pomocy wojskowej, gdzie udokumentowano jego skuteczne użycie przeciw rosyjskim śmigłowcom.

Brytyjskie systemy przeciwlotnicze w Ukrainie, Starstreak, Martlet, pociski Martlet

Mistral (Francja)

Francuski Mistral to MANPADS, który wyróżnia się wysoką precyzją i możliwością integracji z rozbudowanymi systemami przeciwlotniczymi. Współczesne wersje tego pocisku są wyposażone w głowicę naprowadzaną na podczerwień, ale z możliwością pracy w środowisku sieciowym i w połączeniu z radarami wczesnego ostrzegania. Zasięg systemu wynosi około 6 km. Mistral może być odpalany z ramienia, pojazdów, jednostek pływających i nawet śmigłowców. Jest w służbie m.in. w Norwegii, Hiszpanii i Grecji.

Nowy sprzęt w rękach Ukrainy, Norwegia

Chiron (Korea Południowa)

Południowokoreański Chiron (KP-SAM) to przykład lokalnie rozwiniętego MANPADS inspirowanego konstrukcjami rosyjskimi. Zasięg systemu to około 7 km, a głowica naprowadzająca korzysta z detekcji IR i UV. Korea Południowa używa go jako podstawowy środek ochrony przeciwlotniczej dla jednostek liniowych, a system ten był także eksportowany do Indonezji. Chiron ma opinię solidnego i niezawodnego, choć technologicznie ustępuje najnowszym systemom klasy FULGUR czy Piorun NG.

QW-1 i QW-2 (Chiny)

QW-1 i QW-2 to starsze chińskie systemy MANPADS, często porównywane do rosyjskich Igła i amerykańskiego Redeye. Chociaż ustępują najnowszym konstrukcjom, są powszechnie eksportowane do Azji i Afryki, gdzie często stanowią podstawę obrony plot. mniejszych armii. Używane były m.in. w konfliktach w Sudanie, Iraku i Libii. Ich niska cena i prosta obsługa to główne atuty, ale precyzja i odporność na zakłócenia są już dziś niewystarczające na nowoczesnym polu walki.

Strzała-2 / Igła (ZSRR)

Na deser – Strzała-2 i Igła. Chociaż dziś są to już systemy już przestarzałe, warto o nich wspomnieć, bo to właśnie od nich zaczęła się światowa historia MANPADS. Strzała-2 zadebiutowała w latach 60., a Igła w latach 80. Mimo upływu dekad, tysiące tych zestawów nadal krążą po magazynach i polach bitew. Były używane w dziesiątkach konfliktów, bo od wojny wietnamskiej, przez Irak, po współczesną Syrię i Ukrainę. Ich obecność na czarnym rynku wciąż budzi obawy w kontekście bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego.

Przyszłość przenośnych zestawów przeciwlotniczych

Rozwój MANPADS nie zatrzymuje się, bo w dobie zwłaszcza coraz powszechniejszych bardziej zaawansowanych dronów wręcz przyspiesza. Doświadczenia najnowszych konfliktów stawiają przed tymi systemami nowe wymagania, którym sprostać muszą kolejne generacje broni. MANPADS muszą zyskać wyższą odporność na wszelkie formy zakłóceń, zwiększyć swoją skuteczność przeciwko małym celom pokroju tanich dronów, rozszerzyć swój zasięg oraz prędkość i wreszcie zyskać połączenie z innymi systemami, bo są coraz częściej postrzegane jako element większego systemu obrony powietrznej.

Nowy sprzęt w rękach Ukrainy, Norwegia
Co potrafią zestawy przeciwlotnicze Mistral? Oto francuskie MANPADS na statywie

Najbardziej intrygujące są jednak nowe technologie naprowadzania, bo choć większość obecnych MANPADS bazuje na naprowadzaniu podczerwienią, to istnieją też alternatywne podejścia, które mogą rozwinąć się w przyszłości. Świetym tego przykładem jest wspomniany brytyjski system Starstreak, który zamiast głowicy termicznej używa naprowadzania laserowego wiązką prowadzącą. Ten pocisk rozpędza się do prędkości ponad Mach 3 i rozdziela na trzy penetrujące subpociski przed uderzeniem w cel, a z racji braku naprowadzania na podczerwień, nie można go wprowadzić w błąd. Wyzwanie stanowi tu jednak konieczność podświetlania celu laserem przez operatora do momentu trafienia. Dlatego tez możliwe jest, że w przyszłości pojawią się hybrydowe systemy łączące zalety obu metod (np. początkowe naprowadzanie laserowe, a końcowe termiczne lub na odwrót). Czas też pokaże, czy aby za moment sektora MANPADS nie zdominowała broń energetyczna.

Pewne jest jednak, że przyszłe MANPADS będą coraz bardziej wyrafinowane, bo ich pojawienie się zmieniło reguły gry na polu walki, a dalszy rozwój będzie te reguły pisał na nowo. Zwłaszcza że niski pułap nieba pozostanie areną zaciętej rywalizacji.

Wykorzystane źródła:

  1. Washington Post: U.S. Missiles Alter War in Afghanistan
  2. Modern War Institute: Contested Skies: Air Defense after Ukraine
  3. Los Angeles Times: Debate over anti-aircraft missiles in Syria
  4. Defence News: US Army pursues faster, more survivable Stinger replacement
  5. Focus.pl: FULGUR lepszy od Stingera? Włosi zdominują przestworza nowym europejskim MANPADS
  6. ArmyRecognition: Sungur MANPADS enters service in Turkish armed forces
  7. Defence24: Polish Piorun MANPADS Exported to US
  8. Small Arms Survey Report: Man-portable Air Defence Systems in Syria
  9. Global Times: Chinese FN-6 missiles in Syria
  10. ArmyRecognition: FIM-92 Stinger MANPADS