Eksploatacja aut elektrycznych jest znacznie tańsza niż spalinowych, ale ten stan rzeczy nie będzie trwał w nieskończoność. Do tej pory kierowcy Tesli, którzy ładowali swoje samochody na stacjach Supercharger ponosili niewielkie opłaty za prąd. Bez większych zapowiedzi producent podwyższył jednak te stawki i choć w dalszym ciągu są one niższe od benzyny czy ropy, to dwukrotnie wyższa cena może niektórych boleśnie dotknąć po kieszeni.