Już na poziomie ogólnego wprowadzenia Qualcomm ustawiał poprzeczkę wysoko. Podczas prezentacji przewijały się hasła o najlepszym procesorze w swojej klasie, oszałamiającej grafice i najszybszym na świecie procesorze NPU dla laptopów, a rodzina Snapdragon X2 była przedstawiana jako legendarny skok naprzód względem pierwszej generacji Snapdragon X Elite. To oczywiście język marketingu, ale w tym wypadku od razu podparty konkretami — w postaci wykresów, porównań z nazwanych z imienia konkurentów i bardzo szczegółowych omówień tego, jak zaprojektowano poszczególne bloki układu.
Dwa dni z Qualcommem w San Diego. Od slajdów z blokami po wykresy z benchmarków
Pierwszy dzień Deep Dive’a był poświęcony przede wszystkim architekturze. Qualcomm zaczął od krótkiego wprowadzenia do rodziny Snapdragon X Series i ogólnej mapy całej platformy, a potem przeszedł do szczegółów — najpierw poziom big picture, a następnie głębokie nurkowanie w architektury Oryon CPU, Adreno X2 GPU i Hexagon NPU. Slajdy pokazywały dokładne schematy blokowe, na których wyraźnie widzieliśmy, jak poszczególne jednostki są połączone, jak wygląda subsystem pamięci i jak Qualcomm rozdziela zadania między różne akceleratory.

Drugi dzień był już w całości poświęcony liczbom. Osobne sesje dotyczyły benchmarków syntetycznych, zależności między mocą a wydajnością i zachowania termicznego, a także tego, jak Snapdragon X2 Elite radzi sobie z typowymi obciążeniami AI. Zamiast ogólników o lepszej baterii i większej wydajności, dostaliśmy dokładne wykresy z Geekbencha, Cinebencha, 3DMarka, UL Procyon i Speedometera, a także porównania różnic między konfiguracjami 12- i 18-rdzeniowymi oraz wariantem Extreme.
Całość miała bardzo wyraźną myśl przewodnią — Snapdragon X2 Elite ma być już nie tylko ARM-em w laptopie ale pełnoprawną, kompletną platformą PC, która od początku do końca jest projektowana pod erę lokalnej sztucznej inteligencji.
Czytaj też: OnePlus 15R oficjalnie potwierdzony. Przyniesie ze sobą gigantyczną baterię i nowego Snapdragona
Co jest w środku Snapdragon X2 Elite? Pełna platforma, nie tylko procesor
Kluczowy slajd platformy Snapdragon X2 Elite wyglądał jak mapa miasta — z wyraźnie zaznaczonymi dzielnicami i głównymi drogami przepływu danych. W centralnym miejscu mamy oczywiście CPU Oryon, otoczony przez rozbudowany kontroler pamięci i współdzielone zasoby cache. Obok znajduje się GPU Adreno X2, odpowiedzialne za renderowanie grafiki, gry i obliczenia GPGPU, a także Hexagon NPU, czyli dedykowany akcelerator do zadań AI. Te trzy bloki są spięte wysokoprzepustową magistralą, tak, aby dane mogły płynnie krążyć między nimi bez zbędnych opóźnień.

Do tego dochodzi cały zestaw modułów, które na co dzień mniej widzimy, ale bez nich laptop by nie działał. Qualcomm poświęcił sporo czasu na omówienie łączności — mówiono o błyskawicznej łączności i możliwości zarządzania swoim PC z dowolnego miejsca, co sugeruje integrację zarówno szybkich standardów sieci bezprzewodowych, jak i rozwiązań do zdalnego zarządzania flotą urządzeń. Ważna była też sekcja mediów — osobny blok ISP zajmuje się przetwarzaniem obrazu z kamer, a moduł Always Sensing ISP odpowiada za energooszczędne wykrywanie obecności użytkownika przed ekranem. Całość spina warstwa bezpieczeństwa i zarządzania oparta na architekturze Snapdragon Guardian, która ma zapewnić sprzętowy fundament dla funkcji ochrony danych i kontroli nad urządzeniem.

