Karty graficzne Intela nie radzą sobie ze starszymi grami. Nowa aktualizacja miała to zmienić

Intela zwykło się nazywać trzecim graczem na rynku kart graficznych po premierze modeli z serii Arc A-. Tyle tylko, że konsumenci nadal powinni omijać je szerokim łukiem i najnowsza aktualizacja sterowników tylko to potwierdza.
Karty graficzne Intela nie radzą sobie ze starszymi grami. Nowa aktualizacja miała to zmienić

Karty Intela radzą sobie dobrze wyłącznie w nowszych grach. W tych starszych jest już różnie

Na długo przed premierą swoich kart graficznych, Intel ciągle podkreślał, że jego modele są zoptymalizowane przede wszystkim pod najnowsze wersje API, czyli Vulkana oraz DirectX12. Oznacza to, że starsze gry, a zwłaszcza te na DirectX11, które aż tak stare nie są i tym samym mogą nieco od karty wymagać, nie były specjalnie brane pod uwagę, jeśli idzie o wysiłek, którego firma podjęła w wielkiej misji niekończącej się nigdy optymalizacji. Trudno się temu dziwić, bo po ponad dwóch dekadach nieobecności na rynku kart graficznych, Intel musiałby spędzić ogrom czasu na dostosowywaniu swoich sterowników pod gry, które przez ten czas zadebiutowały na DirectX 11 i starsze wersje tegoż API.

Czytaj też: Nie czujmy się wyjątkowi; inwestycja Intela w Polsce to pikuś przy wydatkach u naszych sąsiadów

GUNNIR Intel Arc A770 Flux

Świetnym tego przykładem jest Assassin’s Creen Unity z 2014 roku, który to wykorzystuje do działania DirectX 11. To API odpowiada za sposób, w który karta graficzna “dogaduje się” z silnikiem gry, a im to dogadywanie się przechodzi sprawniej, tym płynniej działa gra. Problem w tym, że do niedawna w tę produkcję Ubisoftu na kartach Intel Arc A- nie dało się grać, bo liczba klatek na sekundę sięgała okazjonalnie nawet około 10 i to nie na najtańszych modelach z serii, a Arc A770 z 16 GB pamięci VRAM.

Zmieniło się to jednak wraz z nowym sterownikiem BETA (31.0.101.4514), który to skupia się przede wszystkim na optymalizacji gier, bo nie zawiera nawet żadnych poprawek błędów. Intel w ramach tej aktualizacji chciał przede wszystkim zadbać o optymalizację premierową dla Layers of Fear oraz AEW: Fight Forever, ale jednocześnie postarał się też o optymalizację gry Deathloop, F1 22 oraz Assassin’s Creed Unity.

Czytaj też: Intel planuje jeszcze większe zamieszanie. Chiński oddział puścił farbę

O ile przyrost wydajności w pierwszych czterech grach zamyka się w maksymalnie kilkudziesięciu procentach, tak w opowieści o zabójcach, czyli jedynej produkcji na DirectX 11 w tym zestawie, można liczyć na wzrost wydajności o całe setki procent. Mowa o nawet 271-procentowej poprawie w rozdzielczości Full HD i wysokich ustawieniach graficznych oraz 313-procentowej w rozdzielczości 2K na tych samych ustawieniach. Brzmi imponująco prawda?

Czytaj też: Intel Unison – dla tej funkcji warto wybrać laptopa z Intel Evo

W efekcie ten wzrost wydajności oznacza jednak tyle, że w grę można wreszcie po prostu grać, bo to nie wzrost z poziomu kilkudziesięciu do kilkuset FPS, a z około kilkunastu do aż 60-70. To tylko pokazuje, jak bardzo Intel jest w tyle z optymalizacją gier na API sprzed ery DirectX 12, więc jeśli myśleliście o zakupie kart graficznych firmy, musicie najpierw upewnić się, czy aby na pewno zwłaszcza starsze tytułu, w które macie zamiar grać, są w pełni przez nie wspierane.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!