Ściśle Fajne: najlepsze aplikacje na Androida #18

Russian Eggs

No i w końcu mamy prawdziwego killera Angry-Birds! Każdy, kto pamięta jeszcze wspaniałe rosyjskie “handheldy” sprzedawane na bazarach, zapewne już pobiera tą gierkę na swój telefon. Reszta z Was musi wiedzieć, że nie znajdzie tutaj ani wspaniałej grafiki, fizyka również pozostawia wiele do życzenia (na przykład: mogłaby istnieć), ale całkiem fajnie móc przenieść się jakieś 15 lat wstecz i to za pomocą swojego telefonu.

Usage Timelines Free

cena: bezpłatny

pobierz z Android Market

I kolejna przydatna aplikacja dla użytkowników Androida, którzy nie wyobrażają sobie życia bez stałego monitorowania wydajności swojego telefonu. Usage Timelines Free oferuje bardzo szybki dostęp do wykresu przedstawiającego obciążenie pamięci i procesora waszej słuchawki – bardzo szybki, ponieważ program staje się rezydentem rolety systemowej, co w praktyce oznacza, że potrzebuje bardzo mało miejsca i zawsze jest pod ręką. Oprócz monitorowania wydajności, aplikacja całkiem nieźle sobie radzi w roli task killera – polecam wypróbować.

QuickPic

cena: bezpłatny

pobierz z Android Market

Jedna z najszybszych przeglądarek zdjęć i grafiki dostępna na system Android. Systemowa przeglądarka często okazuje się nie być demonem szybkości, a w połączeniu z niektórymi, konkretnymi modelami telefonów działa po prostu tragicznie. QuickPic oczywiście posiada wszystkie dodatkowe funkcje, jak przycinanie zdjęć, wysyłanie ich do znajomych, ustawianie jako tapety itd.

Lookator

cena: bezpłatny

pobierz z Android Market

Bardzo fajny pomysł na wykorzystanie Augmented Reality do czegoś… przyjmijmy, że pomocnego w codziennych zmaganiach ze światem. Lookator w teorii pokaże Wam dokładne umiejscowienie wszystkich, okolicznych hotspotów na ekranie waszego telefonu. Ot, taka ciekawostka.

deciBel

cena: bezpłatny

pobierz z Android Market

Prosty, zarówno z wyglądu jak i w obsłudze decybelomierz, że się tak wyrażę. Może być pomocny na przykład dla fanów tuningu, a co za tym idzie głośniejszych układów wydechowych, dla sędziów Bitwy na Głosy (?!), wszystkich domorosłych kapel, które słyszały o Loudness War i traktują swoje hobby śmiertelnie poważnie… No i dla wszystkich, którzy zawsze marzyli o posiadaniu własnego decybelomierza.