W praktyce oznacza to, że Snapdragon X2 Elite ma zastąpić w laptopie nie tylko procesor i grafikę, ale także osobne układy logiki, multimediów czy bezpieczeństwa. Z punktu widzenia producentów pozwala to uprościć projekt i mocniej kontrolować zużycie energii, a dla użytkownika oznacza to po prostu spójniejsze działanie całej maszyny.
Czytaj też: MediaTek Dimensity 9600 będzie rywalizował z najwydajniejszym Snapdragonem
Qualcomm Oryon, czyli serce Snapdragon X2 Elite
Jeśli mielibyśmy wskazać jeden blok, wokół którego zbudowana jest cała narracja o Snapdragon X2 Elite, byłby to bez wątpienia właśnie CPU Oryon. Qualcomm od początku podkreśla, że to autorski, od podstaw zaprojektowany procesor, który ma zapewniać najlepszą w swojej klasie wydajność procesora w kontekście laptopów. Szczegóły mikroarchitektury, takie jak liczba jednostek wykonawczych czy dokładna organizacja pipeline’ów, nie były rozbijane do poziomu podręcznika akademickiego, ale wyniki benchmarków pokazują jasno, że celem była wysoka wydajność jednowątkowa i dobre skalowanie wraz z liczbą rdzeni.
Na Deep Dive Qualcomm skupiał się na trzech głównych konfiguracjach:
- X2 Elite z 12 rdzeniami,
- X2 Elite z 18 rdzeniami,
- X2 Elite Extreme, również 18-rdzeniowym, ale pracującym z bardziej agresywnym profilem mocy i zegara.

W testach Geekbench w części jednowątkowej dwa pierwsze warianty osiągały identyczny wynik na poziomie 3829 punktów, a wersja Extreme podnosiła poprzeczkę do 4074 punktów. To ważny sygnał, dający nam znać, że sama liczba rdzeni nie wpływa na jednowątkowe osiągi — te są determinowane głównie przez architekturę i zegar, a większy układ zyskuje przewagę tam, gdzie faktycznie wykorzystywane są wszystkie jednostki.
Czytaj też: 18 rdzeni i 80 TOPS. Czy Snapdragon X2 Elite Extreme zmieni rynek laptopów?
Wielowątkowo różnice są już wyraźne. Snapdragon X2 Elite 12-rdzeniowy osiągał w Geekbenchu około 16 219 punktów, wariant 18-rdzeniowy — 20 461 punktów, a Extreme — aż 23 438 punktów. Podobną historię widać w Cinebenchu. W teście jednowątkowym dwa podstawowe X2 Elite notowały 153 punkty, podczas gdy Extreme wchodził na 162 punkty. W wielowątkowej wersji Cinebencha 12-rdzeniowy układ osiągał mniej więcej 1144 punkty, 18-rdzeniowy 1337, a Snapdragon X2 Elite Extreme — 1899 punktów.


Na poziomie narracji Qualcomm konsekwentnie podkreślał, że Oryon ma być nie tylko szybki, ale też przewidywalny. Chodziło o to, by użytkownik mógł liczyć na wysoką responsywność zarówno przy lekkich zadaniach, jak i w scenariuszach, gdzie odpalone są równolegle aplikacje biurowe, przeglądarka z kilkunastoma kartami, klient komunikatora i jakieś lokalne zadania AI. Z punktu widzenia laptopa — zwłaszcza ultramobilnego — to właśnie połączenie wysokiej wydajności jednowątkowej i skalowalnej wielowątkowości jest kluczem do tego, jak system czuje się w codziennym użytku.
Adreno X2. Grafika z DirectX 12.2 i sprzętowym ray tracingiem
Drugim filarem jest zintegrowana grafika Adreno X2. Qualcomm bardzo wyraźnie zaznacza wsparcie dla DirectX 12.2, co w świecie Windowsa oznacza pełnoprawne wejście do segmentu nowoczesnych gier i aplikacji 3D. Firma nie chciała, żeby Adreno X2 kojarzyło się z grafiką do filmów i przeglądarki — narracja była taka, że to GPU ma obsłużyć zarówno współczesne gry w 1080p, jak i złożone obliczenia GPGPU, a przy tym oferować sprzętowe śledzenie promieni.


