Wbrew pozorom chcemy jeździć elektrykami. Jest tylko jeden “mały” problem

Jakie jest nastawienie Polaków do elektromobilności? Wydawałoby się, że większość z nas ma raczej sceptyczne nastawienie do pojazdów z napędem elektrycznym (zwłaszcza, gdy zagłębimy się w ogrom krytycznych komentarzy w mediach społecznościowych). Według najnowszego badania przeprowadzonego przez PSNM okazuje się, że z każdym rokiem jesteśmy coraz bardziej przychylni elektrykom.
Zdjęcie poglądowe

Zdjęcie poglądowe

Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) opublikowało w ostatnich dniach najnowszy Barometr Nowej Mobilności. Jest to raport, który na podstawie badania opinii publicznej sprawdza nastawienie Polaków do pojazdów elektrycznych oraz całego sektora elektromobilności. Tegoroczna edycja ukazuje kontynuację wzrostu pozytywnych opinii na temat elektryków.

Czytaj też: Rewolucyjna taśma Polaka przetrzyma najgorsze. Branża fotowoltaiki już zaciera ręce

Z raportu dowiadujemy się w pierwszej kolejności, że prawie co czwarty z nas jest zainteresowany kupnem samochodu w pełni elektrycznego (BEV). Tegoroczny wynik 23 proc. jest wyższy o 8 pp. względem 2022 roku. Warto dodać, że jeszcze cztery lata temu kupno elektryka brało pod rozwagę jedynie 7 proc. Polaków. Nie mniej optymistyczne dane dotyczą chęci kupna czy to samochodu w pełni elektrycznego (BEV), czy z napędem elektrycznym (PHEV). Tutaj zainteresowanych dla jakiejkolwiek z dwóch opcji było aż 55 proc. respondentów!

Coraz więcej Polaków rozważa kupno BEV lub PHEV / źródło: Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM), materiały prasowe

23 proc. Polaków chciałoby kupić elektryka, ale większość wskazuje potrzebę obniżki ich cen

Idźmy dalej z wynikami Barometru. Kolejnym tematem wziętym na tapet w badaniu była ocena poziomu wiedzy Polaków na temat elektromobilności. Również w tym zakresie nasza świadomość rośnie z roku na rok. W 2019 roku 84 proc. respondentów oceniało stan wiedzy rodaków na niedostateczny lub dopuszczalny. W tym roku takiej oceny dokonało jedynie 26 proc. odpowiadających. Zdecydowana większość z nas uważa, że Polacy są wyedukowani na temat pojazdów elektrycznych.

Czytaj też: Inwigilacja Polaków przez służby – bez kontroli i od ręki. ETPC przyznaje rację aktywistom, ale co dalej?

Autorzy Barometru zapytali także ankietowanych o chęć kupna używanego elektryka. 62 proc. osób rozważałoby taką decyzję. Jest to rezultat o 13 pp. wyższy niż w 2023 roku – czytamy w raporcie. Przy czym nie oznacza on, że kupimy samochód elektryczny z wtórnego rynku bez żadnej refleksji. Respondenci wskazali na kilka istotnych wymogów, które musiałby spełniać taki pojazd.

Czytaj też: Potężny laser w rękach Polaków. Jego impulsy są szybsze niż mrugnięcie okiem i robią cuda

Na pierwszym miejscu podano zasięg jazdy – co do istoty tej cechy było zgodne 78 proc. badanych. Dalej oznaczono kondycję akumulatora – 42,1 proc. Co ciekawe jeszcze, aż 43 proc. ankietowanych przyznało, że nie kupiłoby używanego elektryka, jeśli kondycja akumulatora wynosiłaby poniżej 95 proc. Jest to ważna uwaga dla rynku wtórnego, ponieważ obecnie badania baterii są rzadko przeprowadzane, a sama branża używanych elektryków nie kieruje się żadnymi odgórnymi wytycznymi odnośnie parametrów technicznych pojazdów.

Na razie większość Polaków deklaruje wydanie kwoty na zakup elektryka w wysokości niższej niż ich średnia cena na rynku / źródło: Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM), materiały prasowe

Barometr Nowej Mobilności zbadał również zasobność portfeli Polaków pod względem kupna ewentualnego samochodu elektrycznego. Najwięcej ankietowanych (28,5 proc.) odpowiedziało, że przeznaczyłoby na ten cel od 100 do 150 tysięcy złotych. Sumując przedziały kwotowe, możemy zobaczyć, że niewiele ponad połowa Polaków (54 proc.) wolałoby wydać na elektryka nie więcej niż 100 tysięcy złotych, a tylko 5 proc. – ponad 200 tysięcy.

Czytaj też: Lotnictwo i motoryzacja przeżyją szok. Polak stworzył przełomową ochronę na uderzenia

„Aby większość Polaków realnie rozważyła zakup samochodu elektrycznego, średni koszt zakupu EV powinien zostać obniżony o ok. 23 proc. To wartość mniejsza o 3 punkty procentowe względem roku ubiegłego. To ważny sygnał dla producentów i administracji rządowej. Kluczowe znaczenie ma kontynuowanie działań na rzecz obniżania cen samochodów elektrycznych, aby uczynić je bardziej dostępnymi dla szerszego grona odbiorców” – tłumaczy Aleksander Rajch, Członek Zarządu PSNM.

Ile jest elektryków w Polsce? Liczba cały czas rośnie, ale już wolniej

Przypomnijmy na koniec, że na stan z kwietnia 2024 roku w Polsce jest zarejestrowanych 64 510 pojazdów w pełni elektrycznych (BEV), z których 58 050 stanowią samochody osobowe, a 6460 – samochody dostawcze i ciężarowe. Punktów ładowania AC+DC w całym kraju było natomiast 6691. Najwięcej możemy ich spotkać w Warszawie – 621.

Czytaj też: Fotowoltaika nie opłaca się już Polakom? Te dane nie dają prosumentom powodów do radości

Najnowsze dane dotyczące liczebności elektryków w Polsce wskazują na pewien spadek dynamiki wzrostu. Nie wiadomo, jak długo się on utrzyma i jaka przyszłość będzie czekać branżę. Przy rosnącej przychylności Polaków do tych pojazdów niewykluczone jest, że to kwestia ceny będzie grać główną rolę w decyzji o kupnie elektryka.