Elektryczne motocykle i rowery stają się coraz ważniejsze nie tylko w segmencie konsumenckim, ale też wojskowym
Jak widać, elektryczne jednoślady zarówno w wersjach podobnych do rowerów, jak i motocykli, zyskują na popularności nie tylko w sektorze komercyjnym. Coraz więcej ludzi (zwłaszcza w miastach i krajach o bardziej przyjaznym klimacie przez większość roku) odkrywa ich zalety oraz możliwości, ale najwyraźniej to samo można powiedzieć o wojsku.
Czy ma to sens? Jak najbardziej, bo elektryczne motocykle mają wiele zalet nad modelami spalinowymi, choć dręczy je problem długiego ładowania. Jeśli jednak oddział może zadbać o odpowiednie generatory, a nawet mobilne panele słoneczne, to problem ładowania tych jednośladów przy zachowaniu nadmiarowych egzemplarzy w jednostce, przestaje być większym problemem.
Zamiana modeli spalinowych na elektryczne zdecydowanie jest tego warta, bo te bardziej przyjazne środowisku motocykle są na dodatek cichsze, łatwiejsze w eksploatacji i konserwacji, nierzadko wydajniejsze, mniej podatne na warunki pogodowe w odpowiednich wersjach, a na dodatek trudniej je wykryć. Zarówno przez wspomnianą ciszę związaną z brakiem silnika spalinowego, jak i przez brak sygnatury cieplnej.
Czytaj też: Oto najszybszy samolot świata. Poznaliśmy datę jego pierwszego lotu
16 Brygada Szturmowa armii Wielkiej Brytanii sprawdza elektryczne motocykle dla spadochroniarzy
Armia Wielkiej Brytanii wybrała do testów Sur Ron Firefly, czyli tak naprawdę obecne na rynku elektryczne jednoślady, o których mogliście już słyszeć. Padło na nie przede wszystkim przez ich niską wagę, wynoszącą zaledwie 47 kilogramów, która ułatwia cały proces zrzutów. Sprawdzaniem ich w praktyce zajmuje się obecnie 16 Brygada Szturmowa, realizując testy we Francji, którym przyjrzała się Laura Thompson z serwisu Motorcycle New’s.
Eksperyment ma na celu zrozumienie dwóch rzeczy. [Po pierwsze tego] jak moglibyśmy wykorzystać motocykle taktycznie i jakie korzyści oferują w porównaniu z innymi pojazdami, a także jakie są implikacje zasilania ich energią i współdziałania z innymi pojazdami w służbie.Jednym z głównych powodów, dla których jesteśmy zainteresowani wykorzystaniem motocykli jest potrzeba przenoszenia ich w powietrzu, a w szczególności zrzutu z powietrza. Dobrą cechą tak małego pojazdu jest to, że można go zabrać na tył helikoptera; można go podwiesić pod helikopterem; można go zabrać na tył samolotu, a następnie potencjalnie można go również zrzucić z tyłu samolotu na spadochronie.Tak więc, daje to cały szereg opcji zwiększenia mobilności w sposób, w jaki jeep lub nawet quad nie może tego zrobić. To jest główny powód, dla którego my, jako brygada szturmowa, jesteśmy nim zainteresowani, ponieważ posiada on to, co nazywamy dobrą mobilnością strategiczną. Motocyklem można dojechać dość daleko, dość szybko i stosunkowo łatwo– wytłumaczył kapitan Dan Lauder, biorący udział w testach.
Czytaj też: Nowy nabytek Wojskowej Akademii Technicznej. Rozpoznawczy dron FlyEye 3.0 w rękach WAT
Sur Ron Firefly napędza silnik elektryczny o mocy szczytowej rzędu 8 koni mechanicznych, który rozpędza motocykl do prędkości maksymalnej około 65-72 km/h. Te motocykle są wyposażone w podwójne zawieszenie o dużym skoku i opony przeznaczone na szlaki, które sprawiają, że są przystosowane do jazdy w trudnych warunkach terenowych. Ich konserwacja może być ponadto uproszczona, dzięki m.in. wymianie tradycyjnego łańcucha na pasek Gates Carbon Drive, który jeszcze bardziej obniża hałas, którego generują.