Ray tracing nie był tu wyłącznie hasłem na slajdzie. Na prezentacjach pojawiały się dedykowane plansze poświęcone obsłudze RT, a także wykresy wydajności w ramach 3DMark Solar Bay i Steel Nomad Light. W pierwszym z tych testów Snapdragon X2 Elite z 12 rdzeniami osiągał około 68 FPS, wariant 18-rdzeniowy podnosił wynik do niespełna 85 FPS, a X2 Elite Extreme do około 89,4 FPS. W teście Steel Nomad Light skala była niższa, bo to bardziej wymagający scenariusz, ale trend był podobny — około 30,5 FPS dla 12 rdzeni, 36,3 FPS dla 18 rdzeni i 41,17 FPS dla wersji Extreme.



W praktyce pokazuje to dwie rzeczy. Po pierwsze, Adreno X2 skaluje się wraz z większym wariantem SoC, czyli ma dostęp do większego budżetu mocy i prawdopodobnie wyższych zegarów czy szerszej konfiguracji. Po drugie, Qualcomm stara się pozycjonować swoją grafikę jako rozwiązanie wystarczające do komfortowego grania, choć oczywiście wciąż mówimy o zintegrowanym GPU, a nie o osobnym, potężnym dGPU. W kontekście laptopów, które mają być przede wszystkim cienkie, lekkie i długo pracujące na baterii, to i tak spory krok naprzód.
Czytaj też: Rewolucja w świecie PC nadchodzi w 2026 roku. Snapdragon X2 Elite przebija konkurencję o 75%
Hexagon NPU. Dedykowany silnik AI w centrum uwagi Snapdragon X2 Elite
Trzecim dużym filarem Snapdragon X2 Elite jest akcelerator Hexagon NPU. Qualcomm rozwija tę rodzinę od lat, ale dopiero teraz widać, że NPU przestaje być dodatkiem, a staje się jednym z głównych bohaterów całej platformy. Qualcomm wprost używał określenia „world’s fastest NPU for laptops”, a cała sekcja poświęcona AI koncentrowała się na tym, jak Hexagon ma udźwignąć rosnące wymagania modeli.

Architektura NPU została rozbita na kilka kluczowych elementów. Podkreślano obecność sprzętowego wsparcia dla złożonych funkcji aktywacji i konwolucji depthwise, co jest ważne przy nowoczesnych sieciach neuronowych. Osobno zaznaczono cache na wagi i aktywacje, który ma ograniczyć konieczność ciągłego sięgania do pamięci zewnętrznej, a także niezależną linię zasilania pozwalającą skalować pobór energii NPU w zależności od obciążenia. Na wykresach widać było, jak rośnie wydajność — liczona w TOPS — w funkcji pobieranej mocy, z mocnym naciskiem na zachowanie wysokiej efektywności energetycznej także przy dużych obciążeniach.
Czytaj też: Qualcomm idzie w ślady Apple’a i przygotuje dwa warianty Snapdragona 3?
Jeszcze ciekawsza była jednak część poświęcona praktycznym scenariuszom. Qualcomm pokazywał, jak wyglądają wymagania TOPS w zależności od liczby agentów AI i rozmiarów modeli. Dla pojedynczego agenta, który korzysta z modelu 3B, wystarcza kilka TOPS, ale gdy przechodzimy do konfiguracji z dwoma agentami (na przykład LLM + model wizji) lub czterema agentami (kilka LLM-ów plus LVM), a do tego modele mają po 7 czy 14 miliardów parametrów, wymagania skaczą już do dziesiątek i ponad 100 TOPS, jeśli celem jest time-to-first-token na poziomie około sekundy. W praktyce oznacza to, że jeśli laptop ma obsłużyć równocześnie rozmowę w języku naturalnym, analizę obrazu, pracę na dokumentach i jeszcze utrzymywać długotrwały kontekst, bez sięgania co chwilę do chmury, potrzebna jest realna, wysoka moc NPU.

