Apple zmienia strategię aparatu i planuje rewolucję wizualną dla iPhone’ów
Apple, znany z konserwatywnego podejścia do rozdzielczości aparatów, rzekomo przygotowuje się do przełomowego kroku. Pojawiły się doniesienia, że firma eksperymentuje z rewolucyjnym 200-megapikselowym sensorem aparatu, co może odmienić fotografię iPhone’em w nadchodzących latach. Ten sensor o ultrawysokiej rozdzielczości ma potencjalnie zredefiniować możliwości przyszłych modeli, a na tym nie koniec, bo mówi się również o zmianach w designie, które zwiastują transformacyjną erę dla entuzjastów marki z Cupertino.
Czytaj też: Apple przyspiesza prace nad okularami AI. Zobaczymy je już w przyszłym roku
Jak ujawnił znany analityk z Weibo, Digital Chat Station, Apple aktywnie testuje sensor 200 Mpix, który najprawdopodobniej trafi do głównego aparatu nadchodzącego iPhone’a. Chociaż specyfikacja i design serii iPhone 17, której premiera zaplanowana jest na jesień tego roku, jest już w dużej mierze sfinalizowany, ten najnowocześniejszy sensor ma zadebiutować w iPhonie 19 (2027), który zresztą będzie przełomowy także w innych aspektach.
Czytaj też: OpenAI i były projektant Apple pracują nad rewolucyjnym gadżetem. “iPhone w świecie AI”

Dużo więcej leaker rozpisał się na temat zmian w projekcie, jakie czekają nas w kolejnych latach. Już wiemy, że seria iPhone 17 (pomijając model podstawowy) przyniesie nam nową wyspę aparatu, a raczej wyspy, bo praktycznie każdy z modeli będzie miał różną – iPhone 17 pozostanie przy zeszłorocznym projekcie, iPhone 17 Air dostanie poziomą wyspę z jednym sensorem, a ta Pro i Pro Max zostanie rozciągnięta na całą szerokość urządzenia, chociaż umiejscowienie sensorów nie powinno się zmienić.
Czytaj też: Apple wraca do smart home? Tajemnicze urządzenie z ramieniem robota w drodze
Zwykle najwięcej dzieje się właśnie z tyłu, jednak w przypadku przyszłych iPhone’ów nasz wzrok będzie kierował się przede wszystkim na przedni panel. Raport potwierdza poprzednie doniesienia – iPhone 18 Pro będzie miał już Face ID pod ekranem, co oznacza, że na wyświetlaczu pozostanie tylko okrągły otwór na aparat do selfie. Jednak prawdziwa rewolucja ma nadejść wraz z iPhone’em 19, który ma oferować prawdziwy pełnoekranowy wyświetlacz, z zarówno Face ID, jak i przednią kamerą całkowicie schowanymi pod ekranem. Te zapowiedzi wskazują, że Apple dąży do tworzenia jeszcze bardziej eleganckich i immersyjnych urządzeń.
Czytaj też: OnePlus z nowymi narzędziami AI: “Plus Key” i inteligentne funkcje, których mogą pozazdrościć inni
Chociaż zmiany w projekcie i 200-megapikselowy aparat brzmią naprawdę ekscytująco, to może być to swego rodzaju odwrócenie uwagi od braku postępu w innej dziedzinie – sztucznej inteligencji. AI jest teraz na topie, wszyscy producenci smartfonów (zwłaszcza Samsung i Google) mocno stawiają na takie rozwiązania. Tymczasem Apple Intelligence, debiutujące w iOS 18 okazało się rozczarowaniem, a gigantowi nie udało się spełnić swoich obietnic. Nie wygląda też na to, by w iOS 19 było pod tym względem dużo lepiej, ponieważ doniesienia mówią o ulepszeniach obecnych funkcji, bez większych nowości. Pozostaje więc pytanie – czy nowy design i lepszy aparat wystarczą fanom Apple’a?