Huawei Watch Ultimate 2 wygląda podobnie, a jednak inaczej. Zyskał nowy punkt zbierania kurzu

Wygląd kwestia gustu, a w tym przypadku rzecz najbardziej kontrowersyjna, szczególnie w przypadku Ultimate’a 2. Pierwszy Ultimate był mega elegancki. Czy to z paskiem, czy to bransoletą pasował w zasadzie do wszystkiego. Nawet ten sportowo wyglądający pasek mimo wszystko w parze z zegarkiem wygląda elegancko.

Watch Ultimate 2 wygląda dosłownie inaczej. W niebieskim wariancie zachował kolorystykę i w zasadzie na tym koniec. Zmienił się bezel, który już nie jest okrągły, a kształtem nawiązuje do serii Watch GT 6 i jest dwukolorowy, podobnie jak miało to miejsce w zielonej wersji pierwszego Ultimate’a. Co wzbudza spore kontrowersje i jeśli ktoś narzekał na wygląd dwójki to głównie słyszałem właśnie o dwóch kolorach.

Dwukolorowy jest też pasek, który powoduje, że zegarek bardzo mocno rzuca się w oczy. Możemy śmiało żartować, że jest to wersja grecka. Biała część paska to fluoelastomer, niebieska to bardzo dziwna tkanina. Chyba taką samą mamy w zegarkach Watch GT 6 Pro. Z jednej strony jest to materiał bardzo elastyczny, z drugiej jest to właśnie pleciona tkanina i mam obawy co do tego, jak bez jakiegoś specjalnego czyszczenia będzie wyglądać np. po roku użytkowania.

Duże zmiany mamy też na kopercie. Pojawiły się tu nowe elementy. Na prawym boku znajdziemy czujnik X-Tap, o którym więcej powiemy sobie nieco później. Na lewym mamy… taką dziwną płytkę, która ma związek z zaawansowanymi funkcjami nurkowymi zegarka. Watch Ultimate pozwalał na nurkowanie na głębokości 100 metrów. Ultimate 2 pozwala na głębokości 200 metrów. Wystająca płytka po lewej to część mechanicznego systemu uszczelniania, który uruchamia się po zanurzeniu na głębokości 25 metrów. Tak w uproszczeniu – cos tam się w środku przesuwa, zmieniając ciśnienie wnętrz zegarka i to właśnie dzięki temu wytrzymuje tak ekstremalne zanurzenie.

Koperta Watcha Ultimate 2 jest też bardziej dziurawa w okolicach mocowania paska. Może wygląda to efektownie, ale to najsłabszy element konstrukcji. Nie pod względem wytrzymałości, a użytkowania, bo to w tym miejscu pierwszy Ultimate zbiera wszelkie zabrudzenia i tony kurzu. Do Dwójki, temu, że te dziury są większe i jest ich więcej, wejdzie jeszcze więcej zabrudzeń, ale… czyszczenie tego jest banalnie proste. Wkładamy zegarek pod kran i po chwili jest czysty. Dosłownie i poważnie, cały czas tak robię z pierwszym Ultimatem.
Czytaj też: Huawei Matebook Fold Ultimate Design – używałem najbardziej dopracowanego laptopa ze składanym ekranem
Huawei Watch Ultimate 2 jest jeszcze bardziej wytrzymały

O wytrzymałość nie mamy co się martwić. Jak widzicie na zdjęciach, pierwszy Watch Ultimate wygląda jak wyjęty z pudełka, a ma już ponad 2,5 roku. Używam go w zasadzie zawsze i wszędzie. Na siłowni, w pracy, przy sprzątania, przeprowadzkach, podczas chodzenia w górach… nie obchodziłem się z nim nigdy jak z jajkiem. Huawei przekonuje, że Watch Ultimate 2 jest jeszcze bardziej wytrzymały. Tu też mamy obudowę z ciekłego metalu na bazie cyrkonu, ale z dodatkową, utwardzoną powłoką antykorozyjną. Na ekranie szkło szafirowe, na spodzie ceramika… To jest dosłownie sprzęt premium.
Wygoda użytkowania na najwyższym poziomie

Skupiam się na wyglądzie, ale w końcu zegarek, to jest jego najważniejszy element, szczególnie w niebieskim kolorze. To może teraz coś o wygodzie noszenia i ta jest wzorowo. Bo zarówno pasek niebieski z poprzednika, jak i ten grecki z obecnego są od wyjęcia z pudełka mega elastyczne, bardzo miękkie i dosłownie takie paski chcę wyciągać z pudełka. Paski są wykonane z fluoelastomeru i jest to o tyle ciekawy materiał, że jest idealny dla osób z alergiami na syntetyczne materiały. Dotyczy to nie tylko Ultimate’a, ale wszystkich zegarków Huaweia z takimi paskami.

