Galaxy Z Fold 7 to smartfon, który zaskoczył solidnością podczas testów wytrzymałości. Mimo to, jak pokazuje najnowsza analiza serwisu iFixit, jego wytrzymała konstrukcja nie idzie w parze z łatwością naprawy. Ekipa iFixit wzięła na warsztat najnowszy składany telefon Samsunga i, ku zaskoczeniu nielicznych, potwierdziła to, czego można było się spodziewać: smukła obudowa i skomplikowany mechanizm sprawiają, że nawet proste naprawy są wyjątkowo trudne i czasochłonne, a samodzielna wymiana podzespołów wydaje się niemal niemożliwa.
Czytaj też: Jak wytrzymały jest Galaxy Z Fold 7? Składak zaskakuje w testach
Flagowy Galaxy Z Fold 7, choć imponuje technologią, może przysporzyć właścicielom sporo kłopotów przy próbach naprawy
Już na etapie demontażu zaczęły się problemy, bo podczas próby usunięcia zewnętrznego ekranu, od obudowy odchodzi tylny panel. Podobne problemy zauważono już podczas testów wytrzymałościowych. Zamiast kontynuować z wyświetlaczem, iFixit skupiło się więc na tylnym panelu, aby dostać się do jednej z najczęściej wymienianych części – baterii.
Czytaj też: Samsung wykreślił kolejne smartfony z listy wsparcia. Te modele nie dostaną już aktualizacji zabezpieczeń
Urządzenie wykorzystuje dwie osobne baterie, co znacznie utrudnia ich wymianę. Pierwsza z nich wymaga rozebrania dolnej części konstrukcji, co wiąże się z usuwaniem licznych śrub i kabli taśmowych. Nawet specjalne zakładki, które miały ułatwić proces, nie rozwiązują problemu. W praktyce wymiana przypomina bardziej brutalne podważanie niż delikatną operację.


Czytaj też: Twój Galaxy dostanie Android 16 szybciej niż myślisz. Samsung ujawnił harmonogram aktualizacji One UI 8
Druga bateria stawia jeszcze większy opór. Jej wyjęcie wymaga:
- intensywnego podgrzania obudowy,
- zastosowania ssawki do odseparowania ekranu zewnętrznego,
- demontażu dziesiątek elementów mocujących,
- usunięcia przyklejonej tacki na kartę SIM.
Nie brzmi to dobrze, a dalej jest jeszcze gorzej. Jeśli wymiana baterii jest trudna, to demontaż wewnętrznego, składanego wyświetlacza jest prawdziwą mission impossible. Po zastosowaniu podgrzewania, eksperci musieli najpierw usunąć gumową ramkę, co skutkowało jej całkowitym zniszczeniem. Choć sam ekran dał się wyjąć nieco łatwiej niż w poprzednich modelach, serwis iFixit stanowczo odradza tę operację, jeśli wyświetlacz wciąż działa. Elastyczny panel po prostu nie jest w stanie wytrzymać skręcania, które jest niezbędne, aby go wyciągnąć z ramy.

Czytaj też: Samsung kusi dużymi telewizorami. W gratisie soundbar, ale trzeba spełnić pewne warunki
Ostatecznie Galaxy Z Fold 7 zakończył test z bardzo marnym wynikiem 3/10. Do tak niskiej oceny przyczynia się również brak oficjalnej dokumentacji i części zamiennych od Samsunga, choć to z czasem może się zmienić. Mimo wszystko to oznacza, że posiadacze urządzenia są praktycznie skazani na drogie naprawy w autoryzowanych punktach. Dla kogoś, kto wydał około 7399 zł na smartfon, perspektywa dodatkowych wysokich kosztów napraw może być zniechęcająca.