Pomysł Rosjan na Bradleya, czyli amerykański wóz uzbrojony w rosyjskie działo
W sieci pojawiło się wymowne zdjęcie, które przedstawia wykorzystywany do niedawna przez ukraińskie wojsko bojowy wóz piechoty Bradley. Ten wpadł w ręce Rosjan najwyraźniej w całości, bo jedyne, czym różni się od oryginału, sprowadza się do braku oryginalnego działka 25 mm Bushmaster, które to dwukrotnie pokonało rosyjskie czołgi. Nawet Rosjanie przyznali zresztą, że ta forma uzbrojenia jest nie tylko znacznie celniejsza (niemal dwukrotnie), ale też skuteczniejsza w neutralizacji opancerzonych celów, a to dzięki amunicji BPOS. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że Rosjanie postanowili wyposażyć “swojego Bradleya” w produkowaną lokalnie rosyjską armatę automatyczną 30 mm 2A72.

2A72 to działko wykorzystywane od dawna m.in. w BMP‑2 czy BTR‑82. Ta forma uzbrojenia osiąga szybkostrzelność około 330 pocisków na minutę (czyli 5,5 na sekundę), przewyższając M242 Bradleya, który strzela “tylko” z prędkością 200 pocisków na minutę. Jej zasięg skuteczny wynosi około 1,9 km, a w praktyce może wykorzystywać różne typy amunicji, bo przeciwpancerną smugową (AP‑T), odłamkowo‑zapalającą (HEF‑I) i odłamkową smugową (HE‑T), co zwiększa jej uniwersalność na polu bitwy. 2A72 na papierze ma też teoretycznie większą skuteczność destrukcyjną, jako że mówimy tutaj o większym kalibrze (25 vs 30 mm).
Rosyjskie analizy wskazują, że choć uzbrojenie i ochrona załogi Bradleya przewyższają rosyjskie pojazdy, to jego mobilność i brak zdolności do operowania w wodzie stanowią poważne wady. Nie wiemy jednak, czy widoczny na zdjęciu powyżej przechwycony Bradley jest wykorzystywany na froncie, czy po prostu stanowi eksperyment albo element propagandy sukcesu. Rosja już nie raz chwaliła się zdobytymi systemami na wojnie z Ukrainą, prezentując je jako istne trofea na pokazach.
Bez względu na to, czy ten Bradley to adaptacja do warunków frontowych, prototyp testowy czy rekwizyt propagandowy, samo jego istnienie to symbol szerszego zjawiska. Zdobyczny sprzęt na wojnie jest dla Rosji nie tylko trofeum, ale przede wszystkim platformą do porównań technologicznych, narzędziem propagandy i potencjalnie wzorcem do inżynierskiej replikacji. Dostaliśmy na to zresztą potwierdzenie już przed kilkoma miesiącami.
Zaskakujący szacunek rosyjskiego wojska dla Bradleya [9.04.2025]
Dowiedzieliśmy się, że rosyjski 38. Instytut Badawczy Pojazdów Opancerzonych przeprowadził dogłębną analizę amerykańskiego bojowego wozu piechoty M2A2 Bradley. Celem tego wysiłku było pozyskanie cennych informacji, które mogłyby posłużyć do rozwoju przyszłych rosyjskich BWP. Proces ten był najwyraźniej udany, bo teraz rosyjskie siły zbrojne muszą jeszcze lepiej dostrzegać zalety konstrukcyjne Bradleya, które mogą zostać zaadaptowane w projektach nowych pojazdów. Zwłaszcza po tym, jak te pojazdy zniszczyły na froncie rosyjskie czołgi w spektakularnych pojedynkach.
Czytaj też: Uzbrojone drony przejmują kontrolę nad morzami. Copperhead od Andurila to przepis na rewolucję

M2A2 Bradley to amerykański bojowy wóz piechoty używany od lat 80., który został zaprojektowany do transportu żołnierzy i zapewnienia im wsparcia ogniowego na polu walki. Z czasem przeszedł liczne modernizacje, zwiększające jego skuteczność bojową, a zainteresowanie Rosjan tym pojazdem wzrosło po zdobyciu kilku egzemplarzy podczas trwającej ciągle wojny z Ukrainą, której Amerykanie przekazywali właśnie m.in. pojazdy M2A2 Bradley. Według źródeł wywiadowczych, do tej pory Ukraina utraciła przynajmniej 164 egzemplarze tych pojazdów, a Rosjanie przejęli przynajmniej kilka z nich.
Czytaj też: Chińskie samoloty wojskowe łamią prawa fizyki? Wojskowa duma kraju w obiektywie

To właśnie te zdobyte wozy dały rosyjskim inżynierom możliwość bezpośredniego zbadania technologii zachodniej, a związane z nią prace skoncentrowały się na kilku kluczowych aspektach konstrukcji. Mowa o opancerzeniu i ochronie, sile ognia czy mobilności wraz z ergonomią. Trudno się temu dziwić, bo na tych polach Bradleye przewyższają w dużej mierze rosyjskie odpowiedniki, które pozytywnie wyróżniają się tylko bardziej zróżnicowanym uzbrojeniem. M2A2 jest bowiem ograniczony do działa M242 Bushmaster kalibru 25 mm, jest cięższy (prawie 33 tony kontra 23 tony BMP-3) ale za to przyjemniejszy i bezpieczniejszy w użyciu, a na dodatek znacznie bardziej wytrzymały. Bradley wykorzystuje bowiem stal o wysokiej twardości i aluminium w konfiguracji warstwowej, co wspierają aktywne panele BRAT (Bradley Reactive Armor Tiles), a dodatkowo dno kadłuba ma podwójną warstwę z matami przeciwminowymi i siedzeniami absorbującymi wybuchy – co stanowi wyraźną poprawę względem BMP-3.

Czytaj też: Trzy potężne maszyny spotkały się w przestworzach, a oni to wszystko nagrali
Tego typu analiza Bradleya skłoniła rosyjskich konstruktorów do rozważenia wprowadzenia do kolejnych krajowych pojazdów bojowych lepszego i modułowego opancerzenia, zaprojektowania rampy tylnej, przestronnych przedziałów oraz ogólnie lepszego układu wewnętrznego, a dodatkowo zaawansowanego uzbrojenia, ale z tym ostatnim akurat nie powinni mieć większego problemu. Sama analiza M2A2 Bradley przez rosyjskie wojsko pokazuje pragmatyzm poprzez chęć uczenia się od potencjalnych przeciwników w celu ulepszenia własnych systemów. Teraz nie powinniśmy być nawet zdziwieni, gdyby w rosyjskich szeregach pojawiły się te amerykańskie pojazdy bojowe w formie albo nieudolnej, albo ulepszonej kopii. Patrząc w przeszłość, nie byłaby to pierwsza tego typu sytuacja, w której Rosjanie kopiują technologię swoich konkurencji.