W zestawie w wersji niebieskiej mamy pasek oraz bransoletę tytanową i dodatkowy pasek, znacznie dłuższy, który służy do nurkowania. To się w nowej generacji nie zmieniło. Po co długi pasek? Żeby można go było założyć na gruby kombinezon do nurkowania.
Paski mają teraz nowe zapięcie, co pojawiło się też w zegarkach Watch GT 6 i GT 6 Pro. Nie jest to już przesuwany teleskop, a guzik, który chowa teleskopy. Czy jest lepiej? Jest inaczej i nie powiedziałbym, że nowsza metoda jest lepsza, podobnie jak nie powiedziałbym, że starsza jest lepsza.

Spodziewałem się, że bransoleta będzie zwyczajnie recyklingiem, ale i tu mamy subtelne zmiany. Jej boczne krawędzie są delikatnie nachylone, przez co mocniej odbija światło i bardziej się błyszczy. Taki mały detal, który może mam wrażenie wzbudzać mieszane uczucia. Co też warto zauważyć, bransoleta pierwszej generacji Watcha Ultimate nadal świci jak nowa.
Czytaj też: Test Apple iPhone 17 Pro – zmiany duże, małe, przydatne i kontrowersyjne
Huawei Watch Ultimate 2 to nadal świetny sprzęt dla nurków

O funkcjach nurkowych krótko, bo sam nawet nie umiem pływać, ale to ważna część Watcha Ultimate 2. Dostał on nowe funkcje, jak funkcja sonaru i wysyłania powiadomień do innych użytkowników. Czyli jak nurkujemy w kilka osób, każda ma Watcha Ultimate 2, przed wejściem do wody wprowadzamy do zegarka gotowe komunikaty tekstowe. Pod wodą możemy je wysyłać do wszystkich użytkowników.

Czy te wszystkie funkcja są dobre? Tak i tak, pisałem, że nie pływam, ale miałem okazję widzieć, jak inne osoby nurkują z pierwszym Ultimatem, w tym osoby nurkujące profesjonalnie. Które po zobaczeniu możliwości i samego zegarka poszły do przedstawiciela Huaweia z pytaniem, czy przy większym zamówieniu da się dostać jakiś rabat. W sumie się nie dziwię, bo ceny profesjonalnych zegarków do nurkowania zaczynają się mniej więcej od 1000 zł, kończąc na 10 000 zł. Więc nawet znacznie więcej niż za Watcha Ultimate, a wyglądają głównie bardzo sportowo. Tu mamy funkcje nurkowe na topowym poziomie, a po wyjściu z wody jest to bardzo ładny, efektowny i uniwersalny zegarek, więc te zainteresowanie kompletnie mnie nie dziwi.
Czytaj też: iPhone 17 po miesiącu. Najlepszy smartfon Apple w tym roku?
Trudno w to uwierzyć, ale Watch Ultimate 2 ma lepszy ekran od poprzednika

Ekran i tu przyznam, że jak siedziałem na pokazie przedpremierowym zegarków Huaweia to mocno kombinowałem, co dostaniemy w Watchu Ultimate. Chwilę wcześniej dostałem informację, że w serii Watch GT 6 Pro ekrany mają mieć jasność 3000 nitów, więc poprzeczka wisiała wysoko. Z drugiej strony ekranowi pierwszego Ultimate’a kompletnie niczego nie brakuje i to nadal jest topowy wyświetlacz. Bez zmian jest rozdzielczość 466 x 466 pikseli i średnica 1,5 cala. Nadal jest to panel LTPO AMOLED, ale drugiej generacji i jego maksymalna jasność wzrosła z 1000 do 3500 nitów. Czy to widać? Tak, o ile mamy te dwa zegarki obok siebie w bardzo jasnym otoczeniu. Bo, tu się powtórzę, pierwszej generacji zupełnie niczego nie brakuje.

