Najnowsze fotografie przedstawiają masywny bezzałogowiec o charakterystycznym kształcie latającego skrzydła, który niepokojąco przypomina amerykański bombowiec B-2 Spirit. To, co widzimy, budzi oczywiście wiele pytań. Niska rozdzielczość zdjęć utrudnia dokładną analizę, a źródło i data ich wykonania pozostają nieznane. Mimo to nie da się ukryć, że gdyby okazały się autentyczne, moglibyśmy być świadkami wejścia Chin w nowy etap rozwoju technologii stealth i wojskowych dronów latających.
Chiny szaleją. Czy dron WZ-X dokona tego, co bombowiec B-2 Spirit?
Eksperci zwracają uwagę, że obiekt może być znacznie większy niż dotychczasowe chińskie konstrukcje tego typu. Jeśli ich przypuszczenia się potwierdzą, to prawdopodobnie mamy tutaj do czynienia z dronem oznaczonym jako WZ-X, który wcześniej był widziany na zdjęciach satelitarnych w bazie testowej Malan w regionie Xinjiang. Co ciekawe, ta baza została wyposażona w hangary łudząco podobne do tych, w których przechowywane są bombowce B-2 w amerykańskiej bazie Whiteman.
Czytaj też: Historyczna zmiana w niemieckiej doktrynie obronnej. Plan zbrojeniowy przekracza wszelkie wyobrażenia
Rozpiętość skrzydeł drona WZ-X szacuje się na około 52 metry, co niemal idealnie odpowiada wymiarom amerykańskiego B-2 Spirit (52,4 metra). Na fotografiach widać z kolei charakterystyczne elementy konstrukcyjne typowe dla technologii stealth: wysunięte podwozie, podzielone stery kierunku przy końcówkach skrzydeł oraz płaską, szeroką sylwetkę. Konstrukcja łączy skrzydła z kadłubem w jednolitą całość, co jest klasycznym rozwiązaniem zmniejszającym wykrywalność. Z kolei długie, zwężające się skrzydła sugerują optymalizację pod kątem wytrzymałości na dużych wysokościach. Centralna część prawdopodobnie mieści systemy łączności dalekiego zasięgu, co czyniłoby z tego drona platformę do długotrwałego rozpoznania na rozległych obszarach.
Czytaj też: Ten dzień przejdzie do historii. Chiny pokażą na nim swój przepis na wojskową dominację
Mimo wyraźnego podobieństwa do B-2, chiński dron ma pełnić zupełnie inną funkcję. Eksperci klasyfikują go raczej jako bezzałogowca rozpoznawczego typu HALE, czyli tego z rodzaju wysokopułapowych i o długim czasie lotu. Oznacza to, że jego główną rolą będzie zarówno zbieranie danych wywiadowczych, jak i dokonywanie nadzoru na terytorium wroga, a nie zrzucać bomby. Takie rozwiązanie stawia chiński dron w podobnej kategorii, do której zalicza się rzekomy amerykański RQ-180, czyli tajemniczy bezzałogowiec rozpoznawczy USA.

Pojawienie się zdjęć nie wydaje się przypadkowe. Fotografie ujawniły się tuż przed chińską paradą wojskową, upamiętniającą 80. rocznicę zwycięstwa nad Japonią, która ma mieć miejsce 3 września 2025 roku. Pekin ma zwyczaj prezentowania nowego sprzętu zbrojeniowego przed takimi wydarzeniami i dlatego też analitycy wskazują, że publikacja zdjęć prawdopodobnie została zaaprobowana przez chiński rząd i może służyć celom wojny informacyjnej. W ostatnich tygodniach obserwujemy prawdziwy wysyp fotografii nowych chińskich systemów wojskowych – od samolotów załogowych i dronów po systemy lądowe i broń morską.
Czytaj też: Ta hipersoniczna maszyna zaskoczy wszystkich. Chiny ożywiają futurystyczne nożycowe skrzydła
Pojawienie się WZ-X podkreśla dynamicznie rozwijające się chińskie programy lotnictwa nowej generacji. Chiny pracują obecnie nad kilkoma projektami dużych, niewidzialnych samolotów typu latające skrzydło, a w tym trójsilnikowym myśliwcem J-36, myśliwcem J-XDS, dronami współpracującymi typu “lojalny skrzydłowy” oraz ciągle tajemniczym bombowcem stealth H-20. Wszystkie te projekty wykorzystują konstrukcję typu latające skrzydło, co wskazuje na spójną strategię rozwoju technologii stealth. Jeśli spekulacje analityków się potwierdzą, funkcjonujący już WZ-X może oznaczać, że Pekin osiągnął znaczący postęp w dziedzinie bezzałogowych platform rozpoznawczych o zasięgu strategicznym.