Microsoft reaguje na lipcową katastrofę systemów. Nowa funkcja w Windows 11 może uratować miliony komputerów

Pamiętacie lipcową katastrofę, która sparaliżowała miliony komputerów? Microsoft właśnie przedstawia odpowiedź na podobne kryzysy. Nowa funkcja w Windows 11 może znacząco zmienić sposób radzenia sobie z najgorszym koszmarem użytkowników, czyli całkowitą blokadą rozruchu systemu. To rozszerzenie powstała w ramach szerszej inicjatywy Windows Resiliency Initiative, na którą koncern przeznacza ogromne zasoby, angażując równowartość 34 000 pełnoetatowych inżynierów w cyberbezpieczeństwo
Windows 11
Windows 11

Stopniowe wdrażanie i zróżnicowane ustawienia  

Funkcja aktywuje się automatycznie po dwóch kolejnych nieudanych próbach uruchomienia komputera. System przechodzi wtedy do środowiska odzyskiwania WinRE, przeprowadza diagnostykę i łączy się z chmurą Microsoftu w poszukiwaniu rozwiązań. QMR działa w dwóch wariantach: naprawa z chmury oraz automatyczna naprawa. Pierwsza opcja ściąga poprawki z serwerów Windows Update, podczas gdy druga próbuje samodzielnie rozwiązać problem bez dodatkowego pobierania danych. 

Czytaj też: Miniaturowy projektor 4K LG CineBeam S o ultrakrótkim rzucie zmienia podejście do telewizorów 

To rozwiązanie szczególnie cenne przy masowych awariach, gdy może odciążyć administratorów IT od ręcznej interwencji na każdej dotkniętej usterką maszynie. Gdyby istniało podczas lipcowego kryzysu, naprawy trwałyby minuty zamiast dni. Testy QMR rozpoczęły się w marcu 2025 wśród użytkowników programu Windows Insider. Od lipca funkcja trafia stopniowo do stabilnych wersji Windows 11 24H2 (Build 26100.4652 i nowsze). Pełną dostępność przewiduje się dopiero z aktualizacją 25H2, która będzie tegoroczną roczną aktualizacją systemu, najwcześniej w październiku. 

Czytaj też: Przepustowość do 1 TB/s już w 2028 roku. Wszystko dzięki PCI Express 8.0 

Microsoft zastosował różne domyślne konfiguracje w zależności od wersji systemu. W edycji Home naprawa z chmury jest włączona domyślnie, podczas gdy automatyczna naprawa pozostaje wyłączona. W wersjach Pro, Education i Enterprise obie funkcje startują jako nieaktywne, dając administratorom pełną kontrolę nad ich włączeniem. To rozsądne rozróżnienie uwzględniające odmienne potrzeby zwykłych użytkowników i środowisk korporacyjnych. 

QMR ma jednak spore ograniczenia techniczne. Wymaga co najmniej Windows 11 24H2 Build 26100.2652 i nie zadziała na starszych komputerach. Dodatkowo poważnym niedopatrzeniem jest brak narzędzi dla deweloperów zewnętrznych. Oznacza to, że początkowo QMR radzić sobie będzie głównie z problemami wywołanymi przez aktualizacje samego Windowsa, nie zaś przez oprogramowanie innych producentów. 

Czytaj też: Canalys donosi: tablety i Chromebooki coraz popularniejsze. Może nie potrzebujemy więcej? 

Choć mechanizm może odciążyć działów IT, Microsoft szczerze przyznaje, że działa na zasadzie “najlepszych starań” i nie zagwarantuje rozwiązania każdej awarii. Po udanej naprawie system wyświetla powiadomienie o usunięciu ostatnich aktualizacji – identyczne zarówno przy rzeczywistym problemie, jak i podczas testów. QMR to część szerszej strategii zwiększania stabilności Windows, obejmującej też technologię Hotpatch umożliwiającą instalację krytycznych poprawek bez restartu systemu. Choć nowość nie jest cudownym lekiem na wszystkie bolączki, stanowi konkretny krok naprzód w minimalizowaniu skutków poważnych awarii.