Nie wierzysz w UFO? No to patrz na to, co armia USA niedawno transportowała

To zdjęcie z rodzaju tych, które mogą regularnie obiegać cały internet, przypominając o sobie co dwa, trzy lata, jako jednoznaczny “dowód na UFO” w rękach USA.
Nie wierzysz w UFO? No to patrz na to, co armia USA niedawno transportowała

Pozaziemskie UFO z nieba im nie spadło, to USA samo je sobie zbudowało

Ciągle podtrzymuję, że jakiekolwiek “obserwacje pozaziemskich UFO” to nic innego, jak przypadkowe natknięcia się na wojskowe sprzęty eksperymentalne, które są ukrywane przed światem. Ostatnio dostałem na to zresztą wyjątkowo dobre potwierdzenie, mogące podważyć każdą teorię o obcych, która została zbudowana na bazie “widzenia latającego spodka”. Przyjrzyjcie się bowiem zdjęciu powyżej i odpowiedzcie na pytanie – czy to nie kadr rodem z filmu science-fiction?

Czytaj też: USA stały się jeszcze groźniejszym państwem. Chodzi o broń atomową

Zdjęcie ma jednak znacznie prostsze wytłumaczenie, bo tak się składa, że zostało niedawno opublikowane przez Narodowe Muzeum Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (NMUSAF). Dlaczego przedstawia chyba najbardziej charakterystyczny kształt dla praktycznie każdego statku obcych? Ano dlatego, że to eksperymentalny, sfatygowany już latający spodek z czasów zimnej wojny, którego samolot C-5 Galaxy dostarczył niedawno do muzeum właśnie.

Widoczny na zdjęciach spodek latający, to samolot typu VTOL firmy Avro Canada, którego możecie znać pod nazwą VZ-9 Avrocar. Został opracowany jako część tajnego projektu wojskowego USA w początkowych latach zimnej wojny i poddawał testowi efekt Coandy do uzyskania siły nośnej i ciągu za pomocą pojedynczego silnika, wydmuchującego spaliny z obrzeża dyskowatego kadłuba. To właśnie nadawało temu samolotowi wygląd latającego spodka, który kosztował USA dziesiątki milionów dolarów (po uwzględnieniu inflacji).

Czytaj też: Okręty USA wspierające Izrael są dziś cenną lekcją dla innych państw

Początkowo zaprojektowany jako szybki i wysoko latający samolot myśliwski, projekt Avrocar wielokrotnie był ograniczany, a finalnie został zwyczajnie porzucony przez amerykańskie z powodu nierozwiązanych problemów z ciągiem i stabilnością, co ograniczało go do degradowanego, niskowydajnego zakresu lotu. Armia USA przejęła krótko projekt, dostrzegając w nim rodzaj wydajnego helikoptera bojowego, ale ostatecznie również się wycofała. Jako że projekt był bardzo dynamiczny i finalnie w ciągu swojego rozwoju Avrocar przeszedł przez kilka nazw i oznaczeń, mogliście już o nim słyszeć pod nazwą Projekt Y, Spade, Omega, WS-606A, Projekt 1794 czy Projekt SIlver Bug.

Czytaj też: Te maszyny odmienią lotnictwo USA. Wyjątkowa firma zdradziła plany na nowe samoloty wojskowe

Chociaż projekt został anulowany w 1961 roku, to miał pewien wpływ na późniejsze projekty VTOL i latających samochodów. Przez ostatnie dekady drugi prototyp był publicznie prezentowany na różnych wystawach i to nie zmieni się przez następne lata, jako że będzie to niezmiennie muzealny obiekt na wystawach związanych z zimną wojną.