Samsung Bespoke Jet AI Ultra ma bardzo przemyślany i bogaty zestaw, w którym brakuje mi jednego elementu

Patrząc pod kątem odkurzacza, Samsung Bespoke Jet AI Ultra ma w zestawie dosłownie wszystko, czego moglibyśmy potrzebować.

Głównym elementem jest tu stacja czyszcząca. To w niej odbywa się ładowanie akumulatora znajdujące się w głównym module odkurzacza oraz opróżniany jest pojemnik na zabrudzenia.

W zestawie mamy trzy zapasowe worki, które powinny wystarczyć na długo, bo są one sporej wielkości. Z workami wiąże się pewna nietypowa ciekawostka. O ile nic się w ostatnich tygodniach nie zmieniło, jeśli zamówicie worek z oficjalnego sklepu Samsunga to dostawą zajmuje się ta sama firma, która dostarcza sprzęt do klientów. Czyli przyjedzie do Was wielkie auto dostawcze, z którego dostaniecie mały pakunek z workami. Ekologia!

Zapasową mamy też baterię i to też jest rozwiązane nietypowe, bo baterie są różnej pojemności. Większa ma wystarczać na maksymalnie 100 minut pracy, mniejsza na 60 minut. Mamy też ładowarkę i szkoda, że projektanci nie przemyśleli umieszczenia drugiej baterii gdzieś w stacji. Przez co musimy ją przechowywać i ładować osobno, w innym miejscu. Za to plus należy się za wygodną podstawkę, w której możemy umieścić baterię.


Dalej mamy dwie elektroszczotki. Jedną uniwersalną, drugą przeznaczoną do twardych powierzchni. Obie są wyposażone w LED-y, więc idealnie pokazują nam, jak brudną mamy podłogę.


Mniejsza elektroszczotka jest przeznaczona do mebli. Samsung nazywa ją Mini Pet Tool+ i zgodnie z nazwą, bardzo dobrze zbiera sierść np. z kanapy.

Do drobniejszego sprzątania mamy szczotkę do kurzu i szczelinową. Nie jestem fanem obu. Szczotka do kurzu ma dosyć twarde włosie i jeśli zbyt mocno będziemy ją dociskać do powierzchni, włosie rozejdzie się na boki i zaczyna odstawać już po pierwszych sprzątaniach. Z kolei szczotka szczelinowa nie ma żadnego włosia, ani miękkiej końcówki, co zmniejsza możliwości jej zastosowania.

Uzupełnieniem obu końcówek jest elastyczna końcówka, która ułatwia dostęp np. do półek.

Zestaw uzupełnia stojak na akcesoria. W przeciwieństwie do wielu podobnych rozwiązań konkurencji, tutaj mieszczą się wszystkie akcesoria, co zdecydowanie ułatwia ich przechowywanie.
W tym wszystkim brakuje mi jednego elementu. Przy tej cenie fajnie byłoby mieć dowolną końcówkę mopującą. Tak, Samsung Bespoke Jet AI Ultra to odkurzacz, a nie mop, niemniej nikt by się za taki dodatek nie obraził.
Czytaj też: Test Dreame Z20 AquaCycle – odkurzacz bardzo kompletny
Automatyczne dostosowywanie mocy przez Samsunga Bespoke Jet AI Ultra to genialne rozwiązanie

Bez zbędnego przedłużania, zabierzmy się za sprzątanie. Maksymalna moc odkurzacza to 400 W, co przekłada się na 33 000 Pa. Jest to jeden z topowych wyników wśród odkurzaczy pionowych i mówimy tu oczywiście o najmocniejszym trybie pracy, zwanym Jet Mode. Samsung chwali się przy tym, że jego odkurzacz nie tylko sprząta, ale też oczyszcza powietrze. To zasługa 12 cyklonów i 33 wlotów powietrza, które zasysają z otoczenia najdrobniejsze cząsteczki kurzu. To tyle, jeśli chodzi o marketing…

Bardziej od czystego powietrza interesowała mnie funkcja inteligentnego dostosowania mocy i prędkości obrotów szczotek do powierzchni. Niedawno Kacper testował popularnego Dysona, który miał z tym spory problem i szczotki blokowały się na dywanie, nawet z krótkim włosiem. Zwyczajnie moc ssania i tempo obrotów było zbyt wysokie.
Samsung Bespoke Jet AI Ultra faktycznie dostosowuje moc i tempo pracy do podłoża. Zajmuje mu to nie więcej niż 1-2 sekundy i informację o tym widzimy na ekranie odkurzacza. To faktycznie działa. Wyraźnie słychać, że moc i tempo się zmieniają, a odkurzanie dywanów nie stanowi najmniejszego problemu. Choć przy szczotce dywanowej faktycznie opór czuć, ale nie jest on tak duży, że musimy się z odkurzaczem siłować.

Samo sprzątanie przebiega wzorowo. Przy tej mocy i możliwościach trudno, żeby było inaczej. Odkurzacz wyciąga z dywanów nawet mocno wbite zabrudzenia i to takie, z którymi nie zawsze radzą sobie roboty odkurzające. Szczotki skutecznie sprzątają wzdłuż krawędzi, a LED-y choć białe, to dobrze pokazują wszystkie zabrudzenia, jakie mamy na podłogach.


