Windows 11 z obowiązkowym kontem Microsoft? Nadchodzi nieprzyjemna zmiana

Gdy kupujesz nowy komputer, ekscytacja szybko może przerodzić się we frustrację. Mnogość etapów i zgód, jakie należy wyrazić przed rozpoczęciem korzystania ze sprzętu zniechęca, zwłaszcza jeśli ktoś chce poświęcić czas na lekturę. Do tego Windows 11 od wielu lat konsekwentnie namawia nas do zakładania konta Microsoftu, by w ten sposób nie tylko zapewnić nam dostęp do kopii zapasowej w chmurze, ale i namawiać do swoich usług. Okazuje się, że coraz trudniej będzie zrezygnować z tego etapu.
...

Microsoft w ostatnim czasie zbiera cięgi za swoje decyzje. Nie tak dawno firma postanowiła podnieść ceny abonamentów Xbox Game Pass, co spotkało się z niemal jednogłośną krytyką. Dodatkowo firma, w rzadkim przypływie szczerości przyznała, że OneDrive spowalnia działanie systemu Windows. Jedyne, czego możemy być pewni wobec Microsoftu to to, że niczego nie możemy być pewni. Może jeszcze tego, że firma będzie próbowała nas mocno przekonać do swoich rozwiązań niemal za wszelką cenę.

Jednym z takich narzędzi namawiania do stania się częścią wspólnoty (i wydawania przy tym pieniędzy na usługi producenta) jest korzystanie z konta Microsoftu. Komputery z zainstalowanym Windowsem przeprowadzają nas przez liczne etapy konfiguracji. Jednym z nich jest prośba o zalogowanie się kontem Microsoftu na tym sprzęcie. Potem dostajemy zapytanie o chęć skorzystania z chmury OneDrive, a następnie proponuje nam się darmowy miesiąc pakietu aplikacji do pracy z dokumentami Microsoft 365. Jak wynika z wersji Beta Windowsa 11, nie zapowiada się na to, by proces ten miał stać się mniej uciążliwy. Wręcz przeciwnie.

Beta Windows 11 kryje nową uciążliwość

Końcową częścią konfiguracji Windowsa jest przejście przez Out of Box Experience (OOBE), czyli rozwiązanie ustanawiające lokalne konto użytkownika. W wersji Build 26220.6772 (KB5065797) dostępnej w ramach programu Windows Insider, zmienia się sposób logowania.

Oficjalną motywacją Microsoftu do wprowadzenia nowego systemu logowania jest fakt, że część użytkowników postanawia ominąć ten proces, a tym samym i zrezygnować z innych etapów konfiguracji komputera. Firma niekoniecznie chce przyjąć do wiadomości, że powodem takiej decyzji jest często chęć zalogowania się wyłącznie poprzez konto lokalne, bez łączenia komputera z bazą danych Microsoftu. Z końcem marca w Windows 11 nie działa też komenda “bypassnro”, która pozwalała ominąć ekran logowania jeszcze przed połączeniem się z Wi-Fi.

Windows 11 insider
Teraz nie będziemy mogli ominąć tego ekranu

Później znaleziono inną metodę, którą aktywowało się po wciśnięciu kombinacji klawiszy Shift + F10. Wtedy komenda start ms-cxh:localonly uruchamiała system wyłącznie na koncie lokalnym. Obecnie wymagane będzie połączenie z internetem. W publikacji na oficjalnym blogu Microsoft firma zaznacza, że teraz konto Microsoftu będzie wymagane. To z pewnością napędzi rozwiązania zewnętrzne, takie jak instalację systemu z plikiem autounattend, ale też narzędzia pokroju Rufus czy Ventoy.

Dzięki Windows Latest wiemy, co zdarzy się po wpisaniu jednej z poprzednio aktywnych komend pozwalających obejść proces. Najczęściej nie dzieje się nic, a czasem komputer uruchamia się ponownie i rozpoczyna konfigurację od podstaw. Microsoft nie pozwala też na wpisanie fałszywych haseł i adresów e-mail. Jedynym rozwiązaniem obecnie tolerowanym w becie jest korzystanie z wersji Windows 11 Pro i wybranie opcji dołączenia do domeny.

Bezpieczeństwo czy chęć kontroli?

Konto Microsoftu ułatwia integrację systemu z aplikacjami pokroju pakietu Microsoft 365, asystentem Copilot czy usługami OneDrive – czyli źródłami zarobku Microsoftu. Stąd firma zapewne ma w interesie, by przeprowadzić nas przez proces na jej zasadach. Z kolei wymówka o nieprzechodzeniu przez użytkowników przez całą konfigurację systemu może mieć sens w przypadku mniej zaawansowanych technicznie osób, ale to nie one korzystałyby z dostępnych dotychczas obejść.

Microsoft cały czas stara się, by stworzyć z Windowsa 11 przekonującą platformę. W ostatnich tygodniach zaimplementował chociażby sztuczną inteligencję analizującą i segregującą zdjęcia na komputerze. Użytkownicy otrzymają też wbudowany test prędkości internetu. Jednocześnie coraz częściej swoje miejsce w systemie zajmują rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję. Na szczęście dzięki narzędziom pokroju Flyoobe AI w Windowsie nie jest takie straszne, a użytkownicy zawsze znajdą sposób na poradzenie sobie z praktykami dużych firm. Szkoda, że te po prostu chcą utrudniać życie.