Gdy Adrian Chmielarz zachwycał się na swoim blogu takimi perełkami gier niezależnych jak : Journey, Dear Esther i To the Moon miałam nadzieję, że ich pierwsza gra będzie równie niezwykła. Polski gamedev potrzebuje nie tylko kolejnych Wiedźminów, ale także niewielkich formą, a bogatych w emocje gier. I wygląda na to, że The Vanishing of Ethan Carter własnie takie będzie.