Pokazano również porównanie między Snapdragonem X Elite a X2 Elite Extreme w zadaniu uruchamiania Llama 3.2 3B na NPU — zarówno w wariancie, w którym model mieści się w pamięci, jak i takim, gdzie część danych jest strumieniowana z SSD. W obu scenariuszach X2 Elite Extreme oferował wyraźnie wyższe tempo generowania tekstu (tokens per second), co potwierdza, że nowa generacja to nie tylko papierowe TOPS-y, ale realne przyspieszenie w typowych zastosowaniach.
Czytaj też: Qualcomm Snapdragon 7s Gen 4. Ewolucja zamiast rewolucji w segmencie średniej półki
AI w praktyce. Wieloagentowe systemy na jednym laptopie
W drugiej części bloku AI Qualcomm przeszedł od surowych liczb do opowieści o tym, jak taka platforma ma być wykorzystywana w praktyce. Zostały zaprezentowane przykłady wieloagentowych systemów, w których jeden agent odpowiada za rozumienie języka naturalnego, drugi analizuje obraz, trzeci wykonuje operacje na dokumentach, a czwarty pilnuje kontekstu, historii interakcji i pamięci długoterminowej. Taki zestaw agentów ma działać równocześnie, dzieląc się informacjami i zadaniami, a całość ma być wykonywana lokalnie, bez konieczności wysyłania każdego zapytania do chmury.


W tym modelu Hexagon NPU ma przejąć ciężar najcięższych zadań — inferencję LLM-ów, modeli wizji komputerowej czy przetwarzania audio. GPU Adreno X2 wchodzi do gry tam, gdzie opłaca się zmapować obciążenie na obliczenia GPGPU, a CPU Oryon pełni rolę koordynatora, który odpowiada za logikę sterującą, integrację z systemem operacyjnym i aplikacjami oraz obsługę mniej wymagających zadań. Taki podział pracy sprawia, że Snapdragon X2 Elite jest od początku projektowany jako platforma wieloakceleratorowa, w której różne typy jednostek obliczeniowych współpracują ze sobą, a nie konkurują o zasoby.
Czytaj też: Apple rozwiązuje worek z premierami: nowy procesor M5, MacBook Pro M5 i oczywiście iPad Pro M5
Wydajność, pobór mocy i termika. Co mówią wykresy o Snapdragon X2 Elite?
Jedna z najbardziej technicznych prezentacji podczas Deep Dive’a dotyczyła relacji między wydajnością a poborem mocy i zachowaniem termicznym. Qualcomm wprowadził na swoich slajdach pojęcie INPP, czyli Idle-Normalized Platform Power. W dużym skrócie, jest to próba opisania całkowitego poboru energii przez platformę — obejmującego SoC, pamięć DRAM i PCIe — z uwzględnieniem stanu spoczynku. Dzięki temu możliwe jest porównywanie różnych konfiguracji i producentów w bardziej uczciwy sposób niż przy klasycznym TDP.
Na jednym z kluczowych wykresów porównano Snapdragon X2 Elite w wersji 12-rdzeniowej i X2 Elite Extreme 18-rdzeniowej z procesorami Intel Core Ultra 9 285H i 288V oraz AMD Ryzen AI 9 HX370 i Ryzen AI 7 350. Oś pozioma pokazywała INPP, pionowa — uzyskiwaną wydajność. Krzywe Qualcomma były poprowadzone tak, aby pokazać dwie rzeczy. Po pierwsze, że przy podobnym poziomie wydajności Snapdragon X2 Elite osiąga niższy INPP, a po drugie, że przy dłuższym obciążeniu lepiej utrzymuje swoje osiągi, podczas gdy konkurencja x86 szybciej natrafia na limity termiczne.