Bardzo przemyślanym elementem jest teleskopowa rura odkurzacza. Mała rzecz, a dużo zmienia, bo nawet wysokie osoby nie muszą się dzięki temu łamać w kręgosłupie podczas odkurzania. Do tego nie ma najmniejszego problemu z odkurzaniem pod meblami. Szczotki są niskie, a rurę możemy mieć idealnie równolegle do podłogi. Niestety rura jest niezbyt trwała. Może nie tyle rura, ile pokrywający ją lakier. Nie kojarzę ani jednej sytuacji, w której bym nią w cokolwiek uderzył, a szybko pojawiły się na niej pierwsze zarysowania.
Czytaj też: Test MOVA V50 Ultra. To nie robot, a kombajn sprzątający, który staje na straży czystości
Stacja sprzątająco-ładująca to ważny element Samsunga Bespoke Jet AI Ultra

Utrapieniem osób posiadających odkurzacze pionowe jest konieczność od opróżniania. Jak dobrze wiemy, jak pojemniki na brud nie byłyby skonstruowane, zawsze coś wlezie za uszczelki i trudno jest to wyciągnąć. W przypadku stacji opróżniającej takiego problemu nie mamy. Odstawiamy do niej odkurzacz, a stacja automatycznie otwiera pojemnik i ze sporą mocą zasysa z niego wszystkie zabrudzenia. Oczywiście pojemnik możemy też otworzyć i opróżnić ręcznie. Co warto zauważyć, jeśli w pojemniku są śladowe ilości brudu, przykładowo w dniu pisania tego tekstu spadło mi kilka okruchów z talerza, to po ich odkurzeniu stacja nie opróżniała pojemnika.

Ładowanie odbywa się od razu po ostawieniu odkurzacza do stacji. Czas pracy zależy oczywiście od użytej baterii i trybu sprzątania. To co mi się bardzo spodobało to wyświetlanie na ekranie pozostałego czasu pracy w minutach. W trybie automatycznym jest to na ogół ok 40-60 minut, a w maksymalnym ten czas spada do niecałych 15 minut. Czas jest na bieżąco aktualizowany i to, co pojawia się na ekranie to niemal zawsze dokładnie taki czas, jaki pozostał nam do rozładowania baterii.
Czytaj też: Recenzja Narwal Freo Z10 Ultra. Warto zaufać debiutantom
Czy AI w Samsungu Bespoke Jet AI Ultra to coś więcej, niż tylko element nazwy?

Rok 2025 to już drugi, w którym wszystko musi być AI. Jak nie jest AI to nie powinno w ogóle trafić na rynek. Obok AI musi też być Smart, bo bez tego… wiadomo. To ile jest tego Smart AI w Samsungu Bespoke Jet AI Ultra?
Jeśli rozpoznawanie podłoża i dostosowywania mocy do podłoża uznamy za funkcję AI to tak, sztuczna inteligencja jest tu obecna i sprawdza się wzorowo. Czy są tu jeszcze jakieś mądre funkcje? Szukałem, nie znalazłem.

Funkcją smart jest za to możliwość podłączenia odkurzacza do smartfonu i wpięcie go w aplikację Samsung Smart Things. Jeśli z niej nie korzystamy, to założenie konta, sparowanie sprzętu, pobranie aktualizacji, komponentów… zajmie Wam dłużej, niż faktycznie będziecie z aplikacji korzystać. W niej możemy zdalnie opróżnić pojemnik na kurz, ustawić czas opróżniania – krótki (8-10 sekund), normalny (12-14), długi (20-22) oraz wyłączyć wyświetlacz podczas ładowania w stacji. To tyle, więcej opcji nie przewidziano.
O wiele bardziej przydatną funkcją i chyba jedyną przydatną, jest możliwość monitorowania zużycia energii. To jest faktycznie ciekawe i jeśli ktoś lubi, albo ogólnie monitoruje takie rzeczy na co dzień to faktycznie dobra rzecz.
Czytaj też: Sprzątanie-marzenie, a do tego z mopem? Sprawdzamy Dreame Z30 AquaCycle
Samsung Bespoke Jet AI Ultra to świetny odkurzacz, ale w tej cenie to odkurzacz butikowy

Pionowy odkurzacz za 5 499 zł powinien prać, gotować, wynosić śmieci, albo przynajmniej mopować podłogi. Samsung Bespoke Jet AI Ultra nie robi nic z tych rzeczy. Świetnie odkurza, bardzo dobrze wygląda, ma przemyślany i bogaty zestaw, ale w tej cenie to zdecydowanie sprzęt butikowy, którym można się chwalić, niż mieć go tylko do sprzątania.

Bo jak dobrze by tego nie robił, Dreame z serii Z uzbrojone w stację dokującą kupimy o ponad połowę taniej, a różnica w cenie skutecznie zrekompensuje nam nieznacznie mniejsze możliwości. Niemniej, jakbym miał się zdecydować na przepłacanie za odkurzacz pionowy to zdecydowanie chętniej patrzyłbym w kierunku Samsunga, niż w kierunku Dysona.