Czołgowe zbroje nowej ery. Chiny przerabiają pancerz swoich czołgów

Ostatnie konflikty zbrojne bezlitośnie obnażyły słabości współczesnych systemów militarnych. Okazało się, że sprzęt wart miliony może paść ofiarą dronów za kilkaset dolarów, a ta ponura rzeczywistość zmusiła armie całego świata do rewizji swoich doktryn obronnych. Chiny nie były wyjątkiem i efekty tego widać już teraz.
...

Wygląda na to, że z “dronowym problemem” będą mogły poradzić sobie nie tylko wyłącznie aktywne systemy ochronne. Chińscy inżynierowie wojskowi nie pozostali obojętni na zagrożenie ze strony dronów na wojnie i efektem ich obserwacji jest nowy, modułowy system opancerzenia przeciwdronowego dla bojowych wozów piechoty. Ten ma chronić załogi przed współczesnymi zagrożeniami powietrznymi i jest to bezpośrednia odpowiedź na doświadczenia z ukraińskiego teatru działań, gdzie improwizowane “klatki” ewoluowały w coraz bardziej wyrafinowane systemy obronne.

Chińska odpowiedź na dronowe zagrożenie, czyli “skorupa” dla pojazdów opancerzonych

Chiński pomysł na sensowną, nowoczesną “klatkę dla pancerniaków” ma przeciwdziałać trzem głównym typom zagrożeń, bo tanim dronom FPV sterowanym z pierwszej osoby, amunicji atakującej od góry oraz precyzyjnym uderzeniom powtarzalnym. Nie bez powodu, bo to właśnie te rodzaje ataków okazały się wyjątkowo skuteczne przeciwko tradycyjnemu opancerzeniu. Kluczową innowacją w tym zakresie jest przemysłowe podejście do problemu. Zamiast pozostawiać załogom improwizację na polu bitwy, Chiny proponują standaryzowany produkt, który można szybko produkować na skalę masową.

Czytaj też: Nowy niszczyciel w powietrzu. Ta broń wygląda jak pocisk, ale lata jak samolot

Serce systemu stanowi kompozytowa kratownica otoczona siecią ochronną i oplatająca cały pojazd. Konstrukcja składa się z modułów bocznych, platformy dachowej, klatki wieży oraz długiej ramy tylnej z kilkoma składanymi lub zawieszonymi sekcjami dostępowymi. Same wymiary systemu zostały precyzyjnie wyliczone na podstawie analizy współczesnych zagrożeń. Moduły boczne są oddalone o 50-60 centymetrów od kadłuba, górna platforma znajduje się 10 centymetrów od dachu, a podniesiony baldachim nad wieżą ma wysokość rzędu 70-80 centymetrów. Ta geometryczna precyzja tworzy wielokrotne “szczeliny powietrzne”, które mają zakłócać działanie ładunków kumulacyjnych i detonować lub odbijać głowice FPV przed dotarciem do podstawowego pancerza.

Chiny pokazały czołg przyszłości. Szukaj śmiało załogi, ale w VU‑T10 i tak jej nie znajdziesz

Wewnętrzna kratownica pełni rolę drugiej warstwy obrony i została zaprojektowana jako uniwersalna szyna montażowa. Może na niej zostać zainstalowany pancerz reaktywny lub płytki ceramiczne w zależności od wymagań konkretnej misji. System wykracza jednak daleko poza pasywną ochronę, bo platforma jest wielofunkcyjna i modułowa, a dodatkowo doczekała się zarezerwowanych miejsc na aktywne systemy obronne i systemy miękkiego niszczenia celów.

Modularne, przyszłościowe podejście przede wszystkim

W ramach tej samej konstrukcji można zamontować systemy walki elektronicznej do zakłócania łączy sterowania dronami FPV lub nawigacji satelitarnej, radar wczesnego ostrzegania do wykrywania nadlatujących zagrożeń oraz potencjalnie systemy aktywnej ochrony. Jeśli użytkownik zaakceptuje dodatkowy ciężar i zapotrzebowanie na energię. Taka integracja oznacza, że ta sama rama, która trzyma kratownicę ochronną, może nieść zestaw zagłuszaczy radiowych, mały radar ostrzegawczy i inne środki przeciwdziałania.

Czytaj też: Latający radar NATO krąży nad Polską. Oto dlaczego Boeing E-3 Sentry jest oczami i uszami sojuszu

Konstrukcja uwzględnia również praktyczne aspekty użytkowania. Zawiera składane panele, które umożliwiają załogom serwisowanie silników i zawieszenia bez demontażu całej klatki. Modułowa budowa pozwala z kolei na dostosowanie konfiguracji, bo na przykład zachowanie ciężkiego baldachimu dachowego do walk w mieście przy jednoczesnym usunięciu niektórych ram bocznych na czas transportu.

Potężne ZTD-05 strzelają w pełnym ruchu na wodzie – zdjęcie autorstwa Zeng Bingyang

Chińskie rozwiązanie wpisuje się w szerszy trend uprzemysłowienia improwizacji z pola bitwy. Pekin konsekwentnie przekształca obserwacje z konfliktów w standaryzowane produkty, które można katalogować, eksportować i produkować na dużą skalę. Dla Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej system stanowi część szerszej strategii przeciwdziałania bezzałogowcom na różnych poziomach – od zagłuszaczy plutonowych po laserowe systemy montowane na pojazdach testowanych przez jednostki eksperymentalne.

Czytaj też: Patrioty, Narew i Pioruny kontra drony. Polska pokazała siłę na wschodniej flance

Jeśli chodzi o eksport, to wielu klientów używających chińskich pojazdów kołowych 8×8 czy gąsienicowych BWP nie ma budżetu na modernizację całych flot zachodnimi systemami aktywnej ochrony. Zestaw kratownica-plus-siatki z opcjonalną elektroniką to pragmatyczna oferta dla partnerów w Azji, Afryce i na Bliskim Wschodzie. Takie zestawy mogą najpierw pojawić się na eksportowych BWP serii VN chroniących bazy i konwoje, a następnie na pojazdach Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, gdy już cała wojskowa doktryna zostanie dostosowana do nowych realiów. Rozwiązanie to może nie zachwyca elegancją, ale w dzisiejszych realiach pola walki to przeżywalność załóg liczy się najbardziej.