USX-1 Defiant ochrzczony. Podbije oceany i wyniesie możliwości Marynarki USA na nowe wyżyny
USX-1 Defiant, bezzałogowy okręt nawodny opracowany w ramach programu DARPA NOMARS, zaliczył właśnie kluczowy etap rozwoju, kiedy to 11 sierpnia 2025 roku w stoczni Everett Ship Repair w Waszyngtonie odbyło się jego oficjalne wodowanie i chrzest. Jednostka o długości 55 metrów i wyporności 240 ton została zaprojektowana całkowicie od podstaw bez jakichkolwiek elementów wymaganych dla załogi, bo bez mostka, korytarzy, magazynów czy wentylacji. Efekt? Smukły, “sztyletowy” kadłub mieści wyłącznie systemy napędowe, sensory i uzbrojenie, co pozwala utrzymać wysoką prędkość rzędu 37 km/h oraz operować w trybie autonomicznym nawet przez rok.
Czytaj też: Najdroższy uśmiech w historii, czyli jak bombowiec B-2 sprawił, że “ziemia się uśmiechnęła”



Konstrukcja toleruje zużycie podzespołów i w razie awarii automatycznie przełącza się na moduły zapasowe, a nawet potrafi samodzielnie się zatankować. Defiant jest w stanie działać w stanie morza 5 bez utraty zdolności bojowych, przetrwać cięższe warunki i kontynuować misję po ustąpieniu sztormu. Wiemy, że po zakończeniu zbliżających prób morskich trafi pod zarząd programu Unmanned Maritime Systems Program Office (PMS 406) Marynarki USA, a jego modułowa budowa umożliwi szybkie doposażenie w systemy rakietowe i masowe wdrożenie w roli mnożników siły na morzu.
Jak nawodny bezzałogowiec Defiant wpłynie na marynarkę USA? [04.2024]
Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA) ma zamiar zrewolucjonizować operacje morskie, wprowadzając do użytku prototyp bezzałogowego okrętu nawodnego średniej wielkości (MUSV) o nazwie Defiant. Jako część programu No Manning Required Ship (NOMARS), ten nowatorski statek jest zaprojektowany, aby zwiększyć zdolności Marynarki Wojennej USA poprzez zaawansowaną autonomię i długotrwałe operacje morskie. Innymi słowy, taki sprzęt w rękach Amerykanów może zapewniać im m.in. możliwość wysyłania bezzałogowców w konkretne regiony w celu zapewnienia sobie poglądu na konkretne obszary.
Czytaj też: Pierwsza taka akcja w historii. Armia USA przedstawiła “nową broń” powietrzną i pokazała nagranie

Dron nawodny Defiant jest zaprojektowany do autonomicznego działania i wymaga minimalnej konserwacji, oferując jednocześnie szerokie możliwości użytkowe w różnych misjach morskich. Wedle zapewnień agencji ten ważący 210 ton metrycznych statek klasy MUSV stanowi pionierski krok naprzód w technologii morskiej, oferując wysoką wydajność, niezawodność i efektywność konserwacji, a jego konstrukcja pozwala na przenoszenie znaczących ładunków na “znaczne” odległości, przez co idealnie nadaje się nawet do roli bojowej z pociskami.
Czytaj też: Marynarka USA nie da się zaskoczyć na wojnie. Tania torpeda potrzebna na już
Niestety szczegółów na temat nawet podstawowych możliwości takiego bezzałogowca nadal nie znamy, dlatego bazujemy na ogólnikach przedstawianych w ogłoszeniu i zapewnieniach wykonawcy, czyli Serco. Wedle nich innowacyjne cechy tego drona obejmują modularne i rozproszone systemy generacji energii hybrydowej, akumulatory o dużej pojemności oraz wydajne śruby napędowe. Takie połączenie gwarantuje zarówno wysokie możliwości w zakresie poruszania się, jak i łatwość oraz niską cenęutrzymywania dronów na służbie ze względu na krótkie czasy konserwacji.

Czytaj też: Ta technologia zaburzyła równowagę sił. Jak Chiny nadepnęły na odcisk USA?
Obietnice są więc ogromne, a realizująca projekt Defiant firma Serco podkreśliła, że ten dron za około 25 mln dolarów przejdzie rygorystyczne testy przed trzymiesięczną demonstracją na morzu. Finalnie Defiant może doczekać się 16-komorowych systemów uzbrojenia, a w tym pocisków do zwalczania wszystkich celów – od podwodnych, po lądowe i na powietrznych kończąc. Plany zawsze są jednak kolorowe, a ich realizacja już niekonieczne. Dlatego też, zanim ten dron rzeczywiście odmieni potencjał marynarki USA, a my wyciągniemy wnioski na temat jego rzeczywistej przydatności, będziemy musieli poczekać na wyniki z pierwszych testów. Potencjał drzemie jednak w nim przeogromny.