Osobny slajd prezentował możliwości rozpraszania mocy przez SoC w różnych klasach urządzeń. Dla ultracienkich, pasywnie chłodzonych konstrukcji mowa była o poziomach poniżej 5 W. Dla lekkich laptopów z aktywnym chłodzeniem — o pułapach do około 12 W. W przypadku bardziej klasycznych komputerów thin-and-light zakres wynosił mniej więcej 20–40 W, natomiast w klasie „premium thin” i maszyn typu desktop replacement pojawiały się już budżety rzędu 60–100 W oraz 110–200 W, często współdzielone między CPU, zintegrowane GPU i ewentualne zewnętrzne dGPU. Snapdragon X2 Elite jest projektowany tak, aby zapewniał wysoką wydajność już w tych niższych przedziałach, co ma dać producentom swobodę w budowaniu cieńszych i lżejszych laptopów bez dramatycznych kompromisów.
Ciekawie wyglądały też slajdy poświęcone pracy na baterii. Qualcomm wyraźnie podkreślał, że spadek wydajności po odłączeniu zasilacza jest niewielki, a unplugged performance pozostaje wysoki i bliski tego, co widzimy w trybie podłączonym. Nie podano szczegółowych liczb dla konkurencyjnych platform, ale przekaz był jasny — chodzi o to, by laptop z Snapdragonem X2 Elite nie zamieniał się w chromebooka w momencie wyciągnięcia wtyczki z gniazdka, tylko zachowywał stabilne osiągi podczas pracy mobilnej. Dokładnie tak, jak MacBooki.
Czytaj też: Szok?! Laptopy ze Snapdragon X są oznaczone jako “najczęściej zwracane”
Benchmarki. Konkrety z Geekbencha, Cinebencha i Procyona
Drugiego dnia Deep Dive’a dostaliśmy skondensowaną dawkę liczb z popularnych benchmarków. Qualcomm zebrał wyniki z kilku narzędzi mierzących wydajność CPU, GPU, NPU oraz produktywność w typowych zadaniach biurowych i przeglądarkowych.
W Geekbenchu, który dobrze pokazuje zarówno jednowątkową, jak i wielowątkową wydajność CPU, konfiguracje Snapdragon X2 Elite 12- i 18-rdzeniowe osiągały po około 3829 punktów w teście Single-Core, a wersja Extreme notowała 4074 punkty. W Multi-Core sytuacja była bardziej zróżnicowana. 12 rdzeni dawało 16 219 punktów, 18 rdzeni — 20 461, a X2 Elite Extreme — 23 438. Podobny obraz wyłania się z Cinebencha. 153 punkty w Single-Core dla dwóch podstawowych wariantów i 162 punkty dla Extreme, a w Multi-Core odpowiednio 1144, 1337 i 1899 punktów.

Na froncie GPU, w 3DMark Solar Bay, spodziewane wyniki dla X2 Elite to mniej więcej 68 FPS dla konfiguracji 12-rdzeniowej, 84,5 FPS dla 18-rdzeniowej i 89,4 FPS dla Extreme. W bardziej wymagającym Steel Nomad Light było to odpowiednio około 30,49, 36,3 i 41,17 FPS. W testach AI, takich jak UL Procyon AI Computer Vision, wyniki plasowały się w okolicach 4158 punktów dla obu podstawowych wariantów i 4341 punktów dla Extreme, a Geekbench AI pokazywał wartości rzędu 86–88 tysięcy punktów w zależności od konkretnej konfiguracji.
Czytaj też: To Cię zaskoczy – Snapdragon 8 Elite umożliwi granie w 160 FPS
Qualcomm nie zapomniał też o bardziej przyziemnych zadaniach. W teście Speedometer 3.1, który mierzy responsywność przeglądarki, Snapdragon X2 Elite 12- i 18-rdzeniowy uzyskiwały wyniki na poziomie około 51,2, a wersja Extreme zbliżała się do 53,1. W UL Procyon Office Productivity — symulującym typową pracę biurową w pakiecie Office — wyniki rosły od 8216 punktów dla 12 rdzeni, przez 8497 dla 18, aż po 8990 w wersji Extreme. To dobry sygnał, bo pokazuje, że platforma nie jest optymalizowana wyłącznie pod efektowne testy syntetyczne, ale dobrze odnajduje się też w codziennych scenariuszach. A dla wielu ludzi to właśnie to jest absolutnie najważniejsze.