Sporo zmieniło się to, co widzimy na ekranie. Watch Ultimate 2 ma nową wersję Harmony OS 4, która różni się możliwościami i wyglądem od wersji 3 z poprzednika. Mamy nieco inny interfejs, nowe przejścia, są nawet motywy dla wyświetlanych ikon, choć nadal kolorowe uważam za najbardziej czytelne. Jest to małe odświeżenie, ale widoczne, a całość działa trochę, ale zauważalnie szybciej.
Nowe funkcje i możliwości to między innymi obsługa eSIM i łączność LTE, czyli zegarek może być samodzielnym urządzeniem. Co nie do końca mi pasuje, o czym nieco później. Poprawiona została jakość rozmów, bo tak, tu też możemy rozmawiać przez wbudowany mikrofon i głośnik. Dostępne są płatności NFC i tu posiadacze niebieskiego i czarnego Ultimate’a pierwszej generacji mogą czuć się poszkodowani, bo płatności obsługuje tylko wariant zielony, chociaż starsze też mają chip NFC.

Pozostając przy ekranie, jedna rzecz mnie bardzo zdenerwowała i są to tarcze. Zaletą zegarków Huaweia zawsze było to, że wszystkie pobrane i kupione tarcze są przypisane do naszego konta. Więc jak zamieniamy zegarek, mamy do nich cały czas dostęp. Wraz z serią Watch GT 6 kilka tygodni temu został wprowadzony abonament na tarcze. Nazywa się to abonamentem VIP i kosztuje 157,99 zł rocznie, 9,99 zł na 10 dni lub 17,99 zł na miesiąc. Abonament daje nam nielimitowany dostęp do ogromnej ilości tarcz, w tym darmowy dostęp do tarcz płatnych. Wraz z wprowadzeniem abonamentu tarcze, które miałem przypisane do konta, ale pobrane jako darmowe, darmowe już nie są. Żeby z nich skorzystać muszę wykupić abonament. Na szczęście tarcze, za które płaciłem dalej mam przypisane do konta bez dodatkowych opłat, ale mimo wszystko, to jest słabe zagranie.
Czytaj też: Test OneOdio Studio Max 1 Wireless DJ Headphones – bezprzewodowe słuchawki o przewodowych możliwościach
Huawei Watch Ultimate 2 dostał kilka nowych funkcji śledzenia aktywności

Pierwszy Watch Ultimate ma niemal wszystko to, co do dzisiaj Huawei oferuje w kwestii śledzenia aktywności i pracy organizmu, więc Ultimate 2 nie miał wyjścia, musiał iść o krok dalej. Pojawił się tu czujnik X-Tap, czyli dodatkowy sensor na boku obudowy, który oferuje dokładniejsze pomiary natleniania krwi, bo pomiar jest wykonywany na lepiej ukrwionym opuszku palca. Co nie zmienia faktu, że jeśli macie całkowicie wytatuowaną całą rękę, bez przerw w tuszu, to pomiaru natleniania krwi nie zrobicie. Czego kompletnie nie rozumiem, bo w takim razie po co ten dodatkowy sensor, jak część pomiaru nadal robi czujnik na spodzie obudowy?

Watch Ultimate 2 ma te same funkcje pomiarowe co seria Watch GT 6, więc dostał rozbudowany tryb rowerowy, nowe możliwości trybu golfowego, ale przede wszystkim wszystkie realizowane pomiary są dokładniejsze niż w pierwszej generacji. Mamy tu dokładniejszy barometr, baaaardzo dokładny GPS i chociaż tak bardzo ogólnie możliwości obu generacji Ultimate’a są z grubsza te same, to Ultimate 2 robi to zwyczajnie lepiej i dokładniej. A jeśli interesują Was możliwości rowerowe zegarka, bo są naprawdę rozbudowane to w nieco wyżej macie link do materiału o Watchu GT 6, gdzie omawiamy je dokładniej.

