W tym Europa bije Chiny o głowę. Dlaczego nasze panele słoneczne mają być lepsze?

Jest przynajmniej jeden powód, dlaczego warto instalować panele słoneczne produkcji europejskiej. Ponieważ ich produkcja jest bardziej ekologiczna i generuje dwukrotnie niższe emisje dwutlenku węgla (lub jego ekwiwalentu). Jakim cudem? Na to pytanie odpowiadają francuscy inżynierowie.
W tym Europa bije Chiny o głowę. Dlaczego nasze panele słoneczne mają być lepsze?

Badacze z Narodowego Instytutu Energii Słonecznej, który działa przy francuskiej Komisji ds. Alternatywnej Energii i Energii Atomowej (CEA) skonstruowali nowe panele słoneczne. Z pozoru wydają się takie same, jak wiele innych produktów na rynku. Pod jednym względem wygryzają jednak konkurencję w całości. Zwłaszcza tą z Chin.

Jak donosi Ines Solaire, powołując się na informacje z CEA, naukowcy opracowali taki model ogniw fotowoltaicznych, których produkcja i używanie jest ponad dwa razy mniej trujące dla środowiska. Mowa o dwutlenku węgla i jego emisjach (lub ekwiwalentach emisji) podczas procesów wytwarzania polikrzemu, wafli krzemowych i reszty komponentów do modułów oraz podczas normalnej, codziennej produkcji energii.

Czytaj też: Ustawili panele słoneczne na wzór kościelnych dachówek. W dziwaczny sposób powstał im wodór

Twórcy z prototypem ogniwa / źródło: Ines Solaire, materiały prasowe

Europejskie panele słoneczne lepsze, bo… bardziej ekologiczne

Francuskie panele słoneczne osiągają niski ślad węglowy, który wynosi 317 kgCO2eq/kWp. Jest to ponad dwukrotnie mniejsza wartość, jeśli spojrzymy na „standardy” chińskich ogniw. Te generują ślad węglowy rzędu 700-800 kgCO2eq/kWp. Jednostka, którą stosują tutaj naukowcy, odnosi się do kilograma ekwiwalentu dwutlenku węgla na 1 kWp.

Za czym stoi ten ekologiczny sukces inżynierów? Komponenty do ogniw były produkowane na terenie Europy. Cała prototypowa instalacja o mocy wyjściowej 566 W i ze średnią wydajnością 22,6 proc. była zmontowana na terenie Francji. Jej rama zbudowana jest z drewna zakupionego na rynku europejskim – sam ten aspekt zamiany aluminium na drewno zmniejszył już ślad węglowy o 50 kgCO2eq/kWp. Polikrzem potrzebny do wytworzenia wafli krzemowych pochodził z Niemiec.

Czytaj też: Chiny zaciskają pętlę na szyi branży fotowoltaicznej. Tylko jeden kraj nie straci na decyzji Pekinu

Doniesienia z Francji są bardzo ważne, z uwagi na obecną sytuacje na rynku fotowoltaicznym. Jak niejednokrotnie informowaliśmy, Chiny na różne sposoby dążą do monopolu na globalną skalę. Nie tylko pod względem produkcji wafli krzemowych, ale także polikrzemu. Ponadto kilka tygodni temu padła w tym kraju propozycja zakazania eksportu technologii fotowoltaicznych za granicę. Wiele gospodarek światowych, w tym USA, próbuje przełamywać tę trudną dominację. Bardzo „czyste” dla środowiska panele słoneczne produkcji europejskiej są cennym wkładem do walki z chińską konkurencją.