Przyjrzyjcie się dobrze, bo tak oto wygląda przyszłość lotnictwa USA

Tak jak F-35 zapewnił i nadal zapewnia lotnictwu USA ogromną przewagę, tak teraz samolot odrzutowy nowej generacji zmierza na służbę małymi kroczkami. Jednak to nie NGAD będzie tym, co wpłynie bezpośrednio na przyszłość lotnictwa USA, bo tym czymś będą przede wszystkim dzieła pokroju MQ-28 Ghost Bat.
Przyjrzyjcie się dobrze, bo tak oto wygląda przyszłość lotnictwa USA

Drony podstawą do rewolucji lotnictwa. USA doskonale o tym wie i stąd inwestycja w MQ-28 Ghost Bat

Jakiś czas temu Pentagon potwierdził zamówienie co najmniej jednego egzemplarza drona MQ-28 Ghost Bat w celu wsparcia amerykańskich sił powietrznych w zakresie zaawansowanych samolotów bezzałogowych i autonomii. Teraz z kolei odpowiadająca za niego firma Boeing opublikowała pierwsze zdjęcie dzieła zaprojektowanego przez swoją zależną australijską spółkę, pokazując go obok MQ-25 Stingray, czyli bezzałogowca pełniącego rolę tankowca powietrznego, którego firma przygotowuje dla Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Więcej na jego temat możecie przeczytać tutaj i choć rola tankowca nie brzmi zbyt chwalebnie, to zapewne zaskoczy was potencjał, który w MQ-25 drzemie.

Czytaj też: Lotnictwo USA sprawdziło nową broń. Drony będą spadać jak za dotknięciem magicznej różdżki

Wracając jednak do naszej głównej gwiazdy, czyli drona MQ-28 Ghost Bat, mającego pełnić rolę “lojalnego skrzydłowego”, to w gruncie rzeczy coś na wzór uproszczonego bezzałogowego myśliwca. Ten dron powstał po to, aby stanowić bezpośrednie wsparcie dla załogowych samolotów podczas misji. W praktyce mają latać wśród innych samolotów i być ciągle na zawołanie pilotów, którzy podczas misji mają zlecać im szereg różnych zadań (zwiad, zagłuszanie, atakowanie, wabienie). Tyczy się to nawet tych o wysokim ryzyku, co oznacza, że piloci będą mieli stuprocentową pewność, że nie postawią tym ruchem życia pilota na szali.

Czytaj też: Łodzie podwodne, drony i sztuczna inteligencja. Tak wygląda przyszłość zbrojeń w USA

W ogólnym rozrachunku drony pokroju MQ-28 Ghost Bat mogą rozszerzyć efektywny zasięg czujników i promień działań bojowych samolotów załogowych, zapewniając im większą świadomość sytuacyjną i opcje celowania. Na dodatek zmniejszą ryzyko dla ludzkich pilotów, podejmując się bardziej niebezpiecznych misji, odciągając ogień wroga od samolotów załogowych, czy zwiększając elastyczność operacyjną i skalowalność sił powietrznych, a tym samym umożliwiając im precyzyjniejsze dostosowanie wielkości i składu formacji do potrzeb misji. Finalnie przełożą się nawet na koszty oraz złożoność operacji powietrznych, bo produkcja takich dronów jest tańsza, a za ich sterami znajdzie się nie pilot, którego trzeba wyszkolić, a sztuczna inteligencja.

Nic więc dziwnego, że do opracowania i wprowadzenia na służbę lojalnych skrzydłowych dąży już wiele państw z Chinami, Rosją, Wielką Brytanią, Japonią oraz Stanami Zjednoczonymi na czele. Wśród tych najbardziej zaawansowanych znajduje się XQ-58A Valkyrie przeznaczony do pracy z myśliwcami pokroju F-22 i F-35, chiński FH-97 i właśnie MQ-28 Ghost Bat znany jeszcze na początku 2022 roku jako Loyal Wingman, który zaliczył już pierwsze testy w locie przed dwoma laty i ma trafić przede wszystkim na służbę australijskich sił powietrznych.

Czytaj też: USA mają superbroń, o której Rosja może tylko marzyć. Pocisk Kindżał jest na jej tle jedynie zabawką

MQ-28 Ghost Bat mierzy 11,7 metra długości, jego rozpiętość skrzydeł sięga 11,6 metra, a udźwig wynosi 900 kilogramów. Z racji rozwijania prędkości rzędu Mach 0,8, pewne jest, że będzie w stanie latać z myśliwcami utrzymującymi prędkość przelotową na dystanse do 3700 kilometrów. Aktualnie to zapewne jedynie kwestia czasu, aż doczekamy się pierwszych ogłoszeń w sprawie testów MQ-28 w praktyce. Od ich wyniku zależy to, czy zwłaszcza marynarka USA postanowi zamówić specjalne wersje MQ-28 z myślą o lotniskowcach.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!