Warto dodać, że wszystkie te liczby pochodzą z platform referencyjnych Qualcomma, przygotowanych specjalnie na potrzeby Deep Dive’a. Firma sama zaznaczała, że finalne wyniki w gotowych laptopach mogą się różnić — choćby przez odmienne profile mocy, inne systemy chłodzenia czy konfiguracje pamięci.
Bezpieczeństwo, multimedia i zmysły zawsze włączone. Taki jest Snapdragon X2 Elite
Choć CPU, GPU i NPU skradły show, Qualcomm poświęcił też sporo miejsca na elementy, które rzadziej trafiają na nagłówki artykułów, ale realnie wpływają na komfort użytkowania. Architektura Snapdragon Guardian, zajawiana jako fundament bezpieczeństwa i zarządzania, ma zapewniać sprzętową podstawę dla funkcji takich jak izolacja krytycznych procesów, monitorowanie integralności systemu czy wsparcie dla zdalnego zarządzania urządzeniem przez działy IT. Z perspektywy firm oznacza to łatwiejszą integrację Snapdragon X2 Elite w środowiskach korporacyjnych, gdzie bezpieczeństwo i kontrola nad sprzętem są priorytetem.

Sekcja mediów koncentrowała się z kolei na ISP oraz funkcjach wideo. Szczególnie ciekawy był moduł Always Sensing ISP — energooszczędny procesor obrazu, który potrafi czuwać nawet wtedy, gdy reszta SoC pracuje w trybie bardzo niskiego zużycia energii. Dzięki temu laptop może na przykład wykryć, że użytkownik zbliżył się do ekranu, i automatycznie go wybudzić, albo zablokować system, gdy nikogo nie ma przed komputerem. Qualcomm sugeruje, że tego typu funkcje mogą być w przyszłości rozszerzane o kolejne mechanizmy poprawiające prywatność i ergonomię pracy, a wszystko to bez dramatycznego wpływu na czas pracy na baterii.
Czytaj też: Dimensity 9500 – czy stanie się rywalem dla Snapdragonów nowej generacji?
Snapdragon X2 Elite po Deep Dive. Wnioski z San Diego
Po dwóch dniach spędzonych na analizowaniu slajdów i wykresów z San Diego trudno mieć wątpliwości co do tego, jak Qualcomm widzi przyszłość laptopów. Jakkolwiek dumnie to nie brzmi, Snapdragon X2 Elite to dla firmy coś więcej niż kolejny SoC — to fundament, na którym ma zostać zbudowana cała generacja AI PC. W centrum znajduje się CPU Oryon z bardzo solidnymi wynikami w testach jednowątkowych i dobrym skalowaniem w konfiguracjach 12- i 18-rdzeniowych. Obok mamy Adreno X2, czyli zintegrowane GPU z obsługą DirectX 12.2 i ray tracingu, które w syntetykach takich jak 3DMark wyraźnie pokazuje, że Qualcomm chce być traktowany poważnie także w kontekście gier. Trzeci filar to Hexagon NPU — określany jako najszybszy w laptopach — zaprojektowany z myślą o realnych, złożonych scenariuszach AI, w których jednocześnie działają LLM-y, modele wizji i inne specjalistyczne agenty.
Do tego dochodzi nacisk na efektywność energetyczną i form factor. Wykresy z INPP, analizy zachowania przy długotrwałym obciążeniu i prezentacje dotyczące pracy na baterii jasno pokazują, że Qualcomm celuje w segment cienkich, lekkich, długo działających laptopów, które nie muszą wybierać między mobilnością, a wydajnością. Całość domyka otoczka bezpieczeństwa, łączności i multimediów. Snapdragon Guardian, Always Sensing ISP i rozbudowany subsystem connectivity mają sprawić, że laptop ze Snapdragonem X2 Elite będzie nie tylko szybki, ale też bezpieczny, stale połączony i świadomy otoczenia.

Ostateczny werdykt — jak zwykle — należeć będzie do testów gotowych urządzeń, które trafią w ręce użytkowników. Ale jeśli patrzeć wyłącznie na to, co Qualcomm pokazał na Deep Dive w San Diego, obraz jest spójny. Snapdragon X2 Elite to platforma zaprojektowana od A do Z pod erę lokalnej sztucznej inteligencji, z ambicją, by na poważnie zaistnieć na rynku laptopów, który przez lata był praktycznie zarezerwowany dla x86. I jednocześnie jest to obecnie największe zagrożenie dla Apple Silicon, które od momentu premiery — bądźmy szczerzy — nie doczekały się poważnego konkurenta.