Nowością, które też pojawiła się również w serii Watch GT 6 jest integracja ze sprzętami DJI. A konkretnie – Osmo Action 4, 5 Pro, Mobile i oraz 7 i 7P. Z poziomu zegarka możemy sterować migawką i nagrywaniem, co jest połową nowych funkcji. Druga połowa to dodanie do nagrań danych zebranych przez zegarek w aplikacji Huawei Zdrowie, co wprowadzamy w aplikacji DJI Mimo. Brzmi to skomplikowanie, ale wygląda to tak, że po sparowaniu obu aplikacji, w programie DJI wybieramy edycję nagrania i tam możemy wybrać, jakie dane chcemy umieścić na wideo. Może to być np. prędkość czy zarejestrowana trasa.
Czytaj też: Test Xiaomi REDMI Pad 2 Pro – udany tablet w bardzo dobrej cenie
Huawei Watch Ultimate 2 ma nowe funkcje, ale ucierpiał na tym czas pracy

Bateria i czas pracy, czyli to jest ten moment, kiedy narzekam na to, że Huawei Watch Ultimate 2 ma bardziej rozbudowane funkcje łącznościowe, bo to one zżerają najwięcej energii. W rezultacie, przy moim użytkowaniu z ekranem Always-On Watch Ultimate wymagał ładowania co 7-9 dni. Ultimate 2 to już 3-5 dni i boli mnie to niemiłosiernie. Tak, można ten czas wydłużyć i w zasadzie wyrównać, o ile w dwójce włączymy tryb oszczędzania energii. Czy coś na tym tracimy? Głównie łączność i działanie czujnika X-Tap, ale nadal działa czujnik na spodzie obudowy, także puls i kroki są mierzone, ale odbieramy sobie tym część możliwości zegarka. Teoretycznie z iOS bateria powinna trzymać nawet dzień krócej, ale nie zauważyłem jakiejś specjalnej różnicy względem Androida.

Ładowanie w obu zegarkach jest magnetyczne i kompletnie różne jak się okazuje, że ładowarki nie są kompatybilne. To znaczy nie do końca. Nowego modelu nie naładujemy starą ładowarką, ale już stary naładujemy nową. Do tego niezmiennie są to ładowarki USB-A i wypadałoby w końcu zmienić to na USB-C. Bo jeśli nie macie ze sobą ładowarki z USB-A, to będziecie na wyjazdach, podobnie jak ja, ładować zegarek z portu USB telewizora. Tak, da się, nie pytajcie.
Czytaj też: Recenzja pierścienia i opaski Maxcom Pay. Płatności bezgotówkowe mogą być stylowe — również dla dzieci
Huawei Watch Ultimate 2 to świetny zegarek. Czy warto zamiać poprzednika?

Czy warto wymienić Watcha Ultimate na Watcha Ultimate 2? Nie. Tak. To zależy. Jeśli potrzebujesz dokładniejszego GPS-u, jeszcze lepszych funkcji nurkowych lub rowerowych, albo eSIM-a – tak, warto. Jeśli nie masz jeszcze Watcha Ultimate – tak, warto go kupić. Jeśli żadne z powyższych, a nadal masz pierwszą generację – nie widzę sensu wymiany. Po 2,5 roku ten zegarek to nadal ścisła czołówka rynku pod praktycznie każdym względem i większość konkurencji rozkłada czasem pracy na pojedynczym ładowaniu. Osobiście bym nie wymienił, również ze względu na to, że wizualnie jednak bardziej mi się podoba wcześniejsza wersja.
Ceny, o ile mnie pamięć nie myli się nie zmieniły względem poprzednika i Watch Ultimate 2 w wersji niebieskiej kosztuje 3 999 zł, w czarnej bez bransolety 3 499 zł lub 3 549 zł z dodatkowym paskiem skórzanym, więc warto te 50 zł dopłacić.
Co by nie mówić, Huawei i tak ma bardzo udane i jedne z najlepszych smartwatchy na rynku, ale modele Ultimate udały im się wybitnie i kompletnie nie dziwi mnie, że druga generacja pojawiła się po tak długiej przerwie, bo długowieczność pierwszej zdaje się nie mieć końca.